Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Niemieckie media żądają wprowadzenia w Polsce stanu klęski żywiołowej

- UE musi jednoznacznie dać do zrozumienia, że wybory prezydenckie w Polsce nie mogą się odbyć w maju, gdyż byłoby to niedemokratyczne i niemoralne - pisze Piotr Buras w internetowej wersji die Zeit w artykule pt. "Polska: Wprowadzić stan klęski żywiołowej natychmiast!".

Buras jest dyrektorem warszawskiego biura think tanku European Council on Foreign Relations, ekspert ds. europejskich i niemieckich. Wcześniej był, a jakże, publicystą Gazety Wyborczej.

- W dobie epidemii koronawirusa Węgry są prawdopodobnie pierwszą autokracją w UE - a Polska będzie drugą. Plan polskiego rządu, aby zorganizować wybory prezydenckie 10 maja, pomimo kryzysu epidemicznego, jest kpiną z demokracji i stanowi poważne zagrożenie dla milionów ludzi. Jeśli te wybory się odbędą, będzie to śmiertelny cios dla demokracji w Polsce i pogrąży kraj w bezprecedensowym kryzysie politycznym.
 (...)
Gdyby prezydent został wybrany spośród kandydatów z szeregów opozycji, byłby to krok całkowicie zmieniający sytuację, ponieważ mógłby on wetować ustawodawstwo PiS. Ale właśnie z tego powodu rząd jest zdeterminowany, aby przeprowadzić głosowanie w dotychczasowym terminie- pisze m.in. Buras


za:www.tysol.pl


***

Niemcy atakują działania polskich władz  

Niemiecka media i politycy atakują Polskę za chęć przeprowadzenia majowych wyborów prezydenckich. Padają nawet oskarżenia o zamach stanu. Tak ostra reakcja ze strony Niemiec to próba odwrócenia uwagi od poważnego kryzysu w jakim znalazła się Unia Europejska – podkreślają eksperci.

W cieniu pandemii koronawirusa trwa spór o wybory prezydenckie. W celu zapewnienia bezpieczeństwa Polakom Prawo i Sprawiedliwość proponuje głosowanie korespondencyjne.

Wybory przeprowadzone w ten sposób będą konstytucyjne i nie ma podstaw do ich kwestionowania – podkreśla konstytucjonalista i  poseł PiS prof. Przemysław Czarnek.

– Wszystkie zasady prawa wyborczego, które są określone w konstytucji dla wyborów prezydenckich są zachowane – wskazuje.

Wybory w tej formie krytykuje opozycja.

– Tylko szaleniec albo skrajny hipokryta, który chce za wszelką cenę utrzymać swoją władzę może proponować pójcie do urn lub głosowanie w sposób korespondencyjny – podkreśla Borys Budka, przewodniczący Platformy Obywatelskiej.

W atak opozycji włączają się niemieckie media.

„Sueddeutsche Zeitung” pisze, że forsowanie wyborów w takiej formie w maju to zamach stanu. Powiela też kłamstwo opozycji, że tylko prezydent Andrzej Duda może prowadzić obecnie kampanie.

Ostre słowa wobec Polski płyną także z ust wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego Katariny Barley. Niemiecka polityk twierdzi, że w Polsce nie ma możliwości prowadzenia „wolnej i uczciwej” kampanii wyborczej. Domaga się przy tym zdecydowanej reakcji Unii Europejskiej – twierdząc, że Polska walcząc z pandemią narusza zasady praworządności.

Ten atak na Polskę to nic innego jak odwrócenie uwagi od pogłębiającego się kryzys w UE – akcentuje prof. Mieczysław Ryba.

– Unia jest w rozsypce. Jest mocno krytykowana, szczególnie przez takie kraje jak Hiszpania czy Wochy. Polska i Węgry już od dłuższego czasu stały się dobrym chłopcem do bicia. Wiemy, że Niemcy mają różne pomysły jak z tego wszystkiego wyjść, mają też różną wizję w zakresie przyszłości Unii, natomiast absolutnie chcą wykorzystać sytuację kryzysu, aby dalej pacyfikować kraje buntownicze – wskazuje politolog.

Niemcy – korzystając z zamieszania wywołanego koronawirusem – prowadzą polityczną grę wokół gazociągu Nord Stream 2.

– Wiemy, że Nord Stream jest ich strategicznym projektem, projektem niemiecko-rosyjskim. Obecnie to zawirowanie – uwagę amerykańską i innych unijnych partnerów – odwraca od tego problemu. Niemcy absolutnie mogą chcieć wykorzystać ten czas, żeby ten projekt wyjąć spod prawa unijnego – podkreśla prof. Mieczysław Ryba.

Eksperci podkreślają, że państwa przeciwne Nord Stream 2, w tym Polska, powinny zdecydowanie interweniować w tej sprawie.

za:www.radiomaryja.pl

***

E, to całkiem ludzkie! Przecie mogli żądać wprowadzenia wojsk "sojuszniczych" dla wprowadzenia ordnungu w Warszawie.

kn

Copyright © 2017. All Rights Reserved.