Polecane
Ks. dr Waldemar Kulbat-Droga do nieba
„A niebo zostawmy im – aniołom oraz wróblom” – pisał w "Baśni zimowej" poeta Heinrich Heine, co dogadzało gustom jego epoki, epoki narodzin filozofii materialistycznej, poświeceniowego ateizmu i naturalizmu. Tę postawę negacji religii, wiary można również tłumaczyć spustoszeniem duchowym, jakie pozostawiła po sobie Rewolucja Francuska i jej epigoni.
Także Karol Marks i Fryderyk Engels, mimo że otrzymali wychowanie religijne, jednak dość szybko w zetknięciu ze środowiskiem ateistycznym utracili wiarę. Czy jednak wiara w obiecane nam przez Zbawiciela niebo ma znaczenie dla naszego życia, czy pomaga nam przetrwać i pokonywać trudy życia? Okazuje się, że wielu z tych, którzy odeszli od wiary, a nawet członkowie ich rodzin w zderzeniu z trudnościami życia, bezsensem wyznawanej ideologii, popadało w depresję, a nawet popełniało samobójstwa/ kilka samobójstw w najbliższej rodzinie Marksa/.
Jaki był wpływ destrukcyjnej ideologii na ich twórczość literacką czy artystyczną? Jak ta twórczość z kolei wpływa na nasze życie? Odpowiedzią może być współczesny kryzys w wielu dziedzinach życia: m.in. w literaturze, filmie, sztuce teatralnej, w Internecie. U podstaw tego kryzysu znajduje się kryzys wiary. Negacja wiary, oznaczająca zamknięcie perspektyw na wieczność, owocuje spłyceniem i banalizacją życia ludzkiego, hedonizmem, relatywizmem, a nawet zakwestionowaniem różnicy między dobrem a złem, rozkwitem pornografii, wreszcie popadnięciem w złą, fałszywą religię – satanizm.
Jak pisze Paulo Coelho: „Jak strumienie i rośliny, dusze także potrzebują deszczu, ale deszczu innego rodzaju: nadziei, wiary, sensu istnienia. Gdy tego brak, wszystko w duszy umiera, choć ciało nadal funkcjonuje”. Dlatego warto uwierzyć wstępującemu do nieba Jezusowi, który zapewnia: „Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. [...] A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata” (Mt 28, 18–20).