Polecane

Katarzyna Gójska - Andrzej niezłomny!

Właśnie mijają trzy lata od aresztowania wielkiego Polaka, Andrzeja Poczobuta.
Kolejnego aresztowania, bo przecież reżim w Mińsku co rusz prześladował tego dzielnego członka
polskiej społeczności w Grodnie.
Andrzej nie dał się zwieść Łukaszence, przejrzał intencje tego satrapy i przez całe lata tłumaczy
również polskim politykom, by nie dali się mamić wizjami przechodzącego na stronę Zachodu białoruskiego autokraty.
Z zażenowaniem patrzył na umizgi przedstawicieli RP wobec Mińska,
bo wiedział, że

one w gruncie rzeczy skończą się poniżeniem jego ojczyzny.
Choć powiedzieć, iż miał tylko jedną ojczyznę, to błąd.
Jest jednocześnie polskim patriotą i patriotą białoruskim.
Z obowiązków wobec obu państw wywiązywał się heroicznie.
Z narażeniem życia upamiętniał ślady polskości na swojej ukochanej Grodzieńszczyźnie,
opisywał jej najnowsze dzieje i odkłamywał sowiecką propagandową wersję historii.
Z drugiej strony przez całe lata tworzył organizację będącą ostatnią oazą wolności na Białorusi,
przyczółkiem społeczeństwa obywatelskiego w tym zniewolonym i terroryzowanym kraju.
Związek Polaków na Białorusi, bo o nim mowa, był fenomenem na terenach dawnej Rzeczypospolitej.
Choć działał przez lata nielegalnie, to rozwijał się i budował porozumienie między Polakami a Białorusinami,
choć jasne było, iż upamiętnia dzieje RP i kultywuje polskość.


Kiedy w Polsce coraz śmielej wprowadza się w życie ograniczenie nauczania historii,
gdy ruguje się wiedzę o żołnierzach Armii Krajowej oraz antykomunistycznym powstaniu,
które trwało przez lata w naszym kraju po II wojnie światowej, warto uświadomić sobie,
iż Andrzej Poczobut został skazany na 8 lat ciężkiej kolonii karnej, co rusz jest karany karcerami za to,
żebyśmy my mogli tę cześć naszego dziedzictwa poznać.
To on dokumentował i wydobywał z mroków zapomnienia oraz zakłamania działania żołnierzy walczących
o Polskę na wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej.


Można powiedzieć, że dzisiejszych barbarzyńców z ministerstwa edukacji
łączy z Łukaszenką upiorna żądza wymazania tego, co decydowało o polskości i co ostatecznie przesądziło
o odrodzeniu niepodległego państwa polskiego.


Andrzej Poczobut siedzi w więzieniu za wierność historii, która ma być wymazana z podręczników w naszym kraju.
Nie mam złudzeń, iż dzisiejsze władze RP nie upomną się o Andrzeja.
Dla rządu Tuska przed laty był problemem w relacjach ze Wschodem, bo nie chciał się wyciszyć.
Nie chciał się podporządkować reżimowi w Mińsku.
Jednak wszyscy, którym drogie jest polskie dziedzictwo, nie mogą o nim zapomnieć.

Andrzej niezłomny! Katarzyna Gójska o więzionym już od trzech lat Andrzeju Poczobucie

Andrzej Poczobut siedzi w więzieniu za wierność historii, która ma być wymazana z podręczników w naszym kraju.
Nie mam złudzeń, iż dzisiejsze władze RP nie upomną się o Andrzeja.
Jednak wszyscy, którym drogie jest polskie dziedzictwo, nie mogą o nim zapomnieć.


Tekst pochodzi z najnowszego numeru „Nowego Państwa”. Miesięcznik dostępny od 6 marca