Wydarzenia

"Każdy, kto chce przyjąć Ciało Chrystusa, powinien zbadać, jakie jest jego stanowisko w tej kwestii [aborcji], ponieważ jeżeli nie jest godny, ściąga na siebie potępienie"


Prawo wewnętrznie niegodziwe nie jest prawem

komuniaMetropolita Filadelfii ks. kard. Justin Rigali: Każdy przystępujący do Stołu Pańskiego musi zadać sobie pytanie o swe stanowisko w kwestii życia. Nie wolno podejmować działań zmierzających do jego niszczenia

Pytany o godne przyjmowanie Komunii Świętej w kontekście osób określających się mianem katolików, które wspierają aborcję, kardynał Justin Rigali z Filadelfii, przewodniczący Komisji Pro-Life Konferencji Episkopatu Stanów Zjednoczonych, jednoznacznie wskazał, że byłoby to świętokradztwo. - Aby przyjmować Komunię Świętą, trzeba wierzyć w to, czego Kościół naucza - powiedział kardynał.

Nauczanie Kościoła w kwestii świętości życia od poczęcia do naturalnej śmierci jest jednoznaczne, a mimo to zdarza się, że niektórzy katolicy, w tym zajmujący wysokie stanowiska państwowe i publicznie obnoszący się ze swą wiarą w praktyce nie czują się zobowiązani do jego respektowania, np. popierając stojącą w rażącej sprzeczności z tym nauczaniem aborcję. - Kościół wkłada tak wiele wysiłku w starania o wyjaśnianie absolutnej konieczności wspierania, promowania, szanowania życia ludzkiego i podkreśla, że nie wolno podejmować żadnych działań, które służyłyby jego niszczeniu - zaznacza ks. kard. Rigali.

W wywiadzie udzielonym Life Site News arcybiskup Filadelfii mówi, że "każdy, kto chce przyjąć Ciało Chrystusa, powinien zbadać, jakie jest jego stanowisko w tej kwestii, ponieważ jeżeli nie jest godny, ściąga na siebie potępienie".

Wskazując, że człowiek jest odpowiedzialny do zbadania przed Bogiem, czy może w sposób godny przyjąć Komunię Świętą, kardynał Rigali dodaje, że "oczywiście Kościół ma obowiązek chronić Eucharystię przed świętokradztwem".

Proaborcyjni urzędnicy, którzy głoszą, że są w pełnej komunii z Kościołem, zwykli się tłumaczyć, że idąc do pracy, muszą pozostawić swoje osobiste przekonania "w przedpokoju", bo są zobowiązani do szanowania obowiązującego prawa, nawet gdy domaga się ono działań wewnętrznie niegodziwych. Zobowiązania polityczne nie mogą jednak stanowić usprawiedliwienia dla zabijania niewinnych istot ludzkich. - Zgodnie z nauczaniem Kościoła, ukazanym między innymi w encyklice "Evangelium vitae": "W przypadku prawa wewnętrznie niesprawiedliwego, jakim jest prawo dopuszczające przerywanie ciąży i eutanazję, nie wolno się nigdy do niego stosować 'ani uczestniczyć w kształtowaniu opinii publicznej przychylnej takiemu prawu, ani też okazywać mu poparcia w głosowaniu'". Papież nie pozostawia w tym względzie miejsca na wyjątki. Niegodziwości, choćby zatwierdzone zostały jako obowiązujące i legalne, nie przestają być niegodziwościami. Nie można stawiać prawa cywilnego przed czy ponad prawem moralnym - mówi ks. dr Piotr Kieniewicz, teolog moralista z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Jak tłumaczy, nie wystarczy się zadeklarować jako członek wspólnoty, trzeba żyć tak, jak dyktują jej normy. Kto czyni inaczej, jest hipokrytą. Przykłady? - Lekarz katolik, odmawiając dokonania aborcji ze względu na sprzeciw sumienia, powinien złamać prawo i nie wskazywać innego lekarza czy placówki, w których aborcja miałaby być wykonana. Prokurator katolik nie może wydać zaświadczenia, o którym wie, że ma być podstawą do dokonania aborcji. I konsekwentnie, minister zdrowia - jeśli jest katolikiem - nie może wyznaczyć szpitala, w którym ma być dokonana aborcja - wylicza ks. Piotr Kieniewicz.

Komunii Świętej nie mogą przyjmować osoby, które nauczanie Kościoła traktują wybiórczo. Kardynał Rigali wskazuje, że już św. Justyn pisał: "Do Komunii mogą przystępować tylko ci, którzy wierzą we wszystko, w co my wierzymy". - A więc jest to kwestia naszej wiary - stwierdza. - Musimy uznać pisma dotyczące Ciała Chrystusa i nauczanie dotyczące Ciała Chrystusa, które jest Kościołem, i w innych sprawach, aby być gotowym godnie przyjąć Chrystusa - mówi hierarcha. - Aby być w stanie łaski uświęcającej, musisz uznawać to, czego naucza Kościół, i nie wolno ci przyjmować Eucharystii, jeśli nie przyjmujesz wiary Kościoła. To jest nauczanie świętego Pawła, świętego Justyna, to cała historia Kościoła - podsumowuje ksiądz kardynał.

Z przystąpienia do Komunii Świętej powinni zrezygnować m.in. ci, którzy nie akceptują nauczania Kościoła w sprawach wiary i moralności, a także gdy osoba jest publicznie znana z popełnienia poważnego grzechu. Mówi o tym dokument przyjęty w tym roku przez Episkopat USA. Z kolei Confraternity of Catholic Clergy, stowarzyszenie księży katolickich w Stanach Zjednoczonych, wspiera ks. abp. Raymonda Burke'a, który wielokrotnie podkreślał wymóg nieudzielania Komunii Świętej proaborcyjnym politykom. Duchowni przypominają, że osoby wspierające czy to aborcję, czy też eutanazję, stają się współwinne popełnianego zła. - Mówimy o samej istocie życia Kościoła, kiedy mówimy o Eucharystii i uczestnictwie w Eucharystii - podkreśla ks. kard. Rigali. - Święty Paweł mówi nam, że każdy, kto przyjmuje Eucharystię, musi być przygotowany - dodaje, wskazując na konieczność bycia w stanie łaski uświęcającej. Ksiądz kardynał uczestniczył w Międzynarodowym Kongresie Eucharystycznym w Quebecu, podejmującym refleksję nad tajemnicą obecności Chrystusa w Komunii Świętej. - Zapraszamy ludzi do przychodzenia na Eucharystię - zaznacza arcybiskup Filadelfii - ale ciągle przypominamy im, że owszem, to należy do naszej tradycji - ale Eucharystia nie jest tylko czymś, co przyjmujemy. To Ciało Chrystusa - wskazuje ks. kard. Justin Rigali.
Jolanta Tomczak


Metropolita Denver w USA ks. abp Charles Joseph Chaput OFMCap. wezwał wiernych do czynnych działań wobec kandydatów w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. - W USA w 2008 roku aborcja jest akceptowaną formą zabójstwa i będzie tak dopóty, dopóki katolicy nie zmuszą partii politycznych i wybranych przez siebie reprezentantów do odmiennych działań - stwierdził.

Metropolita Kansas City w USA ks. abp Joseph Fred Naumann kilkakrotnie zwracał uwagę gubernator stanu Kansas Kathleen Sebelius, aby powstrzymała się od przyjmowania Komunii Świętej ze względu na swe publiczne poparcie dla aborcji. - Sens przesiąkniętego duchem śmierci przesłania pani gubernator, podobnie jak wielu innych katolików na wysokich stanowiskach, jest taki: nauczanie Kościoła na temat aborcji nie jest obowiązkowe - stwierdził.

Metropolita Nowego Jorku ks. kard. Edward Egan stwierdził, że były burmistrz tego miasta Rudolph Giuliani nie powinien był przyjmować Komunii Świętej podczas papieskiej Mszy św., gdyż popiera on prawo do aborcji. - Kościół naucza, że aborcja jest ciężką obrazą wobec woli Boga - podkreślił. Zwrócił uwagę, że wcześniej informował Giulianiego i ten zobowiązał się, że nie będzie przyjmował Komunii Świętej. Jednak polityk, który już wcześniej krytykowany był przez biskupów katolickich za popieranie aborcji, złamał umowę.

Metropolita Saint Louis ks. abp Raymond Burke wezwał do nieudzielania Komunii Świetej tym politykom, którzy opowiadają się za aborcją i eutanazją. Wsparcia metropolicie udzieliło amerykańskie stowarzyszenie księży katolickich Confraternity of Catholic Clergy. W oświadczeniu kapłani przypominają, że osoby wspierające aborcję i eutanazję stają się współwinnymi wielkiego zła.

Przewodniczący Episkopatu Kolumbii ks. abp Luis Augusto Castro wezwał wiernych do obywatelskiego nieposłuszeństwa wobec depenalizacji aborcji. Stało się to, gdy tamtejszy Trybunał Konstytucyjny częściowo zezwolił na zabijanie dzieci poczętych w takich przypadkach, jak gwałt, deformacja bądź schorzenie dziecka czy zagrożenie życia matki. - Nie wszystko, co jest legalne, jest zarazem moralnie dopuszczalne - stwierdzili zgodnie kolumbijscy biskupi. Zmarły niedawno ks. kard. Alfonso López Trujillo, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny, wskazał, że decyzja Trybunału Konstytucyjnego jest skutkiem międzynarodowego nacisku i że sentencja niezgodna z prawem naturalnym nie obowiązuje w sumieniu. Przypomniał, że osobom współwinnym aborcji grozi w Kościele kara ekskomuniki.

Konferencja Episkopatu Kolumbii wystąpiła w obronie jedenastoletniej ciężarnej dziewczynki i życia jej dziecka. Księża biskupi skrytykowali władze państwowe za szukanie prawnych uzasadnień dla aktu aborcji, a środki społecznego przekazu za nadgorliwe ukazywanie tej drogi jako jedynego wyjścia z trudnej sytuacji. Gdy nie udało się uratować dziecka, gdy dokonano aborcji, biskupi przypomnieli o ekskomunice, która dosięgła tych, którzy przyczynili się do zabicia dziecka poczętego.
SJ

Za: Nasz Dziennik, 27 czerwca 2008 r.