Publikacje polecane

Stanisław Michalkiewicz -Szczęśliwa wina

/.../ W jednej z modlitw odmawianych, a właściwie odśpiewywanych w Wielką Sobotę jest mowa o „szczęśliwej winie”, to znaczy – o grzechu pierworodnym. Dlaczego „szczęśliwej”? Ano dlatego, że właśnie z jej powodu przyszedł na Ziemię Syn Boży, żeby ludzkość odkupić. Gdyby nie grzech pierworodny

, Wcielenie nie byłoby potrzebne, a skoro tak, to pewnie by nie nastąpiło. Tymczasem nastąpiło; Syn Boży najpierw się narodził, a potem umarł na krzyżu i zmartwychwstał, co jest – jak zauważył święty Paweł – najważniejszym elementem naszej wiary. Z tego punktu widzenia grzech pierworodny nabiera znamion „szczęśliwej winy”.
          
Toutes proportions gardees, z podobną sytuacją mamy do czynienia w Stanach Zjednoczonych. Oto na wieść, że 12 grudnia ubiegłego roku Senat USA jednomyślnie uchwalił ustawę numer 447, grupa działaczy Polonii Amerykańskiej podjęła desperacką próbę przekonania kongresmanów z Izby Reprezentantów, by tej ustawy, która w tej Izbie Kongresu nosi numer 1226, jednak nie uchwalali.
         
Rzecz w tym, że stwarza ona dla Polski realne i groźne niebezpieczeństwo. Na jej podstawie sekretarz stanu USA zostałby zobowiązany, by we współpracy z żydowskimi organizacjami przemysłu holokaustu, dwukrotnie w ciągu roku składał Kongresowi sprawozdania o przebiegu realizacji żydowskich roszczeń majątkowych, a w przypadku stwierdzenia jakiejś opieszałości, kraje Europy Środkowej mogłyby być przez USA w rozmaity sposób dyscyplinowane. Szczególnie niebezpieczny jest punkt trzeci, stanowiący, że przychody z „własności bezdziedzicznej” - bo tak określana jest własność, do której nie pretendują żadni legalni spadkobiercy – powinny być przeznaczone na wspieranie „ocalałych z holokaustu”, na finansowanie edukacji o holokauście oraz na „inne cele”
         
Wynika z tego, że ta „własność bezdziedziczna” musiałaby być wyodrębniona, choćby po to, by było wiadomo, jakie przynosi „przychody”. A jeśli już zostałaby wyodrębniona, to musiałby nią ktoś zarządzać, choćby po to, by te „przychody” rozdzielać, zgodnie z dyspozycją tego przepisu. Nietrudno się domyślić, że byłoby to jakieś gremium żydowskie.
        
 To z kolei oznaczałoby, że to środowisko zyskałoby na terenie Polski majątek o wartości co najmniej 65 miliardów dolarów, a być może nawet ponad 300 miliardów dolarów – bo na tyle oszacowała niedawno te roszczenia nowojorska Organizacja Restytucji Mienia Żydowskiego. W takiej sytuacji środowisko to z dnia na dzień zyskałoby w Polsce dominującą pozycję ekonomiczną, która natychmiast przełożyłaby się na dominującą pozycję społeczną i polityczną. Krótko mówiąc, mielibyśmy w Polsce szlachtę jerozolimską.
Żeby przekonać kongresmanów, by tej ustawy nie uchwalali, działacze Polonii Amerykańskiej wystąpili do nich ze stosowną petycją oraz ekspertyzą prawną, a także zainicjowali akcję pisania listów do każdego kongresmana.
       
Niezależnie od tego, w niedzielę 11 marca, odbędzie się w Falls Church w Waszyngtonie Zlot Amerykanów Polskiego Pochodzenia, a w poniedziałek 12 marca uczestnicy Zlotu odwiedzą Kongres by osobiście przedstawić kongresmanom swoje stanowisko w tej sprawie. Organizatorzy przewidują obecność co najmniej 200 działaczy polonijnych ze wszystkich stanów USA.
       
Oznacza to, że Polonia Amerykańska wbrew staraniom komunistycznej agentury, do niedawna wspomaganej przez polskie placówki dyplomatyczne i konsularne, zaczyna przezwyciężać rozbicie i wynikającą z niego niezdolność do aktywnego oddziaływania na politykę amerykańską. Krótko mówiąc – że po latach odtwarza się w Ameryce polskie lobby polityczne. Przyczyną tego odrodzenia jest wspomniana ustawa, którą z tego choćby powodu można uznać za rodzaj „szczęśliwej winy”.
         
Na tym tle coraz większy niepokój wzbudza zagadkowe milczenie w tej sprawie zarówno Naczelnika Państwa Jarosława Kaczyńskiego, jak i Umiłowanych Przywódców drobniejszego płazu – pana prezydenta Andrzeja Dudy i pana premiera Mateusza Morawieckiego. Niepokój ten jest tym większy, że związani z rządem propagandyści próbują całą sprawę bagatelizować, a nawet szkalować tych, którzy informują opinię publiczną o tych wszystkich niebezpieczeństwach, oskarżając ich o wysługiwanie się Putinowi, no i oczywiście – o „antysemityzm”. Na szczęście psie głosy nie idą w niebiosy i Polonia Amerykańska pokazuje, jak należy dbać o polskie interesy państwowe i narodowe.
       
Stanisław Michalkiewicz

Felieton  •  Radio Maryja  •  1 marca 2018r. Stały komentarz Stanisława Michalkiewicza z cyklu „Myśląc Ojczyzna” jest emitowany w Radiu Maryja w każdą środę o godz. 20.50.
http://michalkiewicz.pl