Władze stolicy przekraczają swoje kompetencje.
To R. Trzaskowski prowadził kobiety, które żądały tzw. aborcji na żądanie i otwierał parady równości, a dziś blokuje Marsz Powstania Warszawskiego
Warszawski ratusz blokuje Marsz Powstania Warszawskiego. Władze stolicy nie chcą przyznać wydarzeniu charakteru cyklicznego. Jak mówił Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości, w programie „Polski punkt widzenia” w Telewizji Trwam, to decyzja stricte polityczna.
Zgodę na to, aby Marsz Powstania Warszawskiego odbywał się cyklicznie, wyraził w poniedziałek wojewoda mazowiecki. Sąd okręgowy uchylił jednak decyzję wojewody. Tym samym przychylił się do odwołania złożonego przez prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Ratusz argumentował, że zgromadzenia organizowane przez Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości są przypisywane różnym osobom i w ten sposób nie spełniają warunków cykliczności. Później sam Rafał Trzaskowski mówił, że 1 sierpnia powinno się uczcić w ciszy.
– Jest to o tyle fałszywe, że sam ratusz, kontaktując się z nami przez lata w trakcie organizacji tego zgromadzenia, szczególnie w tym okresie ostatnich trzech lat, dokładnie wiedział, kto organizuje to zgromadzenie, a sama ustawa daje dowolność, szeroką interpretację i powinno się tę interpretację wykorzystywać na korzyść kogoś, kto składa wniosek. Wojewoda tak zrobił, więc Rafał Trzaskowski, ratusz warszawski, w mojej ocenie, haniebnie się zachowują, po raz kolejny próbując zaszkodzić patriotycznej inicjatywie. Jest to próba doprowadzenia do sytuacji, żeby budować napięcie, podnosić napięcie, eskalować konflikt wewnętrzny w Polsce – mówił Robert Bąkiewicz.
Dodał, że to, co robi prezydent Warszawy, to działanie stricte polityczne.
– To jest okrągłe działanie polityczne, granie na pewnych podziałach wewnętrznych, rozwijanie, afirmowanie pewnych środowisk lewicowych. Przecież to Rafał Trzaskowski prowadził kobiety, które żądały tzw. aborcji na żądanie. To Rafał Trzaskowski otwiera parady gejów, parady równości, a przecież tam żadnej równości nie ma. On je wspiera, wykorzystując aparat urzędniczy. Te słowa powinien powiedzieć do siebie, a nie do nas – akcentował Robert Bąkiewicz.
Na Marsz Powstania Warszawskiego przychodzą rodziny z dziećmi, przyjeżdżają Polacy z różnych zakątków Ojczyzny, to chwila zadumy i wyrażenia szacunku dla tych, którzy zginęli w Powstaniu Warszawskim.
– Wykonujemy naszą pracę, organizując to wydarzenie w sposób godny. W tym roku na Placu Krasińskich na zakończenie Marszu Powstania Warszawskiego mają być koncerty pieśni patriotycznych, które będą śpiewały dzieci. Jest to porywające. W zeszłym roku przeprowadziliśmy pierwszą edycję koncertu. Jest to utrwalanie elementów patriotycznych, miłości do własnej Ojczyzny – zaznaczył prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości.
Teraz sąd apelacyjny ponownie musi rozpatrzyć zażalenie na decyzję warszawskich władz, które złożyło Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości.
– Rafał Trzaskowski i warszawski ratusz przekraczają swoje kompetencje. Jest to nasza opinia i opinia wielu prawników. Złożyliśmy zażalenie na decyzję warszawskich władz. (…) Ratusz argumentował, że Marsz Powstania Warszawskiego organizowany był przez różne osoby. Zgromadzenia w ten sposób nie spełniają warunków cykliczności, dlatego domaga się, aby sąd uchylił decyzję wojewody – wyjaśnił gość Telewizji Trwam.
Sprawa rejestracji marszu jako wydarzenia cyklicznego nie jest jeszcze zakończona.
– 1 sierpnia, godzina 17.00, rondo imienia Romana Dmowskiego, w centrum Warszawy. Tam się spotykamy. Marsz Powstania Warszawskiego rozpoczniemy od odśpiewania hymnu – zapowiedział Robert Bąkiewicz.
Marsz Powstania Warszawskiego ruszy ulicami stolicy na plac Krasińskich. Obędzie się koncert, występy młodzieży i wspólne śpiewanie pieśni patriotycznych.
za:www.radiomaryja.pl