Polecane

Krzysztof Nagrodzki-Skąd to pisanie? (2) Z listów do przyjaciół. I znajomych

Pytasz-w nawiązaniu do wcześniejszego listu-gdzie możesz znaleźć owe teksty, które były swoistymi wprowadzeniami do wydawanych tomików...
To trudna sprawa - trzeba byłoby sięgać do archiwów bibliotecznych, ale...

Ale-jeżeli sobie życzysz-proszę bardzo-masz to-tu i teraz - wyemitowane przez moją-dowartościowaną przez Ciebie-ambicję  :-)

https://www.krzysztofnagrodzki.pl/index.php/ksiazki

***

W inaugurującym ten czas tomiku własnego pisania pod pseudo "Józef Hański"- wydumałem:

"Droga, która kroczymy, to szlak pomiędzy Wiarą a pustką, Nadzieją a rezygnacją, Miłością a nietolerancją, pośród Światła i mroku, Piękna i szpetoty – gdzieś na granicy...

Idziemy ku przeznaczeniu – od przypadku do przypadku, od zdarzenia do zdarzenia.

Bywa jednak, że zaczynamy mozolnie wydobywać z chaosu wizję, symbol celu. Składamy go z elementów naszej fizyczności, kształtując w dostępne wyobraźni obrazy Tajemnicy. Obrazy te zatrzymane w ułamku skupienia to są na wyciągnięcie ręki to rozpływają się w codziennej ułomności, pierzchają, gdy rozprasza nas coś łatwiejszego, realniejszego.

Wybrani, których żarliwość pozwala przejść poza ów skraj, na którym wielu z nas pozostaje..." (Na skraju 1990 r.)

*
W wydany w 1994 roku tomiku (śp) p. Marii Siwińskiej nie śmiałem niczego dopisywać jako wydawca.

*

Ale już w następnym- "Nie zatonąć w czasie" (1995r.)- wypełniając obowiązek, w nocie "Od Wydawcy" informowałem:

Powieściopisarka, nowelistka, poetka, tłumaczka z języka litewskiego-Maria Siwińska-daje nam drugi już(po "Ułam chwilę")tomik swoich wierszy.

Niezwykła to zaiste-szczególnie dzisiaj-poezja; wiodąca przez delikatne, bywa omglone czasem pejzaże pamięci; przez krainy dojrzałego wzrastania-gdzie sumienie i serce rozpoznają bezbłędnie trakt właściwy.

Lat trzeba aby uzyskać ten dar; idźmy więc szlakiem odkrywany; idźmy aby nie zatonąć w czasie, aby nie minąć ślepo, bezrozumnie drzwi otwartych wieczerników, nie zapomnieć progów domów-domów naszego człowieczeństwa

*
1996 rok to pozycja" "Dotykając brzegów" autorstwa Pani Marii Siwińskiej                                                                     

I moja nota:

Czas ciszy od ostatnich spotkań z powieściami, nowelkami, tłumaczeniami z języka litewskiego Marii Siwińskiej, nie był czasem niedokonany.
W tej ciszy zbierane było ziarno do nowego zasiewu, tym razem najtrudniejszego-poetyckiego; ziarno lat i wieków człowieczego poszukiwania, doświadczania...

W niespełna dwuletnim okresie otrzymujemy trzeci (po "Ułam chwilę" i "Nie zatonąć w czasie")tomik wierszy Pani Marii-dobrego spełnienia owego zasiewu.

...Tak rodzi się kształt piękna...