Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Transwestyta nawoływał do zabójstwa abp. Jędraszewskiego, sąd nie dostrzegł winy. Jest apelacja

Prokuratura Okręgowa w Warszawie skierowała do Sądu Okręgowego w Poznaniu apelację od wyroku poznańskiego sądu rejonowego, który uniewinnił Marka M. oskarżonego m.in. o nawoływanie do zabójstwa abp. Jędraszewskiego – dowiedziała się PAP.

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz poinformowała w piątek PAP, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie 29 lipca 2022 r. skierowała do Sądu Okręgowego w Poznaniu apelację od wyroku Sądu Rejonowego Poznań Stare Miasto z 24 czerwca 2022 r., którym to oskarżony Marek M. został uniewinniony od zarzucanego mu czynu – publicznego nawoływania do popełnienia zbrodni zabójstwa arcybiskupa Kościoła Rzymskokatolickiego, jak również do nienawiści na tle różnic wyznaniowych oraz znieważenia duchownego oraz innych osób tego wyznania z powodu ich przynależności wyznaniowej.

Przypomniała, że do zdarzenia doszło 10 sierpnia 2019 roku w Poznaniu. –Podczas gali reklamowanej jako +wybór geja roku+, kiedy to Marek M. w przebraniu drag queen tańczył na scenie z dmuchaną lalką symbolizującą duchownego, którego zdjęcie było do niej przyczepione. Przy słowach odtwarzanej piosenki +Lola, zabiłam go+ zasymulował podcięcie nożem gardła arcybiskupa, a dla większego efektu rozlał sztuczną krew, symulując przez to zabójstwo – wyjaśniła prokurator Aleksandra Skrzyniarz.

–Prokuratura zakwestionowała wydany wyrok wskazując, że Sąd orzekający w sprawie dokonał błędnych ustaleń faktycznych, a wyrażających się w mylnym, pozbawionym obiektywizmu oraz sprzecznym z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego uznaniu, że zgromadzony materiał dowodowy nie wskazuje, że podczas występu oskarżony Marek M. dopuścił się popełnienia przestępstwa, zaś jego zachowanie stanowiło jedynie wyraz dozwolonej twórczości artystycznej i wolności słowa – tłumaczyła.

Zaznaczyła, że w ocenie prokuratury prawidłowa ocena zgromadzonego materiału – zgodna z zasadami wiedzy, logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego – „prowadzi w tym zakresie do wniosków odmiennych i winna skutkować skazaniem oskarżonego”. –Zdaniem oskarżyciela publicznego analiza uzasadnienia wyroku i zawartej w nim argumentacji wywołuje refleksję, że sąd skoncentrował się na okolicznościach dających podstawę do uniewinnienia oskarżonego, przez co dążył do urzeczywistnienia z góry powziętej tezy braku sprawstwa i winy oskarżonego Marka M. – podała.

–Sąd, w ocenie prokuratury, wydając wyrok oparł się w zasadzie wyłącznie na relacji oskarżonego, który wskazywał, że nie chciał nawoływać do nienawiści, zaś jego zachowanie było jedynie reakcją na słowa arcybiskupa wypowiedziane 1 sierpnia 2019 r. podczas Mszy Świętej z okazji 75. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. Relacja procesowa oskarżonego, zdaniem prokuratury, stanowiła wyłącznie przejaw przyjętej przez niego linii obrony, którą sąd błędnie uznał za prawdziwą – przekazała.

–Analiza zdjęć, na których uwieczniony został czyn oskarżonego prowadzi do wniosku, że osoby licznie zgromadzone wówczas w klubie nie były świadkami pokojowego, pozbawionego agresji aktu artystycznego spektaklu, którego celem było wyrażanie swoich poglądów, lecz zaplanowanej symulacji zabójstwa konkretnego przedstawiciela Kościoła Rzymskokatolickiego, powodowanej niechęcią z uwagi na jego wcześniejszą wypowiedź. Uwieczniona na fotografiach postawa oraz mimika oskarżonego jednoznacznie wskazują, że w trakcie zdarzenia nie wyrażał on skrzywdzenia, czy też żalu związanego z wypowiedzią duchownego, lecz emanował negatywnymi emocjami, takimi jak złość, czy nienawiść – zauważyła.

Wskazała też, że w ocenie prokuratury nie istnieją żadne wątpliwości, że forma przekazu scenicznego zaprezentowana przez Marka M. stanowiła nawoływanie do popełnienia zbrodni zabójstwa arcybiskupa Jędraszewskiego. –Za takim odbiorem występu przemawiają nie tylko użyte w tym celu rekwizyty w postaci nożyczek i sztucznej krwi, ale przede wszystkim słowa piosenki, które wybrzmiewały podczas przedstawianej inscenizacji. Z kolei sposób wykorzystania wizerunku duchownego, poprzez odbywanie tańca w przebraniu drag queen z dmuchaną nagą lalką z przyklejonym do głowy zdjęciem twarzy pokrzywdzonego, łącznie z przekazywanymi treściami, niezbicie świadczą natomiast o znieważeniu arcybiskupa z powodu jego przynależności wyznaniowej – zaznaczyła.

–Akceptacja przyjętego przez sąd rozstrzygnięcia, może w konsekwencji zostać odebrana przez pozostałych członków społeczeństwa jako swoiste przyzwolenie na zachowania agresywne, co nie powinno mieć miejsca w demokratycznym państwie prawa – podała. Dodała przy tym, że Prokuratura Okręgowa w Warszawie domaga się uchylenia wydanego wyroku oraz przekazania sprawy sądowi do ponownego rozpoznania.

za:pch24.pl

***
Taaaki sąd w obecnej Rzeczpospolitej?.... Stare kadry czy nowy trynd?...
k

Copyright © 2017. All Rights Reserved.