Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Piotr Lisiewicz - Praworządne podrzynanie gardeł

Sędzia Agata Trzcińska urzędująca w ponurym gmachu sądu na Młyńskiej w Poznaniu uznała, że młody gej, który przy słowach piosenki „Zabiłam go” inscenizował podcięcie nożem gardła abp. Markowi Jędraszewskiemu, jest niewinny, bo sąd nie może cenzurować sztuki.

Czy jeśli ja „poderżnę” teraz gardło rektor UAM wprowadzającej tam cenzurę LGBT, też będę nonkonformistycznym artystą?

Polecam wszystkim na YT dyskusję abp. Jędraszewskiego z „Ateistą kwalifikowanym”. Internauci chwalą: jednak można dyskutować merytorycznie. W czasie studiów słuchałem wykładów abp. Jędraszewskiego z filozofii chrześcijańskiej i pamiętam ciszę w ich trakcie.

Problem wrogów Kościoła z arcybiskupem jest taki, że ma on ogromną wiedzę i umiejętność dialogu, niepolegającą na rezygnacji z chrześcijańskiego stanowiska, a na wymianie argumentów. Dlatego trzeba robić z niego ikonę wroga, bo z wrogiem się nie dyskutuje.

A swoją drogą, w tym samym gmaszysku skazany zostałem za wlanie czerwonej farby plakatowej do kałuży przed konsulatem Rosji w proteście przeciwko masakrze Czeczenii.

Sąd przyznał, że szkody były zerowe – w ulewie plakatówka się rozpłynęła, ale dostałem grzywnę 3,8 tys. zł. Bo cenzury nie ma. Dla swoich.

Piotr Lisiewicz

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.