Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Alarm dla rodziców! Szykują nasze dzieci na seks z "imigrantami"

 /../, od kilku dni media w całym kraju publikują szokujące zdjęcia dorosłych mężczyzn o ciemnej karnacji, którzy z radością na twarzy obściskują młode uczennice polskich szkół. Dzieje się to w ramach tzw. Euroweek - finansowanego z Unii Europejskiej programu

, w ramach którego polskie dzieci mają nawiązywać "relacje międzykulturowe" i uczyć się "otwartości na świat" poprzez "zajęcia integracyjne" z wolontariuszami pozaeuropejskiego pochodzenia.
/.../

"Jedna z moich koleżanek nawiązała z nim [wolontariuszem Euroweek] kontakt oczywiście niemający żadnego podłoża seksualnego, tylko po prostu sobie z nim pisała. I on zaczął jej wysyłać filmiki, jak się masturbuje, zaczął jej wysyłać zdjęcia swojego prącia."
relacjonuje uczestniczka takich "zajęć integracyjnych". Wielu rodziców nie kryje oburzenia a kolejne szkoły zawieszają swój udział w Euroweek. Bardzo mnie cieszy ta stanowcza reakcja, jednak problem wcale nie został powstrzymany a zagrożenie jest większe niż mogłoby się wydawać.

Dzieci w polskich szkołach już od kilkunastu lat poddawane są rozmaitym programom, sponsorowanym przez UE i międzynarodowe korporacje, których celem jest wyrobienie postawy "otwartości" i "tolerancji". Tymczasem społeczeństwa zachodniej Europy ten proceder już dawno mają za sobą. Tam procesowi zorganizowanej indoktrynacji poddano już kilka pokoleń. Wie Pan jakie są tego rezultaty?

W Szwecji za promocję idei "tolerancji" wśród dzieci odpowiada RFSL - Stowarzyszenie na rzecz Praw Osób Homoseksualnych, Biseksualnych i Transgenderycznych. Organizuje m.in. propagandowe lekcje na temat homoseksualizmu wśród uczniów szkół podstawowych oraz prowadzi tzw. "edukację" seksualną, ściśle współpracując przy tym ze szwedzkimi władzami. Oprócz dzieci, w ścisłym kręgu zainteresowań RFSL są także tzw. "imigranci", którzy masowo przybywają w ostatnich latach do Szwecji.

W ubiegłym roku RFSL wydała dla nich specjalną broszurę, w której uczy ich jak uprawiać seks w Szwecji oraz jak korzystać ze szwedzkiego "socjalu" i państwowej opieki zdrowotnej w sytuacji, gdy przebywa się w tym kraju nielegalnie. Broszura opatrzona jest pornograficznymi rysunkami przedstawiającymi m.in. seks grupowy oraz akty homoseksualne pomiędzy mężczyznami różnych ras (w domyśle między Szwedami a "imigrantami").

Ta wspierana przez władze Szwecji organizacja jednocześnie:
- zajmuje się "edukacją" seksualną w szwedzkich szkołach i organizuje zajęcia, których celem jest oswajanie dzieci z homoseksualizmem,
- namawia i zachęca nielegalnych "imigrantów" do podejmowania kontaktów homoseksualnych z mieszkańcami Szwecji

Do tego wszystkiego trzeba dodać jeszcze fakt, że Stefan Johannson, jeden z liderów i głównych działaczy RFSL, przebywa obecnie w więzieniu odbywając wyrok za pedofilię. Śledztwo wykazało, że podawał dzieciom alkohol i narkotyki aby łatwiej mu było molestować je seksualnie. To nie jedyny taki przypadek.

W ciągu ostatniej dekady liczba gwałtów na dzieciach w Szwecji wzrosła o 50% a każdego roku służby odnotowują tam coraz więcej przestępstw seksualnych. Za ogromną ich liczbę odpowiadają "imigranci". Taka sytuacja panuje jednak nie tylko w tym kraju.

W Niemczech, podległa ministerstwu zdrowia rządowa organizacja BZgA, odpowiedzialna m.in. za organizację obowiązkowej "edukacji" seksualnej dzieci w szkołach i przedszkolach, stworzyła portal internetowy poświęcony promocji stosunków seksualnych pomiędzy "imigrantami" a etnicznymi Niemcami. Czego można się z niego dowiedzieć?

Między innymi tego, na czym polega penetracja odbytu oraz jak wyglądają inne "techniki seksualne" a także poznać różne metody masturbacji. Portal promuje również podejmowanie związków seksualnych z kilkoma partnerami jednocześnie oraz namawia do oglądania pornografii. Strona zobrazowana jest wulgarnymi grafikami przedstawiającymi seks osób o różnym kolorze skóry oraz międzyrasowe stosunki homoseksualne.

"Edukacja" seksualna w Niemczech jest obowiązkowa dla wszystkich a organizująca ją BZgA słynie z niezwykle wulgarnych treści, do nauki których zmuszane są dzieci w całym kraju. Już małe dzieci uczy się takich zagadnień jak wytrysk, orgazm, sadomasochizm i seks grupowy oraz tego jak skutecznie zaspokoić seksualnie geja i lesbijkę. Niemieckie dzieci dostają też od BZgA poradniki dotyczące seksu analnego, tłumaczące im, że odbyt jest w zasadzie organem seksualnym i ważną sferą erotyczną w życiu każdego człowieka.

Teraz, ta sama organizacja zaczęła promować seks między "imigrantami" a mieszkańcami Niemiec. Czym to się skończy?

W niemieckiej Nadrenii Północnej Westfalii na zajęciach z "edukacji" seksualnej dzieci zmuszane są do odgrywania scenek w rodzaju gry w kalambury. Wśród haseł do pokazywania są m.in.: „dochodzić za wcześnie”, darkroom (ciemne pomieszczenie w klubach gejowskich do uprawiania seksu z nieznajomymi, często grupowego), orgazm, sadomasochizm i seks analny.

Być może pamięta Pan, że w tym samym rejonie Niemiec, a dokładnie w Kolonii, dwa lata temu doszło do słynnego "sylwestra z imigrantami", kiedy to ponad tysiąc "uchodźców" zaatakowało bawiące się tam kobiety, próbując je zgwałcić. Doszło do setek napaści na tle seksualnym.

https://www.pch24.pl

Niemieccy politycy długo tuszowali całe zajście i naciskali na dziennikarzy aby nie nagłaśniali tej sprawy. Jednocześnie rządowe organizacje, odpowiedzialne za "edukację" seksualną dzieci, rozpoczęły kampanię zachęcającą do wchodzenia w relacje seksualne z "imigrantami".

/.../, to wszystko już teraz dzieje się tuż za zachodnią granicą Polski. To jest właśnie ten świat, na który mają otwierać się polskie dzieci. Wciąż niewielu rodziców zdaje sobie z tego sprawę a sytuacja jest coraz bardziej dramatyczna.

Światowa Organizacja Zdrowia WHO i UNESCO kilka miesięcy temu opublikowały nowe wytyczne dotyczące standardów "edukacji" seksualnej w Europie, które już teraz intensywnie wdrażane są m.in. w Niemczech. Wie Pan co znajduje się w programie?

Oprócz dotychczasowej deprawacji dzieci poprzez promowanie homoseksualizmu, rozwiązłości seksualnej, masturbacji, pornografii i antykoncepcji, "edukatorzy" seksualni zamierzają położyć większy nacisk na to aby uczyć dzieci wyrażania zgody na seks. Dzieci zachęcane będą również do szukania "zaufanych dorosłych", niekoniecznie rodziców, którzy przekażą im "wiedzę na temat seksualności".

Komu może zależeć na tym aby nauczyć dziecko wyrażania zgody na seks? Pedofilom, których jest pełno w zdemoralizowanym i zdegenerowanym społeczeństwie zachodniej Europy. Pedofilia szczególnie rozpowszechniona jest wśród homoseksualistów i "imigrantów", którzy "nie rozumieją naszego kodu kulturowego", dopuszczając się zbiorowych gwałtów i innych przestępstw seksualnych.

W Polsce również będzie się zachęcać dzieci do nauki wyrażania zgody na seks. Ze standardów edukacji seksualnych opracowanych przez WHO już teraz korzystają polscy deprawatorzy. Oficjalnie powołują się na nie m.in. seksualizatorzy z Gdańska, którzy pod patronatem tamtejszego prezydenta prowadzą "edukację" seksualną wśród uczniów gdańskich szkół. Korzystają z nich również wszystkie największe organizacje skupiające polskich "edukatorów" seksualnych, którzy wchodzą do szkół w całym kraju.
/.../, prawie każdego dnia dostajemy kolejne informacje o przypadkach seksualnej napaści na dzieci w Polsce. Robi się to na przeróżne sposoby - są to zarówno lekcje o "tolerancji" z wolontariuszami pochodzenia pozaeuropejskiego jak i zajęcia o "dojrzewaniu" i "dyskryminacji", na których uczy się masturbacji. Metod działania deprawatorów jest bardzo wiele i o wszystkich musimy informować rodziców. Sama informacja jednak nie wystarcza. /.../ Musimy mobilizować rodziców do walki z deprawatorami, którzy działają w całym kraju.

Pracujemy nad metodami dotarcia do tysięcy rodziców w Polsce i zmobilizowania ich do działania w obronie dzieci w swoim miejscu zamieszkania. Chcemy wyposażyć ich w zestaw prostych ale konkretnych czynności, które będą mogli zrobić aby uchronić dzieci przed deprawacją i wpłynąć na lokalne środowisko, zwłaszcza szkoły, przedszkola oraz inne instytucje wychowawcze a także obudzić świadomość innych rodziców, którzy nie zdają sobie jeszcze sprawy z zagrożenia.

Ostatnie reakcje na tzw. Tęczowy piątek czy Euroweek pokazują, że rodzice są w stanie zaprotestować przeciwko deprawacji. Trzeba wykorzystać tę szansę i potencjał aby zablokować środowiskom pedofilskim dostęp do naszych dzieci. Jak do tej pory na przygotowania do tej akcji wydaliśmy już 8 000 zł. Chcemy aby efektem naszych działań był oddolny ruch rodziców, którzy świadomi zagrożenia zablokują działania deprawatorów na swoim terenie. To jedyna szansa na ich powstrzymanie.

Mariusz Dzierżawski
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Copyright © 2017. All Rights Reserved.