36 lat po zamordowaniu przez komunistów ks. Popiełuszki, szef postkomunistów: "Zrobić porządek z klerem!"
19 października 1984 roku na drodze do Torunia, niedaleko miejscowości Górsk, Jerzy Popiełuszko wraz ze swoim kierowcą Waldemarem Chrostowskim zostali uprowadzeni przez funkcjonariuszy Samodzielnej Grupy „D” Departamentu IV MSW w mundurach funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego MO. Księdza pobito, okrutnie torturowano, między innymi wyrwano kapłanowi język i skrępowano w sposób, który powodował duszenie przy każdym ruchu. Następnie
komunistyczni mordercy zrzucili księdza z wysokości kilkunastu metrów z tamy we Włocławku. Możliwe, że ks. Jerzy wtedy jeszcze żył. Do dziś nie wyjaśniono wszystkich okoliczności morderstwa a jeden z morderców publikował pod pseudonimami w antyklerykalnej prasie już w III RP.
Dziś szef postkomunistycznego SLD następcy PZPR, komunistycznego satelity sowieckiej KPZR, najliczniejszej i najbardziej istotnej składowej Lewicy, mówi w programie Onet Rano tak... - Kler w Polsce to jest bardzo dobrze zorganizowana mafia z którą trzeba zrobić porządek i Lewica jak dojdzie do władzy, to zrobi to (...)
Jedno jest pewne - jedyną siłą, która gwarantuje podstawowe standardy państwa świeckiego to Lewica - mówi Włodzimierz Czarzasty w PZPR, satelicie sowieckiej KPZR do samego końca
Błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko nie jest jedynym księdzem zamordowanym przez komunistów. Zamordowany został również jego współpracownik ks. Stanisław Zych, na którego życie SB urządziła szereg zamachów, a obecna "autorytet", ówczesna Rzecznik Praw Obywatelskich, Ewa Łętowska zlekceważyła list przyjaciół księdza, którzy wobec bezprawnych działań SB prosili o zajęcie się sprawą.
Niewyjaśnione do dzisiaj pozostają przypadki śmierci ks. Niedzielaka kapelana AK i Rodzin Katyńskich, który otrzymywał pogróżki od bezpieki i został zamordowany prawdopodobnie ciosem karate, księdza Zycha, którego ciało zostało odnalezione z licznymi obrażeniami. W ostatnim czasie wznowiono śledztw ws. śmierci ks. Blachnickiego, który zmarł niedługo po spotkaniu z małżeństwem Gontarczyków. Obecnie Jolanta Gontarczyk-Lange jest szefową "postępowego" stowarzyszenia Pro Humanum, które jest beneficjentem ogromnych środków z budżetu warszawskiego ratusza.
za:www.tysol.pl
***
Czyżby z tego wynikało, iż une są niereformowalne?... A jednak żal..dusz. Wszak i lewi mają dusze...
k