Sąd się zważył

Absurdalne orzeczenia sądów w sprawie dziennikarzy zatrzymanych w Państwowej Komisji Wyborczej pokazują, że w Polsce nie ma jednego prawa dla wszystkich. Zatrzymanie dziennikarza telewizji Republika Jana Pawlickiego sąd słusznie uznał za bezzasadne.

W wypadku Hanny Dobrowolskiej inny sąd stwierdził, że nie była ona dziennikarzem. Hanna Dobrowolska oczywiście od lat jest znanym dziennikarzem. Kolejny skład sędziowski orzekł, że dziennikarz Witold Zieliński został zatrzymany zasadnie. O ile w przypadku Pawlickiego sędzia po prostu zachował się racjonalnie i uczciwie, o tyle w pozostałych przypadkach być może decydował „czynnik społeczny”. Otóż zatrzymanie dziennikarza Republiki zostało oprotestowane przez całą opinię publiczną (poza degeneratami podającymi się za dziennikarzy). Takiego oporu nie było już w wypadku dwójki pozostałych. Nie da się wykluczyć, że w polskiej rzeczywistości sędzia musi kalkulować, od kogo mocniej oberwie. Trudno nawet za to winić sądy. Każdy chce żyć. I to najlepiej tłumaczy sprzeczności w orzeczeniach. Na świecie istnieje prawo precedensowe (Anglosasi) i nieprecedensowe (Niemcy). W Polsce obowiązuje najwyraźniej zasada, że własna d… najbardziej boli.

Tomasz Sakiewicz

za: http://niezalezna.pl/63439-sad-sie-zwazyl