Tysiące podpisów do kosza. Nawet katolickie szkoły nie wliczą oceny z religii do średniej

Pod petycją w sprawie wliczania oceny z religii/etyki do średniej ocen oraz utrzymania dotychczasowego wymiaru godzin z tych przedmiotów podpisało się prawie 21 tysięcy osób z całej Polski. Jednak ocena z religii i etyki nie będzie wliczana do średniej ocen. Nauczycielka religii z diecezji tarnowskiej, jedna z inicjatorek petycji właśnie otrzymała odpowiedź z Ministerstwa Edukacji Narodowej.

„To lakoniczna odpowiedź, zbiór paragrafów, przypominanie nam tego co wiemy” – mówi Bernadetta Petrykowska, inicjatorka petycji .

„Nawet nie wiem jak to skomentować. Od ludzi, którzy zajmują takie stanowiska człowiek wymagałby jednak czegoś więcej, takiego poważnego potraktowania. Jesteśmy rozczarowani tą odpowiedzią. Nie odpuszczamy, cały czas zbieramy podpisy. Nadal będziemy ubiegać się o rzetelną odpowiedź. Powinna być chyba jakaś inna forma rozważenia tej treści. Petycji nie ma na stronie MEN-u, gdzie na wszystkie petycje jakie ludzie tam wysyłali z późniejszym terminem – bo my ją wysłaliśmy 19 lutego – jest jakaś odpowiedź, ślad, że ta petycja wpłynęła, a nasza nie jest upubliczniona na stronie MEN-u” – komentuje  Bernadetta Petrykowska.

Uczeń na zajęciach religii/etyki nadal będzie otrzymywał oceny bieżące, śródroczne, roczne i końcowe, jednak ocena z religii nie będzie wliczana do średniej. Tak ma być od września. Jak zauważa portal prawo.pl, zasada dotyczy także szkół niepublicznych. Zatem nawet w placówce katolickiej nie będzie można wliczyć religii lub etyki do średniej.

„Oceny z religii nadal będą z odpowiedzi, ze sprawdzianów, za aktywność i dlaczego mają nie wliczać się do średniej, jeżeli uczeń pracuje i wkłada wysiłek, swoje zaangażowanie w ten przedmiot. Dzieci są też zbulwersowane, ponieważ zawsze ta ocena z religii wpływała na ich średnią i mówią dlaczego mają tego nie mieć, skoro uczęszczają na ten przedmiot” – dodaje katechetka.

W piśmie z MEN czytamy m.in. że 22 marca 2024 r. Minister Edukacji podpisała rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych, które wprowadza zmianę w zakresie rezygnacji z wliczania do średniej ocen rocznych lub końcowych ocen klasyfikacyjnych z religii i etyki. „Dotychczasowe brzmienie § 18 ust. 2 i § 19 ust. 2 ww. rozporządzenia przewidywało, że uczniowi, który uczęszczał na dodatkowe zajęcia edukacyjne, religię lub etykę, do średniej ocen, wliczało się także roczne i końcowe oceny klasyfikacyjne z tych zajęć. Zgodnie z art.12 ust. 1 ustawy publiczne przedszkola i szkoły podstawowe organizują naukę religii na życzenie rodziców, publiczne szkoły ponadpodstawowe na życzenie bądź rodziców, bądź samych uczniów; po osiągnięciu pełnoletności. Mając na uwadze brzmienie tego przepisu zajęcia religii (etyki) są dobrowolne, zatem rodzic lub pełnoletni uczeń może zdecydować w każdej chwili o rozpoczęciu uczęszczania przez ucznia na lekcje religii (etyki) lub zrezygnować z uczestnictwa w tych zajęciach. W związku z tym, że zajęcia religii i etyki nie są zajęciami, na które uczeń jest obowiązany uczęszczać, nieuzasadnione jest, aby roczna lub końcowa ocena klasyfikacyjna z tych zajęć miała wpływ na średnią uzyskanych ocen klasyfikacyjnych”

W lutym świeccy nauczyciele religii z diecezji tarnowskiej wyszli z inicjatywą petycji dotyczącej wliczania oceny z religii/etyki do średniej ocen oraz utrzymania dotychczasowego wymiaru godzin z tych przedmiotów. Spotkała się ona z dużym odzewem w całej Polsce.

za:opoka.org.pl


***

Bandera bohaterem w polskiej szkole? Szokujące informacje z MEN

O kolejnej szokującej decyzji Ministerstwa Edukacji Narodowej poinformowała wiceminister Joanna Mucha. Okazuje się, że uczęszczające do polskich szkół ukraińskie dzieci będą uczyły się historii na podstawie materiałów przygotowanych przez stronę ukraińską. Można więc spodziewać się, że w polskich szkołach jako bohater przedstawiany będzie np. Stepan Bandera.

O przygotowaniu przez stronę ukraińską podstawy programowej dla ukraińskich dzieci uczących się w polskich szkołach, wiceminister Joanna Mucha mówiła na antenie Radia ZET.

- „Strona ukraińska zaoferowała nam, że dla swoich dzieci przygotuje tzw. komponent ukraiński, który będzie obejmował historię, geografię, literaturę. I będą to realizowali we własnym zakresie. Wydaje mi się to bardzo fair ofertą, skorzystają na pewno obie strony „
- powiedziała.

Podkreśliła, że Polska nie chce „polonizować” ukraińskich dzieci.

- „Chcemy, żeby dzieci ukraińskie zostawiły swoją tożsamość ukraińską, ale jednocześnie były dobrze wyedukowane, bo część z nich po prostu zostanie w Polsce” - zapewniła.

za:www.fronda.pl

***

Jakie wybory-takie rządy. Jakie rządy takie...

kn