Do niebywałego skandalu doszło we francuskim mieście Périgueux (Nowa Akwitania). W ostatnim czasie wiernym ograniczono dostęp do katedry St. Front, przesuwając godziny nabożeństw; we wnętrzu słynnej zabytkowej katedry można natomiast zobaczyć... cyrkowy trapez i liny dla akrobatów biegnące od chóru aż do prezbiterium.

Jak się okazuje, katolicka świątynia została potraktowana jak arena cyrkowa na potrzeby festiwalu Mimos; co więcej w reklamie festiwalowych przedstawień można przeczytać, że „spektakl w zabytkowym wnętrzu katedry St. Front, wspaniałego pomnika francuskiego dziedzictwa historycznego, w którym do tej pory odbywają się nabożeństwa, jest świetnym symbolem... dialogu międzypokoleniowego”(!).

Niestety, kapłani z St. Front widocznie nie widzą nic oburzającego w takim postawieniu sprawy, pojawiają się bowiem regularnie na spektaklach – najczęściej w towarzystwie znanej z lewicowych poglądów pani mer Périgueux.

Przedstawienie przyciąga tłumy, a ludzie nie chcą pamiętać, że odbywa się ono w katolickiej katedrze, w której przez cały czas jest obecny Najświętszy Sakrament (nie jest wynoszony na czas spektaklu).

Wielu katolików z Périgueux wielokrotnie się na to skarżyło – niestety bezskutecznie.
Co gorsza, clou spektaklu stanowi dźwięk katedralnych dzwonów, które ogłaszają wejście głównego bohatera przedstawienia; nie jest nim Jezus.

za:bialykruk.pl

***

Do 2030 roku z Francji może zniknąć nawet 5000 kościołów i kaplic

Ponura perspektywa – francuskie dziedzictwo religijne podupada. Od 2500 do 5000 kościołów i kaplic może zniknąć do 2030 r., jeśli nie zostanie wprowadzony żaden plan ratunkowy. Opublikowany niedawno raport na temat stanu dziedzictwa religijnego we Francji, sporządzony przez senatora z Hauts-de-France Pierre'a Ouzouliasa i senator z Ardèche Anne Ventalon, dostarcza informacji na ten temat, o czym informuje francuski katolicki portal informacyjny „Aleteia”. Sekularyzacja de facto sprzyjała temu procesowi z powodu braku pieniędzy.

Raport zwraca uwagę na fakt, że stan kościołów w całej Francji jest czasem bardzo różny. Kościoły zbudowane przed 1905 r. są zwykle w znacznie lepszym stanie niż kościoły zbudowane później. W rzeczywistości te pierwsze dysponują większymi środkami na wykonanie prac związanych z renowacją obiektów sakralnych. Najbardziej zagrożone są kościoły z XX wieku, ponieważ nie cieszą się wielkim zainteresowaniem z punktu widzenia kulturalnego i są zbudowane z materiałów niskiej jakości, co powoduje, że koszty renowacji są szczególnie wysokie.

Podczas gdy na przykład, w krajach anglosaskich zagrożone kościoły są często przejmowane przez osoby fizyczne lub firmy, a następnie przekształcane w mieszkania, restauracje lub biblioteki, we Francji ma to miejsce bardzo rzadko i dotyczy „tylko” około 250 kościołów diecezjalnych.

za:bialykruk.pl

***

"Najstarsza córa Kościoła" obumiera?... Żal... ludzi...
kn