Gender na francuskich uczelniach ma się dobrze: wprowadzono „niebinarne zaimki”!

Niedawno lingwiści i językoznawcy z Academie Française opublikowali alarmujący raport o tym, iż język francuski na skutek silnego wpływu anglicyzmów może za 20 lat stać się martwym językiem. Niestety, okazuje się, że dużo poważniejszym zagrożeniem są tzw. „neologizmy genderowe” związane ze „zwracaniem się do niebinarnych studentów”. Otóż,

aby uniknąć używania zaimków „il” (on) i „elle” (ona) wprowadzono „neutralne płciowo” dziwolągi językowe, takie jak „iels” i „celleux” (odpowiednik liczby mnogiej od „ono”).

Pod tym względem uczelnie francuskie dogoniły uniwersytety brytyjskie i amerykańskie, które tego typu „nowatorskie rozwiązania” wprowadziły wcześniej. „Każdy ma prawo wybrać, czy chce, aby zwracać się do niego per „on”, „ona”, czy jeszcze inaczej”, pisze francuski dziennik „Le Monde”, dodając, iż tego typu rozwiązania wprowadziły już uniwersytety w Bordeaux i Université de Lorraine w Nantes. Totalny upadek kultury – nie tylko języka!

za:bialykruk.pl