Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej

Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej to święto ustanowione przez Sejm RP ustawą z dnia 29 września 2017 r.Data święta nie jest przypadkowa. 12 lipca 1943 r. niemieccy okupanci rozpoczęli pacyfikację wsi Michniów w województwie świętokrzyskim. Jej mieszkańcy we wrześniu 1939 r. pomagali uchodźcom i wycofującym się żołnierzom Wojska Polskiego. Z pomocy michniowian korzystał także oddział mjr. Henryka Dobrzańskiego „Hubala”.

Michniów był także siedzibą sztabu świętokrzyskich zgrupowań AK dowodzonych przez por. Jana Piwnika ps. „Ponury” (zanim zgrupowanie przeniosło się na Wykus). Wielu mieszkańców wsi było członkami AK i Batalionów Chłopskich, wielu też współpracowało z partyzantką nie należąc do tych formacji.

Do pacyfikacji doszło w wyniku donosów jednego z konfidentów, najprawdopodobniej ppor. Jerzego Wojnowskiego ps. „Motor”, działającego w oddziale „Ponurego”.„Ponury” wziął odwet na Niemcach. W noc następującą po pacyfikacji zatrzymany został pociąg relacji Warszawa – Kraków, a kilkunastu jadących w nim Niemców zastrzelonych. Na wagonach wydrapane zostały napisy „Za Michniów”.

13 lipca Niemcy ponownie przyjechali do wsi i zamordowali znajdujące się tam osoby, nie zważając ani na ich wiek (spalili żywcem m.in. dziewięciodniowe niemowlę) i ani na płeć ofiar. W masakrach z zginęło łącznie 204 mieszkańców Michniowa.

Po wojnie wieś została odbudowana i stała się symbolem niemieckich zbrodni dokonanych we wsiach polskich w czasie okupacji. Obecnie znajduje się tam Mauzoleum Martyrologii Wsi Polskich, które stanowi oddział Muzeum Wsi Kieleckiej.

za:www.niedziela.pl

***

Prezydent A. Duda: Nie dało się obronić Polski bez polskiej wsi

Kiedy trzeba było stawać w obronie ojczyzny, zwłaszcza w XX wieku, nie dało się obronić Polski bez polskiej wsi – mówił prezydent Andrzej Duda we wtorek na cmentarzu wojennym w Sochach. Nie byłoby prawdziwej walki podziemnej gdyby nie oni – podkreślił.

Prezydent RP, Andrzej Duda, uczestniczył w uroczystości z okazji obchodów Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej.

Przypomniał, że Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej „został ustanowiony na 12 lipca, na dzień, w którym doszło do straszliwego męczeństwa mieszkańców świętokrzyskiej wsi Michniów”.

    „Wsi, w której w zeszłym roku odsłoniliśmy piękne Muzeum Martyrologii Wsi Polskich. Piękne muzeum, które zebrało już mnóstwo nagród za swoją niezwykłą jakość artystyczną” – dodał.

    „Pani Teresa Ferenc, jedna z małych wtedy mieszkanek wsi Sochy, która przeżyła tamten dramatyczny dzień i dramatyczny czas, straciła najbliższych, rodziców zamordowanych na jej oczach, uratowała swoje rodzeństwo. Napisała potem wiersz o tym dramatycznym wydarzeniu, które tak przeniknęło jej dusze, że nie była w stanie przejść nad nim do porządku dziennego swojego życia już nigdy” – zaznaczył prezydent.

    „Napisała o 1 czerwca 1943 roku jako dniu, w którym na skraju zwierzynieckich lasów rozstrzelano jej wieś. Wspomniała o swoich Sochach, że to jak we Francji Oradour, jak w Czechach Lidice. Znane w wielu miejscach na świecie miejscowości, które tam, daleko poza granicami Polski, we Francji, w Czechach zostały spacyfikowane w czasie II wojny światowej, gdzie wymordowano mieszkańców. Wszędzie znane, a przecież tak niewielu ludzi słyszało o Sochach, o Michniowie, o prawie tysiącu polskich wsi, które zostały spacyfikowane przez Niemców w czasie II wojny światowej, których mieszkańców pomordowano, którzy za patriotyzm, bohaterstwo, za służbę dla Rzeczypospolitej i dla drugiego człowieka, dla swojej rodziny, za pracę na roli, za odwagę zapłacili cenę najwyższą, cenę życia” – zwrócił uwagę Andrzej Duda.

Prezydent podkreślał „niezwykłą wartość, jaką niesie w sobie polska wieś i ludzie polskiej wsi”.

    „Polski chłop, rolnik, który własnymi rękami dotyka ziemi po to, żeby dała ona plony. To są także i ci, o których w naszej historii wielokrotnie mówiliśmy: żywą bronią, bo kiedy trzeba było stawać w obronie ojczyzny, zwłaszcza w XX wieku, kiedy było naprawdę poważnie, nie dało się obronić Polski bez polskiej wsi. Nie dało się skutecznie walczyć bez polskiej wsi, walczyć bez tych rąk mężczyzn, chłopców i kobiet, którzy na co dzień, dotykając tej ziemi, zbierając z niej plony, gdy trzeba było, umieli chwycić za karabin i walczyć” – przypomniał prezydent.

Wskazał, że to oni „stanowili trzon polskiej armii podziemnej, Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, oddziałów partyzanckich we wszystkich ich rodzajach”.

    „Nie byłoby tej prawdziwej walki podziemnej, skutecznej, której bał się okupant, gdyby nie oni” – zaakcentował Andrzej Duda.

12 lipca obchodzony jest Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. Został ustanowiony w rocznicę pacyfikacji wioski Michniów, z woj. świętokrzyskiego, przez okupanta niemieckiego, której dokonano w dniach 12 i 13 lipca 1943 roku.

za:www.radiomaryja.pl

***

Morawiecki o niemieckich zbrodniach: Spacyfikowali ponad 800 wsi. Nie wolno nam o tym zapomnieć

Premier Mateusz Morawiecki w liście do uczestników Wojewódzkich Obchodów Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej w Osówku przypomniał niemieckie zbrodnie z czasów II wojny światowej. - Spacyfikowali ponad 800 polskich wsi znajdujących się w dzisiejszych granicach Rzeczypospolitej. Tych zbrodni nie wolno nam nigdy zapomnieć - podkreślił szef rządu. Listy do uczestników uroczystości skierowali też prezydent Andrzej Duda i prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Wojewódzkie Obchody Dnia Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej na Lubelszczyźnie odbyły się przed pomnikiem Ofiar Pacyfikacji w Osówku (powiat janowski), gdzie we wrześniu 1942 r. Niemcy za sprzyjanie partyzantom zamordowali ponad 40 mieszkańców.

Duda: Łączymy się w zadumie

Podczas uroczystości dyrektor generalny Biura Kancelarii Prezydenta RP Barbara Brodowska–Mączka odczytała list od prezydenta Andrzeja Dudy, w którym przypomniał, że obchodzony we wtorek Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej został ustanowiony pięć lat temu przez Sejm RP, a jego celem jest upamiętnienie naszych rodaków, którzy podczas II wojny światowej padli ofiarą brutalnych pacyfikacji i zbrodni, popełnionych przez okupantów niemieckich i sowieckich w przeszło tysiącu miejscowości na ziemiach II Rzeczypospolitej.

- Łączymy się w zadumie, składając hołd zamordowanym, uwięzionym, deportowanym do łagrów i lagrów, pozbawionym własnych domów, ograbionym i zmuszanym do niewolniczej pracy. Czcimy poświęcenie, bohaterstwo i patriotyzm mieszkańców wsi polskiej, którzy powszechnie angażowali się w działalność Polski Podziemnej. Czcimy ich niezłomną wierność ojczyźnie  - napisał prezydent.

Morawiecki: Niemcy spacyfikowali ponad 800 wsi

List premiera Mateusza Morawieckiego, w którym szef rządu przekazał uczestnikom uroczystości w Osówku wyrazy szacunku i zapewnił o swojej pamięci, odczytał wojewoda lubelski Lech Sprawka.

"Ukryty w lasach Osówek, choć był trudno dostępny, nie zdołał uchronić się przed zaciekłością niemieckich okupantów. Przed 80 laty dotarli oni nawet tutaj i dokonali brutalnej pacyfikacji, w trakcie której zamordowali niemal połowę spośród 90 ówczesnych mieszkańców" – przypomniał premier.

Takich miejsc, wskazał, było niestety w Polsce więcej.

- Tylko na terenach obecnie znajdujących się w granicach Rzeczypospolitej Niemcy spacyfikowali w trakcie wojny ponad 800 polskich wsi  – podał. Dodał, że gdyby uwzględnić Kresy Wschodnie ta liczba byłaby znacznie większa.

- Tych zbrodni nie wolno nam nigdy zapomnieć. Nie tylko ze względu na tragizm wydarzeń. Musimy również pamiętać i kultywować głębokie znaczenie tej męczeńskiej ofiary - napisał Morawiecki dodając, że jest ona świadectwem polskiego patriotyzmu i solidarności silniejszej niż śmierć, a której mieszkańcy Osówka i wielu innych polskich wsi nie wyrzekli się pomimo grożących im niebezpieczeństw, represji i sianego przez okupantów terroru.

Premier przypomniał o wielkim świadectwie solidarności z uciekinierami, prześladowanymi i wysiedlanymi rodakami, a w końcu z żołnierzami polskiego państwa podziemnego, którzy dzięki wsparciu mieszkańców wsi mogli na tych terenach tworzyć silne skupiska partyzanckie. "To świadectwo, które na trwałe zapisało się wśród najpiękniejszych kart naszej historii" - napisał w liście.

"Oddajemy dziś hołd zamordowanym" - wskazał Morawiecki. Przyznał, że nie możemy zwrócić im życia, ale możemy pamiętać o dziedzictwie wierności, które nam pozostawili i przekazać je kolejnym pokoleniom. "Heroizm i ofiara mieszkańców polskich wsi stanowi niekwestionowany wkład w przetrwanie naszej ojczyzny. Najeźdźcom nie udało się jej zmiażdżyć, ponieważ żyła w sercach ludzi, którzy nigdy nie zwątpili w jej trwałość i niepodległość" - podkreślił premier.

Kaczyński: Wysoka cena za opór

"Modlimy się za dusze ofiar niemieckich akcji pacyfikacyjnych z przełomu września i października 1942 r., a także w intencji naszej ojczyzny i za walczącą z rosyjską agresją Ukrainę" - napisał prezes PiS Jarosław Kaczyński w liście odczytanym przez marszałka województwa lubelskiego Jarosława Stawiarskiego.

Prezes PiS podkreślił, że obchody są wyrazem hołdu, który "składamy mieszkańcom polskich wsi za ich patriotyczną postawę podczas II wojny światowej" . "Wyrażała się ona w walce zbrojnej w różnych formach, wspomaganiu oddziałów partyzanckich, w pomocy uciekinierom i osobom ukrywającym się czy bojkotowaniu zarządzeń okupanta, w tym uchylaniu się od dostarczania kontyngentów" – wyjaśnił.

"Polska wieś za swój opór stawiany niemieckiej III Rzeszy płaciła bardzo wysoką cenę" – napisał Kaczyński. Przypomniał, że już podczas kampanii wrześniowej 1939 r. Niemcy spalili ponad 400 miejscowości, zaś pierwsze akcje pacyfikacyjne będące odwetem za sprzyjanie oddziałowi mjr. Henryka Dobrzańskiego "Hubala" miały miejsce od 30 marca do 11 kwietnia 1940 r. "Represje dotknęły wówczas 31 wsi, a ponad 700 ich mieszkańców zostało zamordowanych" – dodał.

Wskazał, że egzekucje, palenie gospodarstw i całych wsi, konfiskaty majątków, wysiedlenia, wywózki do obozów koncentracyjnych oraz na roboty przymusowe do Niemiec, rekwizycje żywności, aresztowania, brutalne bicie, życie w strachu, niepewności i poniżaniu, terror i gospodarcza eksploatacja były codziennością polskiej wsi pod okupacją. "O tym wszystkim trzeba pamiętać. To jest nasz największy obowiązek tak wobec przeszłych, jak i przyszłych pokoleń" - podsumował prezes PiS.

Obchodzony 12 lipca Dzień Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej został ustanowiony przez Sejm 29 września 2017 r. w hołdzie mieszkańcom polskich wsi za ich patriotyczną postawę w czasie II wojny światowej.

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.