Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

"Miały być rekinami finansjery... A tu zonk – po otrzymaniu koncesji koncesjonariuszy nie stać na podstawową opłatę za koncesję"

Można by się śmiać, ale nic tu śmiesznego. Mamy do czynienia z totalną arogancją władzy, mającej głęboko społeczeństwo obywatelskie.
Kuriozalne było ostatnie posiedzenie sejmowej Komisji Kontroli Państwowej. Posłowie koalicji z tejże komisji kontroli w Radzie nie chcą, nie chce też sama KRRiT, a ewentualną kontrolę traktuje jako ingerencję w funkcjonowanie organu. Jan Dworak dziwi się, że obrady komisji sejmowych z jego udziałem są transmitowane w Telewizji  Trwam – uważa, że to próba nacisku na organ. Dziwne mniemanie o statusie urzędnika, któremu pensję płacą podatnicy.

Dobrze, że NIK chociaż raz w roku wchodzi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji i kontroluje wykonanie budżetu pod względem legalności, gospodarności, celowości i rzetelności. Gdyby nie ta rutynowa kontrola małego co prawda odcinka funkcjonowania KRRiT, nic byśmy nie wiedzieli. A co wiemy? Niecelowy i niegospodarczy zakup samochodu osobowego za kwotę 103 tys. zł, wypłatę nagród członkom KRRiT w kwocie wyższej o 25 tys. zł od określonej w wewnętrznych uregulowaniach zostawmy na boku. Ale zarzut niecelowego i niegospodarnego rozkładania na raty opłat koncesyjnych na nadawanie programów radiowych i telewizyjnych to już grubsza sprawa. Rozkładanie tych opłat na raty z długoterminowym okresem spłaty powoduje odroczenie poboru dochodów budżetowych. Jak to się ma z zapowiadanymi kontrolami zwykłych obywateli i sprawdzaniem, czy regularnie i czasowo płacą abonament?

Kontrola NIK wykazała, że Jan Dworak wydał 45 decyzji o rozłożeniu na raty opłat za koncesje w wysokości blisko 64 mln zł. W tym 26 decyzji na kwotę blisko 32,5 mln zł dotyczyło koncesji wydanych w 2011 roku.  Szczególną uwagę kontrolerów zwróciły trzy decyzje Rady na prawie 29 mln zł. Pech chciał, że dotyczą one spółek, które dopiero co otrzymały miejsce na multipleksie pierwszym.

Miały być rekinami finansowymi, miały gwarantować powodzenie przedsięwzięcia, nie budziły wątpliwości, niektóre z nich pospiesznie otrzymywały od Jana Dworaka koncesję na nadawanie satelitarne byle tylko mogły ubiegać się o rozszerzenie na multipleks (taki był warunek „konkursu”), miały wpłacić jednorazową opłatę koncesyjną. A tu zonk – po otrzymaniu koncesji koncesjonariuszy nie stać na podstawową opłatę za koncesję.

Więc idą z wnioskiem do Jana Dworaka – ponieważ ich oferta była „najlepsza” i stwierdził to sam przewodniczący KRRiT, więc na pewno rozłoży im opłatę na raty. Dwie spółki proszą o rozłożenie na 36 rat, jedna na 10. Jan Dworak jest jednak hojniejszy niż by się wydawało – wszak pieniądze mają zasilić budżet państwa, a nie jego prywatne konto – więc daje. Rada rozkłada na aż 114 rat (na blisko10 lat) kwotę opłaty koncesyjnej w wysokości 10,8 mln zł dla spółki Stavka i identycznej opłaty dla spółki Lemon Records. Na 93 raty kwotę 7,3 mln zł opłaty koncesyjnej rozkłada spółce Eska. A co – POlityka miłości. Jakie motywy kierują Janem „Ratką” Dworakiem?

W decyzjach stwierdzano zachodzenie przesłanek ważnego interesu koncesjonariusza i interesu publicznego (art. 67a § 1 pkt 1 ustawy Ordynacja podatkowa). W uzasadnieniu decyzji również wykazywano przesłanki uznania ważnego interesu koncesjonariusza, tj. brak kasy, co uniemożliwia dokonanie jednorazowego wydatku w wysokości pełnej opłaty. Jan Dworak nie wykazał jednak przesłanek uznania ważnego interesu publicznego. Wcale się nie dziwię, bo ja też miałbym problem z wykazanie, że muzyka polo, disco, kolejna stacja związana z TVN i jeszcze jedna powiązana z grupą Polsatu na ekranie mojego telewizora to ważny interes publiczny. Po prostu racja stanu!

Można by się śmiać, ale nic tu śmiesznego. Mamy do czynienia z totalną arogancją władzy, mającej głęboko społeczeństwo obywatelskie. Ale obok totalnej zlewki społeczeństwa (już blisko 2 mln 320 tys. protestów, 100 ulicznych manifestacji żądających miejsca dla Telewizji Trwam na cyfrowym multipleksie, ponad 130 uchwał sejmików wojewódzkich, rad powiatowych i gminnych, wystąpienia organizacji społecznych i kościelnych z Konferencją Episkopatu Polski włącznie) są jeszcze uzasadnione podejrzenia popełnienia przestępstw.

1) Czy podmioty ubiegające się o koncesje fałszywie zapewniały o swoich zdolnościach finansowych, skoro po przyznaniu koncesji nie są w stanie za nią jednorazowo zapłacić? Jeśli tak to osoby działające w ich imieniu dopuściły się poświadczenia nieprawdy w celu wyłudzenia koncesji na rozpowszechnianie programów (art. 271 &1 kk).

2) Czy podmioty ubiegające się o rozłożenie na raty fałszywie zapewniały o swojej trudnej sytuacji finansowej? Jeśli tak to osoby działające w ich imieniu dopuściły się poświadczenia nieprawdy w celu uzyskania takiego rozłożenia 9art. 271 &1 kk).

3) Czy Jan Dworak (i inni członkowie KRRiT) dopełnił swoje obowiązki jako funkcjonariusz państwowy? Zachodzi bowiem podejrzenie, że mógł zaniechać rzetelnego sprawdzenia kondycji finansowej podmiotów ubiegających się o koncesje na rozpowszechnianie programów (zapewniał przy tym, że wiarygodność finansowa jest jednym z podstawowych warunków uzyskania koncesji), że mógł nadużyć uprawnień w zakresie egzekwowania opłat koncesyjnych oraz bezpodstawnie podjął decyzje o rozłożeniu opłat koncesyjnych na raty, działając na szkodę Skarbu Państwa i interesu publicznego, a ponadto działając w warunkach przestępstwa ciągłego (art. 231 & 1 kk w zw. z art. 12 kk).

Całą sprawą powinna zająć się prokuratura. Posłowie PO, PSL, SLD i Ruchu Palikota powinni zaprzestać obstrukcji i wpuścić Najwyższą Izbę Kontroli do KRRiT, by mogła skontrolować cały proces cyfryzacji telewizji naziemnej. Powinni, chyba, że za Janem Dworakiem stoi ktoś jeszcze…


O. Dariusz Drążek CSsR

Radio Maryja, TV TRWAM, SIM Radio, wykładowca WSKSiM.

za: http://wpolityce.pl (kn)

Copyright © 2017. All Rights Reserved.