Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Pod przykrywką dbania o wzajemny szacunek w Polsce chce się wprowadzić mechanizmy cenzorskie

Rząd zajął się projektem noweli Kodeksu karnego rozszerzającym katalog przesłanek przestępstw z nienawiści. Tymczasem pojęcie mowy nienawiści nie ma żadnej wiążącej definicji. Trudno sobie wyobrazić wolne społeczeństwo bez wolności słowa, bez możliwości prowadzenia otwartej, merytorycznej debaty. Nikt nie jest zwolennikiem obrażania kogokolwiek. Natomiast fakt istnienia niewybrednych komentarzy jest wykorzystywany przez autorów projektu, żeby pod przykrywką dbania o wzajemny szacunek wprowadzić mechanizmy cenzorskie

– powiedział mec. Rafał Dorosiński, prawnik z Instytutu Kultury Prawnej Ordo Iuris, we wtorkowych „Aktualnościach dnia” na antenie Radia Maryja.

Rada Ministrów zajęła się projektem noweli Kodeksu karnego rozszerzającym katalog przesłanek przestępstw z nienawiści m.in. o orientację seksualną i tzw. tożsamość płciową. Według dokumentu chodzi o przepisy mówiące o stosowaniu przemocy lub bezprawnej groźby, nawoływania do nienawiści oraz znieważenia grupy ludności albo pojedynczej osoby.

    – Tego rodzaju rozwiązania (…) służą przede wszystkim ograniczeniu debaty publicznej i wolności słowa. Przedstawiciele obecnego rządu już na początku kadencji zapowiedzieli, że jednym z pierwszych projektów, którymi się zajmą, (…) będzie dokument zmierzający do ograniczenia debaty publicznej. Dzieje się to po to, aby późniejsze debaty mogły przebiegać w sposób bardziej kontrolowany przez środowiska, które nie życzą sobie krytyki i alergicznie reagują na różnego rodzaju opinie – zwrócił uwagę mec. Rafał Dorosiński.

Projekt zmierza do wprowadzenia do Kodeksu karnego kilku grup, które miałyby być traktowane w sposób uprzywilejowany. Są one charakteryzowane przez takie cechy, jak orientacja seksualna, tożsamość płciowa, płeć, niepełnosprawność i wiek, przy czym tak naprawdę chodzi o dwie pierwsze cechy – kontynuował prawnik.

    – Wokół orientacji seksualnej i tożsamości płciowej ogniskuje się debata publiczna dot. małżeństwa, rodziny, płciowości, seksualności, czyli kluczowych aspektów cywilizacyjnych. (…) Mówimy o projekcie, który ma spenalizować mowę nienawiści. Wszystkie strony mówią o tym pojęciu, ale nie ma ono żadnej wiążącej definicji. Nie wiadomo, czym jest mowa nienawiści poza tym, że jest to krytyczna opinia na temat osób należących do kilku wybranych grup – podkreślił gość Radia Maryja.

    – Trudno sobie wyobrazić wolne społeczeństwo bez wolności słowa, bez możliwości prowadzenia otwartej, merytorycznej debaty – dodał.

Mec. Rafał Dorosiński w kontekście omawianego projektu ustawy zauważył, że przypadki z innych państw pokazują, że także w Polsce może dojść do sytuacji, gdzie ścigane będą osoby cytujące Biblię. Jako przykład podał fińską poseł, która po raz trzeci stanie przed wymiarem sprawiedliwości, ponieważ została oskarżona o „mowę nienawiści” za cytowanie Pisma Świętego.

    – Od kilku lat przeciwko poseł Paivi Rasanen toczą się postępowania karne, dlatego że zadała publicznie pytanie jednemu z kościołów protestanckich w Finlandii (…) i zacytowała fragment Biblii. W Szwajcarii również był podobny przypadek. Chodziło o kapłana, który również został oskarżony o „mowę nienawiści”. To realne zagrożenie, które obserwujemy w krajach Europy Zachodniej – wskazał.

Prawnik z Instytutu Kultury Prawnej Ordo Iuris przytoczył także publikacje organizacji LGBT+, które – jak powiedział – „deklarują wprost, że uznają za przejaw homofobii (czyli za chwilę mowy nienawiści) uznawanie praktyk homoseksualnych za grzeszne”.

    – Do tego dodają m.in. uznawanie postulatów politycznych organizacji LGBT+ jako nieuzasadnionych. To też może być mowa nienawiści. (…) Za próbą wprowadzenia ładu w debacie publicznej ukryty jest knebel na debatę publiczną. Osoby krytykujące projekt nie próbują wskazywać, że nie istnieje coś takiego, jak nienawiść czy obrażanie kogoś. (…) Nikt nie jest zwolennikiem obrażania kogokolwiek. Natomiast rzecz polega na tym, że fakt istnienia niewybrednych komentarzy jest wykorzystywany przez ideologów, autorów projektu, żeby pod przykrywką dbania o wzajemny szacunek wprowadzić mechanizmy cenzorskie – podkreślił

za:www.radiomaryja.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.