Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Narodowcy idą po „Wyborczą”. Czerska poruszona pogrzebem „Inki”

„Faszyści” się panoszą. Władza im sprzyja. „Wyborcza” czuwa i się denerwuje. Co podnosi ciśnienie na Czerskiej? Dzielenie i wskazywanie kto bohater, a kto zdrajca.

Mieniąca się językowym arbiter elegantiarum „Gazeta Wyborcza” co krok pozwala sobie na wyskoki kłócące się z troską o ojczystą mowę. W poniedziałkowym wydaniu pojawiło się słowo „pedał”, a najświeższy, wtorkowy numer „Wyborczej” w komentarzu autorstwa Dominiki Wielowiejskiej atakuje wykropkowanym wulgaryzmem, dającym się przełożyć na język ludzi kulturalnych jako zdecydowaną zachętę to opuszczenia danego miejsca. Wspomniane, sformułowanie atakuje również czytelników internetowego wydania organu z Czerskiej. Emocje u publicystów „Wyborczej” biorą górę na elegancją i puryzmem językowym w zasadzie tylko w jednym przypadku – kiedy są zmuszeni pisać o „faszystach”.

A ci w ostatnim czasie wyraźnie się rozdokazywali. Wychodzą bezczelnie na ulice, manifestują swe przekonania, straszą przyzwoitych obywateli okrzykami w stylu: „Bóg, Honor, Ojczyzna”, czy „Cześć i chwała Bohaterom”. Tak też było podczas pogrzebu zamordowanych przez komunistycznych oprawców „Niezłomnych” – „Inki” i „Zagończyka”. Na te straszliwe „faszystowskie” okrzyki przychylnym okiem patrzą obecne władze, a tego dla „Wyborczej” już zdecydowanie za wiele. Niemal ze łzami w oczach publicyści tacy jak Dominika Wielowiejska, wspominają deklaracje ministra Sienkiewicza zapowiadającego nacjonalistom – „idziemy po was”. A dziś? „Nacjonaliści czują się coraz pewniej. Czują się bezkarni, bo władza PiS-u im na to przyzwala. Kokietuje elektorat narodowców, więc na żadną stanowczość nie ma co liczyć” – czytamy we wtorkowym komentarzu Wielowiejskiej.

Jednak najzabawniejszym pozostaje wezwanie pojawiające się od czasu do czasu na łamach „Gazety” do niezawłaszczania przez środowiska narodowe, patriotyczne itp. – mówiąc językiem salonowców – znaczit faszisty, historii ze szczególnym uwzględnieniem tej dotyczącej dziejów najnowszych. O to apeluje m. in Radomir Szumełda, szef Komitetu Obrony Demokracji na Pomorzu deklarując: „Bohaterowie są wspólni”. Myśl ta przebija również w komentarzu Pawła Wrońskiego „Tańczący na trumnach”.

Oto na naszych oczach dzieje się rzecz niebywała! Środowiska angażujące się przez lata w wybielaniu komunistycznych zbrodni, kłaniające się w pas czerwonym gensekom typu Jaruzelski, czy Kiszczak, troszczące się o dobre samopoczucie kremlowskich sługusów dożywających kresu życia w krajach Europy Zachodniej mają czelność dopominać się o „swój” kawałek tortu pamięci narodowej. Zapominają, że od dawna trawią już suchary swej pamięci, której na imię PRL. To wasze dziedzictwo, tego z pianą na ustach zawsze broniliście. Wara od Bohaterów!  



za:www.pch24.pl/narodowcy-ida-po-wyborcza--czerska-poruszona-pogrzebem-inki,45615,i.html#ixzz4IqDnHCKF


***

Szokujące słowa Michnika: promując Żołnierzy Wyklętych PiS postępuje jak bolszewicy


Redaktor naczelny „Gazety Wyborczej” skomentował państwowy pogrzeb „Inki” i „Zagończyka”. Michnik twierdzi, że uprawiana przez PiS polityka historyczna jest kłamstwem, a jako argument ośmielił się on podać… autorytet prymasa Wyszyńskiego i Jana Pawła II.  


Michnik odniósł się też do słów prezydenta Dudy wypowiedzianych podczas państwowego pogrzebu „Inki” i „Zagończyka”. Prezydent mówił wtedy o chwale bohaterów i o hańbie zdrajców. – Pomysł, by zmienić narrację na historię Polski, według którego cała historia powojenna to są Żołnierze Wyklęci, potem długo, długo nic, aż do braci Kaczyńskich to jest oczywiście nonsens. To przypomina mi, w jaki sposób manipulowali narracją historyczną bolszewicy, i w Rosji i w Polsce – twierdzi redaktor „GW”. Ta niezwykła sofistyka Michnika stawia zatem osoby oddające honory Żołnierzom Wyklętym na równi z ich bolszewickimi oprawcami!


Według Michnika „trzeba się zastanowić, dlaczego młode pokolenie tak się zachwyciło Żołnierzami Wyklętymi. Ale też dlaczego ŻW przegrali całkowicie i dlaczego nie zostawili żadnego dziedzictwa”.  Według niego czczenie Żołnierzy Wyklętych przez PiS to „nie żadne przywracanie godności, tylko kłamstwo”. - Bo jeśli się mówi „tylko Żołnierze Wyklęci, a inni to zdrajcy i tchórze, to ja się pytam, czy to dotyczy wszystkich tych, którzy uważali że walka zbrojna nie ma sensu, a więc i Stefana Wyszyńskiego i Karola Wojtyłę też? To też są zdrajcy i tchórze? – twierdzi Michnik sugerując, że ktokolwiek mógłby nazwać zdrajcami tych spośród polskich patriotów, którzy po 1945 roku nie walczyli już z bronią w ręku. Zdrajcami nazywano bowiem – i uczynił to również prezydent Duda – tych, którzy zdecydowali się służyć komunistycznemu państwu i strzelać w tył głowy polskich patriotów.


Adam Michnik żałuje też, że mobilizacji, która objawiła się na pierwszych manifestacjach KOD-u nie udało się zbudować przed wyborami prezydenckimi, bo wówczas to nie Andrzej Duda byłby prezydentem, tylko Bronisław Komorowski. – Rządy PO były raz lepsze, raz gorsze, ale nie były niszczycielskie – twierdzi.


W wypowiedzi Michnika widać też rozczarowanie demokratycznymi wyborami ludzi Zachodu. Dziennikarka, Justyna Dobrosz-Oracz zapytała go, dlaczego 40 proc. Polaków „kupuje Polskę Jarosława Kaczyńskiego”. - To dobre pytanie. A dlaczego ponad 50 proc. Brytyjczyków zagłosowało za Brexitem, blisko 50 proc. Amerykanów chce głosować na Trumpa, dlaczego tak silne wsparcie we Francji ma Marine Le Pen. To jest ten moment gdy wiele krajów brunatnieje, ale to nie jest na zawsze. To przejściowy moment, który z pewnością minie, chociaż co napsują, to napsują – odparł szef „GW”.

za:www.pch24.pl/szokujace-slowa-michnika--promujac-zolnierzy-wykletych-pis-postepuje-jak-bolszewicy,45614,i.html#ixzz4IqDQ6bGN

***

Działacz partii Zmiana obraża "Inkę". "To faszystka, która została słusznie skazana na śmierć"

Łukasz Gajewski, działacz partii Zmiana, zamieścił w dniu pogrzebu "Inki" i "Zagończyka" obraźliwy wpis, dotyczący Danuty Siedzikówny. Minister spraw wewnętrznych i administracji, zlecił policji, aby ta przeprowadziła czynności sprawdzające.

Niezwykle wulgarny wpis na Facebooku Łukasza Gajewskiego pojawił się w dniu pogrzebu "Inki". Po kilku godzinach został usunięty, jednak internauci zachowali jego zdjęcie:

Prorosyjska partia Zmiana

Partia Zmiana powstała w lutym 2015 roku. Od początku jej istnienia jej liderem jest Mateusz Piskorski. Zmiana znana jest z postulatów takich jak opuszczenie NATO przez Polskę i zmianę podejścia w stosunku do Rosji. W maju tego roku jej lider, Mateusz Piskorski, został aresztowany pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Rosji.  

Reakcja szefa MSWiA


Na wulgarny wpis szybko zareagował Mariusz Błaszczak, szef resortu spraw wewnętrznych i administracji, który polecił policji przeprowadzenie czynności sprawdzających w związku z obraźliwymi wpisami wobec "Inki".

za:telewizjarepublika.pl/dzialacz-partii-zmiana-obraza-quotinkequot-minister-blaszczak-polecil-policji-przeprowadzenie-czynnosci-sprawdzajacych,37334.html



***
Białek: Młodzież Wszechpolska idzie na drogę sądową z KOD-em

Niedzielny pogrzeb „Inki” i „Zagończyka” nie odbył się bez przykrego incydentu z udziałem Komitetu Obrony Demokracji. Sam Mateusz Kijowski twierdzi, że został pobity i wyrzucony z uroczystości.

KOD ustami Radomira Szumełdy powiedział kilku gazetom, że zaatakowała go m.in. Młodzież Wszechpolska. – Po konsultacji z prawnikami zbieramy materiał dowodowy i wyjdziemy na drogę sądową z KOD-em, żeby bronić naszego dobrego imienia – powiedział na antenie Telewizji Republika Michał Białek, Prezes Okręgu Pomorskiego Młodzieży Wszechpolskiej.

– Nikt nie został złapany i jesteśmy przekonani, że żaden z Wszechpolaków nie zostanie skazany o ile sprawa w ogóle się odbędzie bo być może to jest tylko gadanie –- dodaje Białek. Dziś rano prokuratura okręgowa na Pomorzu zaprzeczyła, jakoby dostała powiadomienie o popełnieniu czynów zabronionych więc na razie nie ma żadnej sprawy. W świetle dowodów i faktów nikt nie został pobity, nie oddano bowiem żadnej obdukcji ani żadnego powiadomienia.

za:telewizjarepublika.pl/bialek-mlodziez-wszechpolska-idzie-na-droge-sadowa-z-kod-em,37301.html

***

ONR doniósł na KOD do prokuratury

Telewizja Republika
Przedstawiciele Obozu Narodowo-Radykalnego złożyli do gdańskiej prokuratury zawiadomienie dot. podejrzenia popełnienie przestępstwa przez działaczy KOD w związku z incydentem podczas niedzielnych uroczystości pogrzebowych "Inki" i "Zagończyka" w Gdańsku.

Podczas uroczystości pogrzebowych "Inki" i "Zagończyka" przed Bazyliką Mariacką w Gdańsku pojawiła się kilkunastoosobowa grupa działaczy KOD z liderem Mateuszem Kijowskim na czele. Doszło do przepychanek z innymi zgromadzonymi tam osobami. KOD-owcy opuścili plac przed świątynią w eskorcie policjantów. Dzień później lider Nowoczesnej Ryszard Petru poinformował, że w trakcie incydentu pobity został przewodniczący regionu pomorskiego KOD Radomir Szumełda.

Robert Bąkiewicz z ONR ocenił, że incydent był prowokacją ze strony KOD. Poinformował, że ONR złożył do Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście zawiadomienie o podejrzeniu popełniania przestępstwa przez Kijowskiego i Szumełdę. W zawiadomieniu wskazano na artykuł Kodeksu karnego mówiący o "złośliwym przeszkadzaniu" publicznemu wykonywaniu aktu religijnego lub pogrzebowi, za co grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. - Eskalacja nastąpiła, gdy na miejsce przybyli Kijowski oraz Szumełda i wtedy z tego środowiska padły krytyczne słowa pod adresem "Zagończyka"", a argumentacja była podobna, jak za czasów PRL - dodał Bąkiewicz.

Z kolei szef Młodzieży Wszechpolskiej Michał Białek na antenie Telewizji Republika powiedział: - KOD ustami Radomira Szumełdy powiedział kilku gazetom, że zaatakowała go m.in. Młodzież Wszechpolska. – Po konsultacji z prawnikami zbieramy materiał dowodowy i wyjdziemy na drogę sądową z KOD-em, żeby bronić naszego dobrego imienia.

za:telewizjarepublika.pl/onr-doniosl-na-kod-do-prokuratury,37351.html

Copyright © 2017. All Rights Reserved.