Kto tak naprawdę jest Talibem z III Rzeszy? Miller nadal katechonem lewicy?
Leszek Miller jest „wstrząśnięty”, że polski Sejm będzie pracował nad ustawą ograniczającą zabijanie chorych dzieci nienarodzonych. Zdaniem byłego premiera, projekt Solidarnej Polski jest "niezwykle fundamentalistyczny". „On mi przypomina tę filozofię, która była prezentowana za czasów III Rzeszy, kiedy mówiono, że nie każda kobieta może mieć męża, ale każda może mieć dziecko. I obowiązkiem Niemek było rodzenie dzieci Adolfowi Hitlerowi”- mówił Miller, który zapominał, że to III Rzesza zabijała masowo niepełnosprawnych umysłowo i fizycznie oraz legalizowała aborcję dla „nieprzystosowanych”. Hitlerowskie Niemcy zamierzały też ( istnieją dowody w postaci dokumentów) promować aborcję na podbitych przez siebie terenach, wykańczając w ten sposób wrogów „zdrowych Niemiec”. Miller wprost pyta czy polskie państwo ma środki na leczenie „dzieci upośledzonych i opiekę nad nimi dodatkowe środki oraz "kto weźmie ciężar odpowiedzialności za przyszłość tych dzieci".
„Zaostrzenie prawa antyaborcyjnego jest łatwiejsze niż późniejsze zajmowanie się ofiarami tych eksperymentów, które tutaj w Sejmie są dokonywane” - ocenił Miller. Szokujące słowa? Raczej szczere. Miller obnażył sposób myślenia dzisiejszej lewicy, która jest w stanie poświęcić najsłabszych na ołtrzyku barbarzyńskiej ideologii. Nie ma sensu pastwić się nad Leszkiem Millerem, który pokazał, że niczym nie różni się od palikotowej lewicy i nie dba o los najsłabszych przedstawicieli „gatunku ludzkiego”. Miejmy nadzieję, że ten pogubiony facet zrozumie kiedyś swój błąd.
Jestem jednak ciekaw czy po tych skandalicznych słowach od Millera odetnie się portal konserwatyzm.pl, który składał mu gratulację i rozpływał się w zachwytach nad „katechonem” lewicy. Nadal Panowie i Panie popieracie faceta, który bez żenady wspiera eugeniczne eliminowanie niepełnosprawnych „płodów” bo „państwo polskiej nie ma środków na ich leczenie”. Nadal popieracie faceta, który przyrównuje obrońców życia niepełnosprawnych do hitlerowskiej III Rzeszy, która takich ludzi masowo eliminowała? Czy dziś również napisalibyście: „Mamy nadzieję, że Pan Premier, wykazujący się w przeszłości instynktem propaństwowym i zdradzający predylekcję do konserwatywnego rozumienia polityki, stoczy zwycięską batalię o lewicę z postępowymi siłami nadciągającymi z czeluści politycznego Mordoru” ?
Nie mam pretensji do Leszka Millera, który jest nieczułym na krzywdę „pokrzywdzonych przez los” cynikiem. Mam pretensję do tych, którzy go popierają w imię walki z Palikotem. Oni są tacy sami. Oni obaj stają po stronie cywilizacji śmierci.
za:www.fronda.pl (pkn)