Ruszył proces licealistki która protestowała przeciwko „Golgota Picnic”

Policja wytoczyła proces licealistce z Gdańska która protestowała przeciwko propagowaniu spektaklu „Golgota Picnic”. Proces za „czyn chuligański” właśnie się rozpoczął.
– Zrobiłam to, żeby bronić naszych wartości narodowych, bronić naszej wiary, nie można pozwalać na takie hańbienie – podkreśla Maria Kołakowska. – „Golgota Picnic” dokonywała obrazy imienia Boga, my, katolicy, nie możemy na to pozwolić, wielu ludzi jest ze mnie dumnych – powiedziała.

Osoby zgromadzone w sądzie wyrażały aprobatę wobec jej protestu wyrażały. – Brawo, Marysia, brawo polska młodzież – krzyczeli. – Zachowała się jak trzeba – dodawali, nawiązując do słów Danuty Siedzikówny „Inki”.

Pod koniec czerwca ubiegłego roku w siedzibie lewicowej Krytyki Politycznej w Gdańsku aktorzy Teatru Wybrzeże zorganizowali publiczne odczytanie scenariusza „Golgoty Picnic”. Maria Kołakowska postawnowiła przeciwko temu zaprotestować, rozpylając śmierdzący dezodorant. – Dezodorant był nieszkodliwy, kupiony w sklepie ze śmiesznymi rzeczami – tłumaczy.

Zostałam nagle zaatakowana. Złapano mnie za ręce, wykręcono mi je, w tej szarpaninie zostałam mocno popchnięta na stolik i krzesła, zarzucono mi kurtkę na głowę, zostałam wyrzucona na zewnątrz, i zamknięto drzwi – relacjonuje dziewczyna. – Osoby zaatakowane zaczęły się bronić, jedna z nich rzuciła kurtkę – zeznał Piotr W., moderator spotkania w Krytyce Politycznej. Dodał, że film w internecie, który przedstawia to zdarzenie, trzeba inaczej interpretować. – Pryskała tym śmierdzącym areozolem na uczestników wydarzenia – zeznał moderator. – Psikałam do góry – zaprzecza licealistka.

za:www.fronda.pl/a/ruszyl-proces-licealistki-ktora-protestowala-przeciwko-golgota-picnic,48528.html