Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Wartości przegrały z poprawnością. EKZZ odrzucił wniosek „S” i nie potępił rosyjskich związków za poparcie agresji na Ukrainę

Komitet Wykonawczy Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych (EKZZ) nie zdecydował się na potępienie Federacji Niezależnych Związków Zawodowych Rosji (FNPR) za jej poparcie dla napaści Rosji na Ukrainę oraz odrzucił wniosek „Solidarności” o rezolucję wzywającą do wyrzucenia rosyjskiej centrali ze związkowych struktur międzynarodowych.

To kuriozalne zachowanie EKZZ można porównać jedynie do politycznej blokady sankcji przeciwko Rosji przez wiodące kraje Unii Europejskiej.

Obradujący w ubiegłym tygodniu Komitet Wykonawczy EKZZ nie zdecydował się na twarde stanowisko wobec popierającej władze Kremla rosyjskiej federacji związkowej FNPR, która w swoim oficjalnym komunikacie sprzed 2 tygodni stwierdziła m.in.:

    - Federacja Niezależnych Związków Zawodowych Rosji popiera decyzję prezydenta Rosji Władimira Putina o przeprowadzeniu operacji denazyfikacji Ukrainy. O przyszłości tego kraju muszą decydować jego mieszkańcy, ale ich wola nie może być forsowana przez bandy benderystów, nacjonalistów i nazistowskich kolaborantów.

W odpowiedzi NSZZ „Solidarność” wraz z Wolnym Ukraińskim Związkiem Zawodowym (KVPU) zażądali od EKZZ-tu apelu o wyrzucenie Rosjan ze związkowych struktur międzynarodowych. Niestety bezskutecznie. Liderów central związkowych zrzeszonych w europejskiej konfederacji stać było jedynie potępienie oświadczenia FNPR i wezwania do dialogu. Stąd w finalnym brzmieniu rezolucji Komitet Wykonawczy EKZZ postanowił jedynie:

    - Zdecydowanie potępić oświadczenia FNPR popierające agresję Putina na Ukrainę, które są sprzeczne z naszymi wartościami i zasadami. Wezwać FNPR do rezygnacji ze swojego stanowiska i wyraźnego opowiedzenia się za pokojem i demokracją, a także do okazania solidarności z narodem ukraińskim.

Jak do powyższego odniesie się „Solidarność” dowiemy się jutro. Będzie to jeden z tematów internetowego spotkania liderów regionów i branż „Solidarności”.

za:www.tysol.pl

***

Przepędźmy sowiecką agenturę!

Wobec bandyckiego napadu Ruskich na Ukrainę ponownie zadam pytanie: jak to możliwe, że nikt nie ponosi odpowiedzialności za łamanie art. 13 Konstytucji RP: „Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się (…) do nazizmu, faszyzmu i komunizmu”? Jak to możliwe, że do tej pory nie została zdelegalizowana Komunistyczna Partia Polski, następczyni Związku Komunistów Polskich „Proletariat”?

Dlaczego działa Postępowa Młodzież Polski, gdzie na ich stronie wita nas sierp z młotem oraz godło Polski z czasów PRL? A co z partią Zmiana, której pierwszym przewodniczącym został Mateusz Piskorski oskarżony o szpiegostwo na rzecz rosyjskiego wywiadu? Jeżeli do tego dołożymy byłych komunistycznych aparatczyków czy to z PZPR, czy z byłego ZSL, którzy kryjąc się pod szyldami różnych partii, śmieją nam się w twarz i plują na Polskę w Europie, to mamy pełny obraz wewnętrznej agentury, z którą od lat nic nie robimy. Musimy pamiętać, że ci ludzie w momencie wybuchu wojny natychmiast przejdą na stronę wroga. Sprzedadzą własną matkę, żeby przypodobać się sowieckim barbarzyńcom, bo to ich bratnia krew! Przestańmy tolerować wrogów wśród nas, oni tylko czekają, żeby wbić nam nóż w plecy!

Ryszard Kapuściński

za:niezalezna.pl
***

Jak zakończyć II wojnę światową

To, co dzieje się dziś na Ukrainie, jest prostym następstwem wydarzeń z lat 1939–1945. Początkiem II wojny światowej było przymierze dwóch ludobójczych państw, III Rzeszy i ZSRS, z których jedno nigdy nie było ani ukarane, ani nawet potępione.

Dzięki nadzwyczaj tolerancyjnej postawie USA i Wielkiej Brytanii Sowieci mogli sobie po 1945 r. pielęgnować swój ludobójczy kraj. Nawet ich ekonomiczny upadek po 1989 r. nie skończył się rozliczeniem z przeszłością, a ludność zamieszkałą obszar dziedzica ZSRS – Rosji – wciąż uczono o miłującej ludzi Armii Czerwonej (później rosyjskiej) i jej narodowo-wyzwoleńczych misjach w latach: 1920, 1939, 1940, 1944, 1956, 1968, 1979, 1995, 1999, 2008 i 2014. Nic więc dziwnego, że tak łatwo dzisiaj ludzie ci wierzą propagandzie i urągającemu nie tylko historii, lecz także logice bełkotowi Putina o „operacji wyzwoleńczej” przeciwko „żydowskiemu naziście” z Kijowa. Tak więc jeszcze raz. Zakończmy (w ONZ, UE, NATO, wszystko jedno!) II wojnę światową, uznajmy rosyjskie zbrodnie za równe niemieckim, a Armię Czerwoną (rosyjską) wraz z NKWD za organizacje zbrodnicze jak SS i Gestapo, a zobaczymy, o ile łatwiej będzie naprawiać świat! I, co ważniejsze, podjąć decyzje o czynnej pomocy Ukrainie.

Igor Szczęsnowicz

za:niezalezna.pl


***

Tego nie można TVN-owi zapomnieć
Materiał TVN był wezwaniem Ukrainy do schylenia głowy przed Putinem.

Pokłady medialnego świństwa, na które gotowi są funkcjonariusze PO, dla niepoznaki nazywający samych siebie dziennikarzami, okazują się nieskończone. Niemniej dwa ostatnie przypadki są już tak skandaliczne, że trzeba o nich wręcz krzyczeć. Pierwszy to materiał w TVN-ie, analiza, dlaczego finlandyzacja Ukrainy i zgoda na warunki rosyjskie jest dziś najlepszym wyjściem. Puszczony w momencie zintensyfikowania ostrzałów na obiekty cywilne w Charkowie i Mariupolu. Materiał będący wprost wezwaniem Ukrainy do schylanie głowy przed Putinem, do zrezygnowania z suwerenności. Warto to wrzucić do sztambucha wszystkim zafrasowanym faktem, że tzw. lex TVN zniszczyłoby pluralizm medialny w Polsce. Faktycznie, byłoby dużo mniej propagandy z Russia Today w naszym kraju. Drugi przypadek to zachowanie Kamila Dziubki z Onetu, postaci wyjątkowo nieciekawej. Tym razem zdecydował się przebić nawet samego siebie. Gdy zobaczył broniącą Polski wypowiedź amerykańskiego senatora, który z niezrozumieniem podszedł do decyzji o mrożeniu funduszy dla naszego kraju, w sytuacji, w której przyjęliśmy 1,7 mln uchodźców, funkcyjny z Onetu odpowiedział mu, że ten nic nie wie, żeby się douczył i już więcej nie powtarzał tego błędu… Czyli już więcej nie bronił naszego państwa na arenie międzynarodowej. Tego typu działania w momencie inwazji Putina na naszego sąsiada ciężko nazwać inaczej niż piątą kolumną. Musimy tego typu czyny i słowa spisywać. Jasne, dziś nasze oczy zwrócone są na Ukrainę, to tam dzieje się koszmar, niewyobrażalna tragedia. Nie znaczy to jednak, że możemy zapomnieć o naszych małych, pół-zielonych, działających tu i teraz. Ludziach, którzy dziś pokazali swoją prawdziwą twarz. Ich środowiska zrobią zaraz z nich bohaterów, naszym zadaniem jest przypominać o tym, kim naprawdę są.

Dawid Wildstein

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.