Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polecane

Bluźnierstwa LGBT bez konsekwencji. Umorzono śledztwo w sprawie parodii procesji Bożego Ciała

Sąd Rejonowy Gdańsk-Południe umorzył sprawę przeciwko osobom parodiującym procesję Bożego Ciała podczas parady ruchu LGBT w 2019 r.Demonstranci byli oskarżeni o obrazę uczuć religijnych i znieważenie przedmiotu czci religijnej, czyli przestępstwo z art. 196 Kodeksu karnego.

Uczestnicy manifestacji prezentowali przedmiot przypominający monstrancję, stylizowany na żeński organ płciowy, a także mieli na sobie ubrania przypominające stroje liturgiczne bądź szaty, w jakich na wizerunkach przedstawiana jest Matka Boża. Mimo antykatolickiego charakteru pochodu sąd uznał, że do popełnienia przestępstwa nie doszło – a czyn… nie ma szkodliwości społecznej…Wśród oskarżonych znalazła się profesor Uniwersytetu Gdańskiego. Instytut Ordo Iuris, który reprezentował pokrzywdzonych, złoży zażalenie na umorzenie postępowania.

Wedle niepokojącej opinii sądu, zachowanie oskarżonych wpisywało się w konwencję parady i nie miało na celu obrazy uczuć religijnych. Instancja stwierdziła, że osoby biorące udział w tym wydarzeniu, jak również śledzące relację w mediach, powinny być przygotowane na tego typu widok…

Zdaniem sądu, nie doszło również do znieważenia obiektu czci religijnej. Sąd stwierdził, że przebranie przypominające strój Matki Boskiej może być interpretowane przez osobiste preferencje. W ocenie organu również obrzędy takie jak procesja, same w sobie nie są przedmiotem czci.

Sąd wskazał, że oskarżeni korzystali z przysługującej im wolności wyrażania poglądów. W uzasadnieniu wyroku wskazano, że grupa religijna musi tolerować zachowania takie jak te, do których doszło w Gdańsku, o ile nie noszą one znamion karnych i nie stanowią nawoływania do nienawiści czy agresji.  

W ocenie pokrzywdzonych, rozstrzygnięcie sądu jest całkowicie niesłuszne. Parodiowanie katolickiej procesji eucharystycznej poprzez prezentowanie żeńskich narządów płciowych, zdaniem Instytutu Ordo Iuris, wypełnia znamiona czynu zabronionego obrazy uczuć religijnych. Oskarżeni musieli być świadomi tego, że ich czyny znieważają najważniejsze dla katolików symbole  wiary, a więc dążyli do wywołania skutku w postaci obrażenia uczuć religijnych konkretnej grupy wiernych. Doskonale zdawali sobie też sprawę, że ich czyn zostanie dostrzeżony również przez przypadkowe osoby, nie uczestniczące w manifestacji ruchu LGBT w Gdańsku, skoro do zdarzenia doszło w przestrzeni publicznej, podczas weekendu, w godzinach szczytu, w blisko półmilionowym mieście o dużym obłożeniu turystami. Co więcej, z uwagi na zainteresowanie mediów tą manifestacją musieli też uświadamiać sobie, że ich czyn będzie szeroko komentowany. Warto zaznaczyć, że od całego zajścia odcięli się prezydenci Gdańska i Sopotu – podkreślił radca prawny Wawrzyniec Knoblauch z Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris.

za:pch24.pl


***

Procesje Bożego Ciała "rażące". Prezydent Poznania z PO: Mam nadzieję, że znikną z naszych miast

- Dla wielu osób, łącznie ze mną, przejawy typowej w Polsce ludycznej religijności, stają się coraz bardziej rażące. (...) Myślę, że w najbliższym czasie taki stosunek do widoków, do których przyzwyczaił nas m.in. abp Jędraszewski, będzie coraz bardziej powszechny i ostatecznie znikną one z krajobrazów miast - tak o procesjach Bożego Ciała mówi prezydent Poznania z ramienia PO, Jacek Jaśkowiak.Procesje towarzyszące Uroczystości Najświętszego Serca i Krwi Pana Jezusa, czyli świętu znanemu jako Boże Ciało, są od wielu wieków stałym elementem obchodów wśród katolików w różnych krajach świata. W Polsce przez lat procesje Bożego Ciała cieszą się niesłabnącą popularnością wśród wiernych, którzy podążają ulicami swoich miast i wiosek za Najświętszym Sakramentem. Odbywały się one także w latach komunizmu, gromadząc licznie Polaków, co często nie było w smak władzom, próbującym ograniczać uroczystości. Procesje w kilku miejscach w Polsce - z wyjątkową oprawą (kwietne dywany) - zostały nawet wpisane na listę światowego dziedzictwa niematerialnego UNESCO.

Warto dodać, że w pierwszych powojennych obchodach uroczystości Bożego Ciała brali udział także komunistyczni notable, jednak dość szybko się to zmieniło.
"Choć nie podjęto decyzji o zakazie organizowania procesji Bożego Ciała (pozostawiono ten dzień – czwartek – jako wolny od pracy), to starano się na różne sposoby ograniczyć ich zasięg i oddziaływanie"

- pisze Adam Dziurok z katowickiego IPN. Komuniści planowali "odciągnąć" wiernych od uczestnictwa w procesjach, oferując alternatywne sposoby spędzania dnia wolnego, ale stosowano także bardziej bezpośrednie metody polegające m.in. na zmianie tras procesji, zmianie wystroju ołtarzy czy nawet - braku zgody na organizację procesji przez konkretne parafie lub duchownych.

Ponad 30 lat po upadku systemu komunistycznego wciąż obchody Bożego Ciała są solu w oku części grup społecznych. W Poznaniu wybuchł problem dotyczący lokalizacji niektórych ołtarzy procesyjnych, który opisała lokalna "Gazeta Wyborcza".

W tym temacie głos zabrał wywodzący się z PO prezydent miasta, Jacek Jaśkowiak.

- Dla wielu osób, łącznie ze mną, przejawy typowej w Polsce ludycznej religijności, stają się coraz bardziej rażące. Przez przybyszów z zagranicy bywają nawet odbierane jako wydarzenia z kategorii sztuk performatywnych. Myślę, że w najbliższym czasie taki stosunek do widoków, do których przyzwyczaił nas m.in. abp Jędraszewski, będzie coraz bardziej powszechny i ostatecznie znikną one z krajobrazów miast - powiedział, cytowany na stronach "GW" Jaśkowiak. Dodał, że ma nadzieję, iż "takie formy religijności, jak właśnie procesje, przejdą do historii".

za:niezalezna.pl

***
Smutne zdania, pokaleczonych duchowo jegomościów... Żal... Za wszystko się płaci...

k

Copyright © 2017. All Rights Reserved.