Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Polskość solą w oku Łukaszenki

Na Białorusi tamtejszy reżim podejmuje kolejne działania wymierzone w Polaków i wszystko co związane z Polską. Intensyfikacja takich działach wzrasta wraz z każdym miesiącem. Czy Aleksander Łukaszenka czegoś się obawia? Czy być może zatracił się do końca w moskiewskiej propagandzie?

Polskie zwycięstwo nad bolszewikami w 1920 roku jest powodem do dumy dla każdego Polaka. Wdzięczni za nie powinni nam być także inne kraje na zachodzie, choć wiadomo jak to jest z ich pamięcią. Niemniej tamta wiktoria podniosła ducha w Polakach. W uznaniu tego tryumfu powstało wiele dzieł, które miały przypominać nie tylko sukces wojskowy, ale i jego cudowny charakter. Tak też stało się w kościele w Sołach na Grodzieńszczyźnie. Powstał tam fresk „Cud nad Wisłą”. W jego centrum przedstawiona została postać ks. Ignacego Skorupki, który poległ w starciu pod Warszawą.

Niechęć komunistów

Z oczywistych względów to dzieło nie mogło podobać się komunistom, którzy zaczęli panować po wojnie w powstałej Białorusi. Zdecydowali się więc go zamalować. Jednak kiedy Związek Sowiecki upadł, miejscowa wspólnota katolicka odrestaurowała i poświęciła na nowo dzieło, które wspomina zwycięstwo wiary i Polski nad bolszewikami i komunizmem.

Okazało się, że człowiek może wyjść z komunizmu, ale komunizm z człowieka niekoniecznie. Słuszności temu porzekadła dowodzą działania komunistów w służbie Łukaszenki. Ideolodzy białoruskiego dyktatora w związku z kampanią wymazywania wszystkiego co polskie, ponownie zamalowali fresk. Jako powód podano to, że dzieło „nawołuje do podżegania do nienawiści narodowej i religijnej”. Jak my dobrze znamy tę troskę o brak nienawiści i tolerancję…

Nienawiść do polskości

Przykład ponownego zniszczenia fresku jest kolejnym elementem pokazującym ofensywę Białorusinów w stosunku do Polski. Wcześniej rozpoczęli oni walkę z polskim szkolnictwem. Zakazali na polskich terenach, które obecnie znajdują się w granicach państwa rządzonego przez Łukaszenkę, uczenia języka polskiego. Co więcej, prześladowani zaczęli być polscy aktywiści dbający o kultywowanie polskich tradycji na tamtych terenach.

Przeszukania mieszkań, aresztowania, zwolnienia z pracy. Metody iście z czasów komunistycznych znów zaczęły królować na Białorusi. Niestety nie kończyło się tylko na tego typu szykanach.

Andrzej Poczobut – polsko-białoruski dziennikarz i aktywista mniejszości polskiej w tym kraju został ostatnio skazany na osiem lat kolonii karnej w zaostrzonym reżimie. Zarzucono mu, znane przy okazji zamalowywania fresku Cudu nad Wisłą, „celowe działania, mające na celu wzniecanie wrogości i nienawiści na tle narodowościowym, religijnym i społecznym” oraz „wzywanie do działań na szkodę Białorusi”, które miał propagować przez swoje materiały.

Za więźniem politycznym ujął się wolny świat, a Polska w odpowiedzi na działania Białorusi zdecydowała się zamknąć przejście graniczne z Białorusią w Bobrownikach. Oznacza to więc, że pomiędzy naszymi krajami działa już tylko jedno handlowe przejście w Koroszczynie.

Cel Łukaszenki

Takie działania białoruskiego dyktatora mogą być spowodowane tylko jednym – rozkazem Putina. Świadczy o tym wywołanie wojny hybrydowej w postaci sprowadzania na polską granicę imigrantów z krajów muzułmańskich. Spowodowało to konieczność budowy zapory na całej granicy.

Polscy żołnierze, policjanci i wojsko, którzy strzegli bezpieczeństwa naszych granic narażeni byli także na prowokacje białoruskich służb. Takie działanie wprost zdemaskowało motywacje Łukaszenki. Sam z siebie bowiem niemiałby żadnego interesu w tym, żeby rozpoczynać walkę  z Polską.

Krótko po opanowaniu sytuacji na granicy Polski i Białorusi, Rosja wkroczyła zbrojnie na Ukrainę. Jest to więc część szerszego planu przygotowanego przez towarzyszy w Moskwie, który posłusznie wykonują towarzysze w Mińsku.

Jaki to plan? Na to pytanie powinni odpowiedzieć specjaliści. Pewne jest natomiast to, że celowe działania wymierzane w Polskę i Polaków nie są przypadkowe. Szkoda tylko, że mieszkańcy polskich terenów na Białorusi muszą przeżywać ponownie historię sprzed kilkudziesięciu lat. Cóż. Skoro ta historia się powtórzyła, powtórzy się i ta związana z upadkiem Związku Radzieckiego. Oby tym razem na stałe.

Damian Zakrzewski

za:afirmacja.info

Copyright © 2017. All Rights Reserved.