Hiszpanie w awangardzie homorewolucji. „Prawica” chce karać za homofobię

Publiczne finansowanie sztucznego zapłodnienia dla lesbijek, operacji zmiany płci dla transseksualistów i domniemanie winy w przypadku donosu dotyczącego tzw. homofobii to niektóre z przepisów projektu ustawy promowanej przez nominalnie prawicowego premiera Ekstremadury, jednego z 17 autonomicznych regionów Hiszpanii.


Ustawa o Równości Społecznej i walce z Dyskryminacją Lesbijek, Gejów, Biseksualistów, Transgenderystów, Transseksualistów i Interseksualistów to tytuł “historycznej” ustawy, która ma uszczęśliwić mieszkańców Ekstremadury, wiejskiego i relatywnie ubogiego, trapionego 27-procentowym bezrobociem, regionu położonego na zachodzie Hiszpanii. José Antonio Monago, przewodniczący autonomijnego Rządu (Junty) Ekstremadury zamierza doprowadzić do uchwalenia aktu w ciągu obecnej kadencji.


W trakcie konferencji prasowej, na której poinformowano o wprowadzeniu projektu ustawy na ścieżkę legislacyjną doradcy ds. zatrudnienia, kobiet i polityki społecznej, Maríi de los Ángeles Muñoz, towarzyszyli szefowie dwóch najważniejszych organizacji lobby homoseksualnego w autonomii, José María Nuñez i María Luisa González. Jak się ma tak jawna deklaracja ideowa do wymienianej, choćby w tytule, równości - nie wiadomo. Nie wiadomo też, czy bezpiecznie jest o to pytać, bowiem jeśli chodzi o przestępstwo tzw. homofobii, projekt, wbrew wszelkim standardom respektowanym w cywilizowanych systemach prawnych, zrywa z zasadą domniemania niewinności nakładając na pomówionego obowiązek udowodnienia, że nie jest “homofobem”. W celu zwalczania tych przestępstw ustawa powoła do istnienia “Obserwatorium ds. Walki z Homofobią i Transfobią”. Skuteczność takiego rozwiązania można ocenić po wynikach pracy analogicznego organu istniejącego w Katalonii. Doliczył się on blisko dziewięciokrotnie większej liczby takich czynów niż policja.


Homoaktywiści argumentują, że rozwiązania prawne są potrzebne. “Wystarczy, że wpłacisz składkę na konto organizacji lesbijskiej i już cała wieś bierze cię na języki” - tak na obskurantyzm miejscowej ludności skarży się wspomniana María Luisa González.


Są tematy, z których śmiać się nie wolno


W przypadku doniesień o autentycznych przestępstwach, np. grożeniu śmiercią za nie dość przychylne odnoszenie się do dewiacji, nie tylko nie ma mowy o ściganiu. Oficjalne organizacje aktywistów homoseksualnych, dyplomatycznie odcinając się od gróźb, faktycznie je popierają poprzez aprobowanie osiąganych w ten sposób celów. Przykładem może być historia z innej części Hiszpanii, z Wysp Kanaryjskich, gdzie w ten sposób ocenzurowano jedną z piosenek satyrycznych, krytykujących modę na “gejostwo” (utwór znalazł się w programie imprezy karnawałowej). Groźby w tym przypadku kierowano do wykonawców utworu.


Oprócz zaangażowania państwowego aparatu przemocy w narzucanie homoideologii, Monago chce zaangażować w tym celu również pieniądze wszystkich podatników. W ramach publicznej opieki zdrowotnej, która, podobnie jak u nas, nie zawsze jest w stanie zaspokoić wszystkie godziwe potrzeby, lesbijki otrzymają przywilej bezpłatnego sztucznego zapłodnienia (jako realizacja “prawa” do macierzyństwa), zaś transseksualiści - tzw. zmiany płci.


Ubezpieczalnia obetnie ci genitalia, ale nie da okularów


- Jeśli chodzi o podstawowe i niezbędne usługi np. stomatologiczne czy okulistyczne, w większości przypadków występuje konieczność korzystania z usług specjalistów prywatnych. Mimo to publiczna służba zdrowia w Ekstremadurze ma zapewniać realizację tego rzekomego ‘prawa’ do zmiany płci, ale nadal nie będzie finansować okularów - mówi María Isabel Moreno, rzeczniczka organizacji Enraizados („Zakorzenieni”), która już zebrała ponad 1 300 podpisów (Ekstremadura liczy 1,1 mln mieszkańców) pod petycją, w której żąda się przeznaczenia funduszy publicznych na rzeczywiste potrzeby, nie zaś na roszczenia gejowskiego lobby. Inna organizacja, HazteOir („Bądź Słyszany”, czy też może: “Niech Cię Usłyszą”), również sprzeciwiająca się proponowanej ustawie, mówi wprost o “apartheidzie seksualnym” i przywilejach przyznawanych wyłącznie za deklarację pewnej preferencji seksualnej.



HazteOir krytykuje Monago również za szereg poprzednich działań: popieranie obecnych, bardzo liberalnych przepisów dotyczących zabijania nienarodzonych, wcześniejsze koncesje na rzecz lobby LGBT (np. “ozdobienie” siedziby rządu tęczową flagą, za co przyznano premierowi “Nagrodę Dumy Gejowskiej”) czy choćby finansowanie z pieniędzy publicznych własnych wyjazdów na Teneryfę. Wspomniany szef rządu Ekstremadury jest, co ciekawe, przedstawicielem Partii Ludowej (PP), jednej z dwóch głównych sił politycznych w Hiszpanii, uważanej za bardziej “prawicową”. Na tle własnego stronnictwa reprezentuje on postawę dość specyficzną. Jeśli chodzi o kwestie dopuszczalności tzw. aborcji, opowiadał się przeciw stanowisku PP, która dążyła do zaostrzenia obecnych przepisów (po objęciu władzy w Hiszpanii wycofała się z tego).


Skrajnie sprzeczne z wiarą i tradycją katolickiego kraju stanowisko nie przeszkodziła Monago wysłać listu do papieża, w którym podkreśla, że “nabożeństwo mieszkańców Ekstremadury do Dziewicy [z Guadalupe] stanowi symbol ich tożsamości”. W liście tym premier prosił Ojca Świętego o zmianę granic diecezji tak, by sanktuarium w Guadalupe, obecnie podlegające diecezji toledańskiej (Kastylia - La Mancha) włączone zostało do jednej z trzech diecezji w Ekstremadurze i jednocześnie zapraszał Franciszka do odwiedzenia regionu.



Krzysztof Jasiński

za:www.pch24.pl/hiszpanie-w-awangardzie-homorewolucji--prawica-chce-karac-za-homofobie,33594,i.html#ixzz3Q1LNXax5