Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

PO rusza z niemoralną inicjatywą ustawodawczą. In vitro ma być demograficzną nadzieją dla Polski!?

„In vitro to ludzie” – pod tym hasłem w piątek 18 listopada rusza zbiórka podpisów pod inicjatywą ustawodawczą, mającą zapewnić przeznaczenie setek milionów złotych na refundację wątpliwej z etycznego punktu widzenia procedury. Zapłodnienie pozaustrojowe, mylnie nazywane „leczeniem niepłodności”, zdecydowanie odrzuca Kościół katolicki.

Według projektu, rocznie na procedurę ma zostać przeznaczone z budżetu państwa aż 500 milionów złotych. O refundację mogłyby się ubiegać pary wykazujące 12 miesięczny okres bezskutecznego leczenia niepłodności.

Za inicjatywę odpowiada była minister zdrowia w rządzie PO-PSL, Ewa Kopacz. Do współpracy zaprosiła organizacje pozarządowe i lekarzy, a całość firmuje swoim nazwiskiem Małgorzata Rozenek-Majdan, celebrytka posiadająca trójkę dzieci z in vitro.

Choć wnioskodawcy chwalą się sukcesem w postaci 22 tys. dzieci urodzonych przez trzy lata w ramach podobnego programu za rządów PO-PSL, nie wiadomo jak realizacja pomysłu przełożyłaby się na poprawę obecnej sytuacji demograficznej. Wszak sami wskazują, że jednym z głównych powodów, dla którego młodzi Polacy odwlekają decyzję o posiadaniu dzieci, są obawy związane z brakiem stabilności finansowej.

A sytuacji nie poprawiają kolejne programy socjalne i rozdawnictwo publiczne, odbijające się wzrostem cen i kosztów życia. Warto chociażby przypomnieć o fiasku podstawowego założenia programu 500+, jakim było właśnie zachęcenie Polaków do posiadania większej liczby dzieci.

Nawet biorąc za dobrą monetę ekonomiczno-społeczne przewidywania inicjatorów, przeciw metodzie in vitro wciąż istnieje wiele argumentów natury etycznej czy teologicznej. Zapłodnienie pozaustrojowe należy uznać za głęboko niemoralne, jako że jego integralnym elementem jest śmierć powstałych w wyniku tej procedury zarodków; z medycznego punktu widzenia gotowych do rozwoju, w pełni uformowanych genetycznie ludzi.

Tym samym tzw. „prawo rodzica do posiadania dziecka” nie tylko prowadzi do uprzedmiotowienia dziecka, ale okupione jest również ogromnymi kosztami ludzkim, z których często nie zdają sobie sprawy sami uczestnicy procesu.

Sprzeciw Kościoła katolickiego wobec procedury pozaustrojowego zapłodnienia wynika również z katolickiej antropologii i zawartego w niej rozumienia prokreacji. Metoda poczęcia in vitro rozbija realną jedność między miłością małżeńską (również w wymiarze fizycznym) a prokreacją. Akt duchowego i fizycznego zjednoczenia małżonków, poprzez który Stwórca powołuje do życia nowych ludzi, zostaje sprowadzony do pozbawionej jakiegokolwiek wymiaru metafizycznego techniki.

Olbrzymie problemy związane z integralnością rodziny, jej wymiaru biologicznego i wychowawczego sprawia zwłaszcza zapłodnienie heterogeniczne, czyli materiałem genetycznym niepochodzącym od jednego czy nawet obojga małżonków. Procedura ta tworzy sytuacje, w których człowiek może mieć trzy matki (dawczynię komórek, czyli matkę genetyczną, tę, która go urodziła, czyli biologiczną, ale też matkę społeczną, czyli tę, która za wszystko zapłaciła i podjęła trud wychowania) i dwóch ojców (genetycznego i społecznego). Takie sytuacje były już przedmiotem wielkich dramatów kończących się w sądowych ławach.

Metoda in vitro umożliwia również daleko posuniętą selekcję genetyczną. Procedura umożliwia bowiem odpowiedni dobór dawcy plemników, tak aby zwiększyć szanse na odpowiednią płeć, kolor oczu, inteligencję i inne cechy dziecka. Tym samym demony eugeniki i nazistowskich eksperymentów genetycznych wkraczają do zachodniej medycyny tylnymi drzwiami. Prowadzi również do upowszechnienia dehumanizującego zjawiska surogacji oraz wychowania dzieci w związkach homoseksualnych, gdzie do zapłodnienia nie może dojść z przyczyn biologicznych.   

za:pch24.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.