Komuchy plują na Polskę w PE!

Trudno ochłonąć po ostatniej debacie w Parlamencie Europejskim i nie chodzi o wypowiedzi deputowanych reprezentujących kraje UE. Ich obrzydliwe wystąpienia można przemilczeć, większość wypowiedzi może świadczyć o poważnych zaburzeniach emocjonalnych i braku podstawowej wiedzy o otaczającym ich świecie.

To jest problem tych krajów, które reprezentują. My musimy się zastanowić nad tym, kogo wysyłamy do PE i jak to się stało, że ludzie, którzy całym swoim życiem udowodnili, że nienawidzą Polski, ba, pokornie służyli sowieckiemu najeźdźcy, dzisiaj reprezentują Polaków w UE i w ich imieniu zabierają głos.

Jak to możliwe, że taki Włodzimierz Cimoszewicz, który całe swoje życie służył wrogom Polski, w ostatnich wyborach do PE otrzymał 220 tys. głosów, a Marek Belka 183 tys. głosów, że nie wspomnę o towarzyszu Leszku Millerze. Kto personalnie podjął decyzję, żeby ich umieścić na listach wyborczych Koalicji Europejskiej?
Przecież nie Borys Budka czy zwykły członek PO.

Kto głosuje na człowieka, który jest w stanie skatować swoją matkę, kto oddał swój głos na Roberta Biedronia?

Opamiętajmy się, nie straćmy szansy, którą dała nam historia, szansy na niepodległą i bogatą Polskę!

Ryszard Kapuściński

za:niezalezna.pl

***
 
To żadne komuchy-to "zwykli" małomózgowcy z zepsutymi przez los  hamulcami. Żal ludzi...
k