Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Jacek Liziniewicz-Główka ratuje

Pamiętam, gdy w szkole myśląc o polityce wydawało mi się, że jest ona jak skomplikowana partia szachów, gdzie na co dzień mamy wielkie gambity i najróżniejsze zasadzki. Im dłużej się jej przyglądam, tym częściej dochodzę do wniosku, że to gra przypadku, w której dodatkowo każdy ustala sobie dowolnie zasady tak, aby wygrać.

I tak na przykład Rafał Trzaskowski uważał, że strajki kobiet nie niosą zagrożenia epidemicznego, ale już na Marszu Niepodległości to wszyscy zarażą się koronawirusem.

Uważacie Państwo, że to niekonsekwentne i kompromitujące? Nic bardziej mylnego. Tak by było, gdybyśmy grali w profesjonalną grę. U nas, niczym na małolata, krzyczy się: główka ratuje i przechodzi się nad kompromitacją do porządku dziennego. Oczywiście rolę główki w tym wypadku odgrywają dyżurne autorytety, które na zlecenie polityków powiedzą to, co im akurat wygodne. I tak mamy profesora, który powie, że na cmentarzu roi się od wirusów, ale na manifestacji kobiet ich nie ma. Szambo leje się do Wisły?

Znajdujemy naukowca, który powie, że to nic innego jak karmienie rzeki i że bardzo dobrze się stało. Kornik zjada Puszczę Białowieską? To przecież fantastyczne i to nasza wielka szansa. Samolot rozpada się na 60 tys. części? To normalne, a zwłaszcza wtedy, gdy maszyna wpadnie na brzozę i w błoto.

Główka ratuje i z główką się nie polemizuje. A jakby ktoś spróbował, to można go wyśmiać i powiedzieć: zobaczcie, sam ledwo socjologię skończył, a profesora poucza. Główki doskonale o tym wiedzą. Są świadome również, że tytułów nikt im nie zabierze, a jednocześnie tytuł profesora przed nazwiskiem uprawnia ich do wypowiadania się na każdy temat. Wszystko jednak do czasu. Zabawa skończy się zmianą zasad. Idą czasy, gdy społeczeństwo podziękuje główkom.

za: https://niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.