Kościół o mediach

Kard. Zenon Grocholewski - Rola mediów w Kościele katolickim

Słowo wprowadzające ks. kard. Zenona Grocholewskiego, prefekta watykańskiej Kongregacji Edukacji Katolickiej, na II Międzynarodowej Konferencji pt. "Media katolickie na świecie i w Polsce - szanse i zagrożenia",Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej, 20 listopada 2009 r.  /.../


2. Każdy chrześcijanin wie, że fundamentalną prawdą o człowieku jest "obraz i podobieństwo Boże", jakie nosi on w swym wnętrzu (por. Rdz 1, 27). To obraz Tego, który jest Miłością (por. 1 J 4, 8). I właśnie ta miłość sprawia, że człowiek - w relacjach międzyludzkich - potrafi ubogacić innych i zarazem realizować siebie. Można zatem powiedzieć, że powołanie do miłości czyni osobę prawdziwym obrazem Boga, a w konsekwencji - w pełni człowiekiem.
Podstawowy zaś i rzeczywisty kontakt człowieka z Bogiem - który jest podłożem i nieustannym umacnianiem wspomnianych relacji międzyludzkich - ciągle stawia wymagania. Nie zatrzymuje się na określonym poziomie, lecz stale wzywa ku "czemuś". Więcej, zachęca do przekraczania kolejnych barier związanych z charakterem, sposobem bycia, mentalnością i przyzwyczajeniami. Wytężona praca nad sobą czyni człowieka szlachetnym i zdolnym do budowania właściwych relacji zarówno w wymiarze horyzontalnym, czyli ziemskim, jak i wertykalnym, czyli względem Boga. Tego rodzaju "uczłowieczanie" dokonujące się w czasie jest procesem edukacyjnym Stwórcy względem osoby ludzkiej. Człowiek, doświadczywszy ojcowskiej miłości Boga, staje się otwarty na samego siebie, drugiego człowieka i otaczający go świat.
Ta egzystencjalna prawda, ukazująca związek między stworzeniem i Stwórcą, wpływa, jak już zaznaczyłem, na wzajemne, twórcze relacje między ludźmi. Ich budowanie dokonuje się w rozmaity sposób, także za pomocą środków komunikacji. Doskonale wiemy, że nade wszystko są to niezastąpione kontakty osobiste - spotkania personalne. Wspaniały rozwój techniki proponuje dziś człowiekowi także narzędzia i środki ułatwiające kontakt osobowy, które znoszą bariery przestrzenne. Dzięki połączeniom satelitarnym ludzie mogą nie tylko rozmawiać między sobą niemalże z każdego miejsca na ziemi, ale także widzieć i przekazywać na żywo obraz i słowo. W relacji interpersonalnej pojawia się więc bardzo prężny techniczny nośnik przekazu.
3. Człowiek rozwija swoją osobowość poprzez komunikację z drugim "ja", a wrodzona otwartość na świat wzrasta i realizuje się poprzez przyjmowanie różnego rodzaju informacji, które media przekazują każdego dnia. Liczba informacji podawanych w trakcie godziny czy nawet minuty jest ogromna i często niemożliwa do ogarnięcia, właściwego osądu lub oceny. Zdajemy sobie sprawę, że zmasowane ładunki rozmaitych informacji, ich gatunek i wartość co do przekazywanej treści mogą rozwijać w człowieku wrażliwość na świat i wykształcać właściwą opinię w podstawowych problemach z nim związanych, bądź też przeciwnie, mogą tę wrażliwość, także w sposób podświadomy, niszczyć i deprawować.
Środki społecznego przekazu, jako narzędzie, są neutralne. Nie jest zaś obojętny użytek, jaki z nich się czyni. Dobrze, że dziś wiele mówi się o pedagogii mass mediów, ich wpływie na wychowanie młodego człowieka, sposobie ich oddziaływania, celu, który mają osiągnąć. Dla człowieka wierzącego i kierującego się Ewangelią cel jest jasno określony: przede wszystkim odbiór i przekazywanie wartości chrześcijańskich w duchu braterskiej miłości, której uczy nas Jezus Chrystus.
Sługa Boży Jan Paweł II w 2002 roku w Orędziu na XXXVI Światowy Dzień Środków Społecznego Przekazu tak powiedział: "Dzięki internetowi na milionach monitorów na naszej planecie pojawiają się miliardy obrazów. Czy z owej galaktyki obrazów i dźwięków wyłoni się twarz Chrystusa i da się słyszeć Jego głos? Świat pozna Dobrą Nowinę o zbawieniu tylko wówczas, gdy będzie mógł zobaczyć twarz Chrystusa i usłyszeć Jego głos. Taki jest cel ewangelizacji. Internet używany w ten sposób stanie się prawdziwie ludzką przestrzenią. Albowiem tam, gdzie nie ma miejsca dla Chrystusa, nie ma go również dla człowieka".
Oblicze i głos Chrystusa widziane i słyszane w mediach: telewizji, radiu, internecie i wielu innych środkach społecznego przekazu - to wyzwanie, jakie powinno się stać podstawą do refleksji zarówno dla wszystkich odpowiedzialnych za przekaz informacji, jak i dla odbiorców.

4. Przed mediami katolickimi stoją zatem głównie dwa zadania: promocja godności osoby ludzkiej stworzonej na obraz i podobieństwo Boże oraz przekaz prawdy.
Celami ewangelizacji dzisiejszego świata przez media katolickie są: ukazanie prawdziwej godności człowieka - który jest osobą, a nie rzeczą, podmiotem, a nie przedmiotem, celem, a nie środkiem; podkreślanie wyjątkowości osoby ludzkiej, odkupionej męką i śmiercią Chrystusa na Krzyżu; ukazywanie prymatu duchowości człowieka nad jego instynktami i cielesnymi odruchami. Troska, aby w mediach były ukazywane integralna wizja osoby ludzkiej i poszanowanie jej godności od poczęcia aż po naturalną śmierć, jest niczym innym, jak urzeczywistnieniem głosu Chrystusa, który wciąż woła w obronie uciskanych i pokrzywdzonych, który pochyla się nad każdym rodzajem ludzkiej biedy, który okazuje miłosierdzie i głosi sprawiedliwość.
Wiadomą jest rzeczą, że mówienie jasno o wartościach ewangelicznych często jest zagłuszane przez głos "tego świata" czy wręcz głos "złego ducha". Są to z pewnością działania przemyślane i zamierzone, aby wyciszyć głos Chrystusa i zniekształcić prawdziwy Boży obraz w człowieku.
Dla mediów katolickich otwiera się zatem przestrzeń, która winna być wypełniona z jednej strony jasną i konkretną, a z drugiej nie mniej atrakcyjną niż w innych mediach - prezentacją nauczania Chrystusa o człowieku, który prawdziwe i pełne szczęście może osiągnąć tylko w Bogu.

5. Drugie zadanie mediów katolickich, które chciałbym podkreślić, to przekaz prawdy. Świat będzie mógł zobaczyć twarz Chrystusa i usłyszeć Jego głos tylko wtedy, gdy media będą same w sobie autentyczne. Musimy jasno powiedzieć, że głos Chrystusa jest głosem prawdy, a każdy głos prawdy jest w pewnym sensie głosem Chrystusa, który powiedział: "Ja jestem drogą, prawdą i życiem" (J 14, 6), a także "Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie" (J 18, 37). W przekazie informacji nie można pominąć fundamentalnej zasady kształtowania dojrzałych osobowości i relacji międzyosobowych, jaką jest prawda. To dzięki niej człowiek staje się autentycznym człowiekiem, a chrześcijanin zarazem świadkiem i narzędziem ewangelizacji.
Chrystus powiedział: "Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej (...) poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli" (J 8, 31-32). Prawda, która "wyzwala", nadaje sens i wartość relacjom interpersonalnym oraz czyni człowieka zdolnym do odważnego głoszenia Dobrej Nowiny, a przede wszystkim wartości moralnych w dzisiejszym świecie. Człowiek ze swej natury pragnie prawdy i dąży do jej poznania.
W tym kontekście widzimy ogromnie ważną rolę mediów katolickich: strzec prawdy i właściwie ją przekazywać. Oznacza to także demaskowanie zła i fałszu lansowanego przez media dalekie w swych założeniach od nauczania Kościoła, obnażanie pozorów dobra, które stwarza zło, by przyciągać. Ludzie wierzący mają prawo do usłyszenia krytycznej oceny tego, co nie jest zgodne z głosem Chrystusa, co nie jest zgodne z prawdą, co jest trucizną, a nie pożywieniem, co jest niszczeniem, a nie budowaniem. Media katolickie mają być także "głosem sprzeciwu" wobec tego rodzaju działań; mają uczyć myśleć krytycznie, tzn. ze znawstwem. Bo oczywiście krytycyzm to nie krytykanctwo.

6. Na zakończenie chciałbym przytoczyć niezwykłej wagi słowa, którymi kończy się dokument Papieskiej Rady ds. Środków Społecznego Przekazu "Etyka w środkach społecznego przekazu" (2 czerwca 2000 r.). Niech staną się one mottem wielkiego zagadnienia podejmowanego podczas II Międzynarodowej Konferencji "Media katolickie na świecie i w Polsce - szanse i zagrożenia": "Jezus jest wzorem komunikacji między nami. Dla wszystkich, którzy uczestniczą w przekazie społecznym - jako ci, którzy podejmują decyzje, jako zawodowi pracownicy mediów, jako odbiorcy, czy też w jakikolwiek inny sposób - wniosek jest oczywisty: 'Dlatego, odrzuciwszy kłamstwo: niech każdy z was mówi prawdę do bliźniego, bo jesteście nawzajem członkami. (...) Niech nie wychodzi z waszych ust żadna mowa szkodliwa, lecz tylko budująca, zależnie od potrzeby, by wyświadczała dobro słuchającym' (Ef 4, 25-29). Służba człowiekowi, budowanie ludzkiej wspólnoty opartej na solidarności, sprawiedliwości i miłości, głoszenie prawdy o ludzkim życiu i jego ostatecznym spełnieniu się w Bogu - wszystko to było, jest i pozostanie istotą etyki w środkach przekazu" (n. 33).

7. Wszystkim organizatorom i uczestnikom tej konferencji życzę ubogacenia osobistego oraz uwrażliwienia na problematykę "tożsamości mediów katolickich", które mają być we współczesnym świecie głosem Chrystusa, jasnym i wyraźnym głosem prawdy i miłości. Niech Wasze twórcze przemyślenia przyczyniają się do doskonalenia jakości mediów katolickich i coraz mocniejszego ich oddziaływania na współczesny świat. Szukajcie właściwych i skutecznych sposobów, aby z "galaktyki obrazów i dźwięków" wyłoniła się "twarz Chrystusa i dał się słyszeć Jego głos".
Niech ten kongres przyczyni się także do tego, by wszystkie media, a nie tylko katolickie, stawały się coraz bardziej narzędziami w służbie prawdy i uczciwości, w budowaniu prawdziwego i integralnego dobra ludzkości.
Szczęść Boże!

za: Nasz Dziennik z 21-22. 11.2009r. (Dział: Myśl jest bronią)