„Ktoś ci łeb upierdoli”, „wiesz jak umrzesz?” - takie wpisy pod adresem Piotra Nisztora pojawiły się dziś na koncie na Twitterze, które ma prowadzić syn byłego funkcjonariusza Departamentu I MSW. "Niezwłocznie złożyłem zawiadomienie do prokuratury" - mówi portalowi Niezalezna.pl dziennikarz.

Dziś przed godziną 9:00 rano na jednym z kont na Twitterze pojawiły się wpisy grożące śmiercią Piotrowi Nisztorowi, dziennikarzowi śledczemu „Gazety Polskiej”.

„ktos by ci już łeb upierdoil. Amerykanie maja spóźniony refleks, ale ten sam. czyli ktos ci łeb upierdoli. paradygmat”

- czytamy w jednym z wpisów.

W kolejnym możemy z kolei przeczytać m.in. „wiesz @PNisztor - jak umrzesz?”.

Według Nisztora konto najprawdopodobniej prowadzi Tomasz Maciej Sz., syn byłego funkcjonariusza Depratementu I MSW.

Ze względu na uzasadnioną obawę o życie swoje oraz swojej rodziny groźby traktuje bardzo realnie.

- mówi dziennikarz.

Jak się dowiedzieliśmy, Piotr Nisztor złożył do prokuratury zawiadomienie o groźbach karalnych kierowanych pod jego adresem.

„W powyższych wpisach znajduje się wprost groźba pozbawienia mnie życia i jest ona kierowana przez osobę powiązaną ze służbami specjalnymi. W związku z faktem, że groźby te wzbudzają̨ we mnie uzasadnione zagrożenie i obawę o życie swoje i swojej rodziny domagam się ścigania tej osoby i pociągnięcia jej do odpowiedzialności karnej. Od 20 lat jestem dziennikarzem śledczym i groźby te wiążę z wykonywaniem mojego zawodu - ujawnianiem patologii i nieprawidłowości związanych m.in. z funkcjonowaniem służb specjalnych, w tym byłych funkcjonariuszy PRL-owskich służb”.

- czytamy w uzasadnieniu zawiadomienia do prokuratury.

Magdalena Nowak

za:niezalezna.pl