Polecane

Nie wszystek umrę?

Friedrich Nietzsche już ponad sto lat temu obwieścił w książce „Ecce homo” koniec pytania o nieśmiertelność.
Czy miał rację?
Gerhard Lohfink dowodzi, że jest w błędzie.
I stwierdza:

„To pytanie ujawnia się ciągle na nowo w najrozmaitszych kształtach – często ukryte i w zmiennych formach.
Przynależy ono do istoty człowieka, który we wszystkim, co czyni, sięga nieskończoności”.

Czy gdyby nie pytał, poszukiwałby dowodów na nieśmiertelność?

Lohfink omawia główne „filozofie” zawierające przekonanie, że „nie wszystek umrę”.
I tak starożytni Grecy, ale przecież nie tylko oni, wierzyli, że wprawdzie ciało umiera, jednak dusza nadal będzie istnieć.

A ilu z nas upewnia się, że pomimo że umieramy, to przecież będziemy istnieć w sercach swych bliskich oraz w swoich czynach i dziełach?
Czy nie z tego pragnienia, aby żyć dalej we własnych potomkach, zrodziła się coraz bardziej popularna wiara w reinkarnację?
Istnieje też mistyka stopienia się po śmierci z kosmosem.
Lohfink wykazuje, że wszystko to są pseudorozwiązania.

W istocie mamy wybór: przerażające nic albo zmartwychwstanie.

Jan Galarowicz

za:niezalezna.pl