Warszawscy radni przegłosowali petycję o zmianę nazwy Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet

Jak poinformował na Twitterze wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży, Rada Warszawy przyjęła petycję ws. zmiany nazwy Rondo Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet.
Rada Warszawy przyjęła petycję ws. zmiany nazwy Rondo Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet.
Przeciw głosowali wszyscy radni @pisorgpl, radna niezależna @Jaruzelska_M i jeden radny KO. Popieram apel @mazurek_piotr o rozpoczęcie społecznej akcji przeciw tej zmianie. #DmowskiZostaje - napisał w mediach społecznościowych wiceszef MSWiA Błażej Poboży.

Z powodu tej decyzji stołecznego ratusza, w kręgach lewicowych zapanowało z powodu podniecenie.

Dobra zmiana w stolicy! Warszawscy radni przegłosowali petycję o zmianę nazwy Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet - napisał na Twitterze lewicowy publicysta Piotr Szumlewicz.

Rondo Praw Kobiet... czy aby na pewno?

Tymczasem wszystko wskazuje na to, że cała sprawa jest jedynie przysłowiową burzą w szklance wody, a Rondo Dmowskiego nie zmieni nazwy na Rondo Praw Kobiet.
Z komunikatu opublikowanego przez stołeczny ratusz jeszcze w listopadzie wynika, iż w niedługim czasie Rondo Dmowskiego zostanie zastąpione przez skrzyżowanie.

A upamiętnić prawa kobiet można będzie, nazywając nowy obiekt, np. plac, który powstanie przed budowanym nieopodal Muzeum Sztuki Nowoczesnej - informował ratusz w komunikacie.

za:www.tysol.pl

***

Zmiana nazwy Ronda Dmowskiego niekonstytucyjna? Prokuratura wszczęła postępowanie

Prokuratura Okręgowa w Warszawie podjęła interwencję w sprawie próby zmiany nazwy warszawskiego Ronda Romana Dmowskiego. Rada Warszawy przyjęła wniosek o zmianę nazwy na Rondo Praw Kobiet. Jednak Prokuratura Okręgowa wszczęła postępowanie sprawdzające, ponieważ działania Rady Warszawy mogą być niekonstytucyjne.

Jak informuje portal wPolityce.pl, sprawą zmiany nazwy Ronda Romana Dmowskiego zainteresowała się Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Podjęto decyzję o wszczęciu postępowania mającego charakter udziału prokuratora w postępowaniu administracyjnym. Wstępna analiza wskazuje, że próba zmiany nazwy ronda może być niekonstytucyjna.
Zdaniem Prokuratury Okręgowej, w procedurze zmiany nazwy ronda mogły wystąpić poważne zaniedbania formalne.

Jak wskazuje Prokuratura, zabrakło ważnych elementów dotyczących procedury zmiany nazwy. Inicjatorzy przedsięwzięcia nie podali bowiem powodów, dlaczego miałoby dojść do zmiany. Nie podano również żadnego uzasadnienia, dlaczego nowa nazwa miałaby brzmieć: Rondo Praw Kobiet. Istotne w tej sprawie jest to, że braki formalne mogą stanowić naruszenie art. 7 Konstytucji RP.

Przypomnijmy, że do Rady Warszawy wpłynęła petycja środowisk lewicowych, w której domagano się zmiany nazwy jednego z najważniejszych miejsc komunikacyjnych w Warszawie. Znajdujące się w samym centrum miasta Rondo Romana Dmowskiego, jest miejscem, z którego każdego roku rozpoczyna się Marsz Niepodległości.

Do przyjęcia petycji wystarczyły głosy radnych Koalicji Obywatelskiej. Współtwórca polskiej niepodległości po okresie zaborów, wybitny działacz ruchu narodowego może ustąpić miejsca na mapach i tablicach „prawom kobiet” oznaczającym w lewicowym slangu przede wszystkim swobodę zabijania dzieci nienarodzonych.

za:pch24.pl

***
 F. Frąckowiak o zmianie nazwy Ronda Romana Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet: Prawa kobiet są częścią praw człowieka, a podstawowym prawem człowieka jest prawo do życia

Propozycja zmiany nazwy Ronda Romana Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet jest propozycją polityczną, która ma na celu ukazanie, że te środowiska przejmują najważniejsze obszary i symbolikę. Chodzi o to, by ujmować miejsc, które są upamiętnieniami polskiej niepodległości, na rzecz tego typu inicjatyw. Prawa kobiet są częścią praw człowieka, a pierwszym podstawowym prawem człowieka jest prawo do życia – akcentował Filip Frąckowiak, warszawski radny PiS, w piątkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Rada Warszawy przyjęła petycję w sprawie zmiany nazwy Ronda Romana Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet. Przeciw uchwale głosowali wszyscy radni Prawa i Sprawiedliwości, radna niezależna i jeden radny Koalicji Obywatelskiej.

 – Zasługi Dmowskiego są niepodważalne, w szczególności na arenie międzynarodowej, jeśli chodzi o odzyskanie przez Polskę niepodległości. Oddzielną kwestią jest myśl światopoglądowa Romana Dmowskiego. Chodzi o to, by ujmować miejsc, które są upamiętnieniami polskiej niepodległości, na rzecz tego typu inicjatyw. Uzasadniałem na Radzie Warszawy, że nic nie stoi na przeszkodzie – czytałem o tym także w „Naszym Dzienniku” – aby znalazło się miejsce, które upamiętniałoby wspaniałe Polki w naszej tysiącletniej historii. Na pewno znalazłby się szeroki konsensus z właściwym uzasadnieniem – zwracał uwagę Filip Frąckowiak.

Radny miasta stołecznego Warszawy dodał jednak, że inicjatorom projektu zmiany nazwy Ronda Romana Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet nie chodzi o kompromisowe stworzenie miejsca upamiętniającego zasługi kobiet w historii Polski.

– Autorzy inicjatywy to szeroko rozumiane środowisko tzw. strajku kobiet. Pojawiają się te same argumenty, które pojawiały się na manifestacjach. Jednym z nich jest to, że w Warszawie nie ma dostatecznie dużo ulic, które upamiętniają kobiety. (…) Inicjatorzy chcieliby, aby zmiana odbywała się w atmosferze awantury, skandalu. To rzeczywiście jest skandal. Nie po to Rada miasta stołecznego Warszawy w 1995 roku nadawała tę nazwę, żeby dzisiaj zmieniono ją z powodu organizowania w tym miejscu manifestacji i bieżącej dyskusji politycznej. Co by było, gdyby te manifestacje rozpoczynały się na placu Zamkowym? – zastanawiał się gość „Aktualności dnia”.

– Propozycja zmiany (nazwy Ronda Romana Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet – przyp. red.) jest propozycją polityczną, która ma na celu ukazanie, że te środowiska przejmują najważniejsze obszary i symbolikę. (…) Nie przeszkadza im to, że pan prezydent Trzaskowski zaplanował na drugą połowę bieżącej dekady, by rondo zamieniło się na skrzyżowanie. Plany są już realizowane przez warszawski Ratusz. Ustawa nazewnicza nie pozwala nazywać zwykłych skrzyżowań, czyli ta nazwa i tak by zniknęła – zauważył warszawski radny.

Filip Frąckowiak wspomniał, że autorami inicjatywy zmiany nazwy ronda są osoby powiązane z Ogólnopolskim Strajkiem Kobiet. Feministki podczas manifestacji domagały się przede wszystkim prawa do zabijania dzieci nienarodzonych.

– Prawa kobiet są częścią praw człowieka, a pierwszym podstawowym prawem człowieka jest prawo do życia. Ta sprawa powinna być wyjaśniona na tym poziomie. Zgoda wobec takiej nazwy mogłaby być tylko pod warunkiem, jeśli nie godzi ona w prawo człowieka, także nienarodzonego, do życia – zaznaczył rozmówca Radia Maryja.

za:www.radiomaryja.pl


                                                                 ***
"Rondo praw" do mordowania dzieci poczętych a niewinnych istot Ludzkich!?
- Bo o jakież inne "zagrożone" prawa może chodzić?...
- Czy ktoś-nie naćpany-może to wyjaśnić w prostych słowach?...

Jak to dobrze, że  nie jestem już warszawiakiem!
kn