Ks. dr Marek Dziewiecki - Unia Europejska, wartości i wychowanie
Nie ma przyszłości taka Unia Europejska, w której dla rządzących polityków oraz dla dominujących mediów mordercy ważniejsi są od nienarodzonych dzieci, a aktywiści gejowscy ważniejsi są od milionów ludzi bezrobotnych. Nie ma przyszłości taka Unia Europejska, w której szkoły oparte są na programach „wychowawczych”, w których nawet nie wymienia się dwóch najbardziej podstawowych dla wychowania i dla więzi międzyludzkich wartości, jakimi są prawda i miłość. Nie ma przyszłości taka Unia Europejska, w której rządzący politycy są chrystofobami i walczą z krzyżem. Ten ich lęk nie jest przypadkowy, gdyż krzyż przypomina możnym tego świata o tym, że są podobni do rządzących sprzed dwóch tysięcy lat, którzy dwa razy wydali na Jezusa wyrok śmierci. Pierwszy raz wtedy, gdy był niemowlęciem narodzonym w Betlejem, a drugi raz wtedy, gdy demaskował rządzących jako plemię żmijowe i ślepych przewodników, którzy sami do nieba nie wejdą, a innym przeszkadzają, bo nakładają na ludzi ciężary nie do udźwignięcia, których sami palcem tknąć nie chcą.
Bez powrotu do respektowania godności człowieka i do solidnego wychowania, opartego na prawdzie, miłości, sumieniu, odpowiedzialności i sprawiedliwości, wszelkie reformy gospodarcze czy finansowe będą nadal okazywały się fikcją i jedynie faktem medialnym. Nawet najbardziej rozsądne zaostrzenie kryteriów dyscypliny fiskalnej poszczególnych państw nie doprowadzi do poprawy sytuacji, a jedynie do jeszcze bardziej „kreatywnej” księgowości nieuczciwych polityków czy do jeszcze większej korupcji w instytucjach uprawnionych do kontroli i zwalczania przestępczości. Podobnie nawet najbardziej rozsądne ułatwienia administracyjne nie sprawią, że ludzie źle wychowani zaczną dobrze pracować, albo że będą uczcicie płacić podatki. Chrystofobiczne i antyludzkie ideologie, na jakich oparta jest obecnie Unia Europejska, mogą jeszcze przez pewien czas „dobrze” funkcjonować jedynie w świecie wirtualnej fikcji, którą liberalne i ateistyczne media próbują zasłonić rzeczywistość.