Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Norymberga dla Putina

Od stuleci Rosja dopuszcza się zbrodni na skalę przerastającą wyobraźnię cywilizowanego świata, który niestety nie interesował się wystarczająco tym, co wyprawiają kolejne rosyjskie reżimy. Hołodomor, Katyń i dziesiątki innych zbrodni mogły więc być dokonane w ciszy. Nigdy nie zostały osądzone, a winni ukarani.

Dlatego możliwa stała się recydywa na Ukrainie, w Buczy, Irpieniu i wielu, wielu innych miejscach. Z inicjatywy Instytutu Pileckiego, wspartego przez środowisko polityczne niemieckich Zielonych, w Berlinie odbywa się międzynarodowa konferencja naukowa poświęcona konieczności i, co istotniejsze, efektywnej możliwości pociągnięcia ruskich morderców do odpowiedzialności. Wszystkich! Od Putina po szeregowców. Osądowi międzynarodowej sprawiedliwości nie mogą umknąć zbrodnie zdefiniowane już w procesach norymberskich. Ludobójstwo, zbrodnie wojenne, wywołanie wojny na Ukrainie tym razem muszą zostać ukarane, bo inaczej tylko kwestią czasu będzie ich repetycja. Z wielu powodów to niezwykle trudne zadanie. Ale decydujące znaczenie będą miały determinacja i niezachwiane przekonanie wolnego świata, że bez sprawiedliwości nie będzie pokoju, a świat, przynajmniej tym razem, nie pozostanie obojętny.

Adrian Stankowski

za:niezalezna.pl

***

Marek Jurek: Niepodległość Ukrainy to polska racja stanu. Inaczej moglibyśmy mieć Donbas na Białostocczyźnie

Zdaniem byłego marszałka Sejmu Marka Jurka działania Polski na arenie międzynarodowej powinny zmierzać do zachowania niepodległości przez Ukrainę a zarazem „możliwie szybkiego zakończenia tej wojny”.

Założyciel Prawicy Rzeczypospolitej podkreślił w wywiadzie udzielonym portalowi Christianitas.org, że wśród negatywnych konsekwencji trwającej od niespełna roku wojny na Ukrainie jest, poza kryzysem ekonomicznym, „radykalne wydłużenie granicy militarnej z Rosją poprzez obecność wojsk rosyjskich na Białorusi”.

Marek Jurek zauważył również, że poprzez masowe bombardowania infrastruktury, również na Wołyniu i Podolu, Władimir Putin najprawdopodobniej „chce popchnąć kolejną falę ucieczek z Ukrainy”.

Były marszałek Sejmu postawił też pytanie, czy w dobie kryzysu Polska rzeczywiście będzie w stanie tę kolejną falę uchodźców wojennych z Ukrainy „udźwignąć”, w sytuacji, gdy „rząd w ogromnym stopniu troskę o wojennych uchodźców pozostawił po prostu społeczeństwu”.

W opinii byłego wiceprezesa PiS „eksplozja rakiet w Przewodowie to tragiczny sygnał ostrzegawczy, że wojna jest żywiołem, który kontrolować można jedynie częściowo. Dlatego tak przerwanie działań wojennych, jak i zachowanie niepodległości przez Ukrainę – to dwie komplementarne dyspozycje polskiej racji stanu”.

Marek Jurek zaznaczył także, iż „z każdym zaś miesiącem trwającej wojny odbudowa Ukrainy będzie się stawać coraz trudniejsza” oraz zwrócił uwagę na wymiar demograficzny przeciągającej się wojny: „im dłużej konflikt będzie trwał, tym powrotów będzie mniej”.

za:www.fronda.pl


***

Szokujący list metropolity polskiej Cerkwi do Cyryla. „Rosyjski Kościół lśni duchowym odrodzeniem i służy przykładem”

Metropolita Sawa, zwierzchnik Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, napisał zdumiewający list gratulacyjny do patriarchy rosyjskiego Cyryla, w którym czytamy m.in. o rosyjskiej cerkwi, która "lśniła duchowym odrodzeniem i służy przykładem dla innych". "To nie są zwykłe, okolicznościowe życzenia, a porażające świadectwo jakiegoś zagubienia" - wskazuje portal ekumenizm.pl.

Sawa napisał do Cyryla list z okazji 14. rocznicy intronizacji moskiewskiego patriarchy. Z gratulacjami do Cyryla, obok głowy Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, pospieszyli - jak podaje portal ekumenizm.pl - patriarcha Porfiriusz z Serbii oraz prezydent Rosji Władimir Putina i Białorusi - Aleksandr Łukaszenka.

"Podczas Waszej patriarchalnej posługi, Rosyjski Kościół Prawosławny, dzięki trudom Waszej Świątobliwości, lśni duchowym odrodzeniem i służy przykładem dla innych" - czytamy w liście.

W dalszych akapitach Sawa, odnosząc się do sytuacji na Ukrainie, stwierdził, że "wrogowi wiary nie podoba się stabilność Cerkwi i stara się ją zniszczyć".

"Jednak moc Boża jest wielka i niezwyciężona. Głęboko wierzymy, że zło, niszczący boski organizm Cerkwi, zostanie zniszczone przez Zwycięzcę Śmierci i piekła, Chrystusa" - napisał Sawa.

Metropolita warszawski życzył Cyrylowi "obfitej pomocy Bożej w niesieniu Krzyża Świętego, zdrowia i wszelkiego dobra".

To szokujący list, zważywszy na to, że Cyryl i cała moskiewska cerkiew aktywnie wspierają rosyjską inwazję na Ukrainę, a sam patriarcha wychwala zbrodniarza wojennego Władimira Putina m.in. za "obronę prawdziwej suwerenności Rosji". Portal ekumenizm.pl w krótkim komentarzu określił Cyryla mianem "biskupa frontu ideologicznego, który teologicznie usprawiedliwia inwazję na Ukrainę".

"To nie są zwykłe, okolicznościowe życzenia, a porażające świadectwo jakiegoś zagubienia, rozkroku, a może i kroku (w którą stronę?), dokonywanego w imieniu (?) PAKP przez jej zwierzchnika" - pisze portal, odnosząc się do listu Sawy.

Przypomnijmy, że abp Sawa - który stoi na czele polskiej cerkwi - został według akt IPN zarejestrowany w 1966 r. jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie "Jurek". Z bezpieką miał współpracować aż do końca lat 80. i to bardzo gorliwie, charakteryzując kandydatów na biskupów ("despota", "intrygant", "rozrabiaka"), krytykując ówczesnego metropolitę Bazylego (zresztą również współpracownika SB), donosząc na duchownych (m.in. o homoseksualnych skłonnościach). Jak pisali historycy Krzysztof Sychowicz i Mariusz Krzysztofiński - "TW Jurek, związany z kurią metropolitalną w Warszawie, zapewniał SB bezpośredni dopływ informacji pozwalających kontrolować działalność Kościoła prawosławnego w Polsce [...] Współpracownik ten wykorzystywany był też do niwelowania wpływów opozycji politycznej PRL na wyznawców prawosławia".

Dzisiejszy metropolita Polski miał w PRL przekazywać SB informacje z obrad Światowej Rady Kościołów.

Według akt IPN - rozmawiając ze służbami - sugerował także dla własnych korzyści usunięcie ze stanowisk kościelnych kilku innych biskupów prawosławnych, starał się również popsuć stosunki między prawosławnymi a "Solidarnością". "TW „Jurek” nie tylko zgłaszał się na umówione spotkania z oficerem prowadzącym, lecz wykazywał również inicjatywę w ich aranżowaniu" - piszą o abp. Sawie Sychowicz i Krzysztofiński, informując o przyjmowaniu przez niego pieniędzy i prezentów (m.in. radioodbiornik i Sawa) od SB. "Pełniąc funkcję przełożonego klasztoru i seminarium w Jabłecznej, Sawa był pierwszorzędnym źródłem informacji, pozwalającym kontrolować SB te środowiska. Informował o listach i książkach (bezdebitowych) przesyłanych do klasztoru, dzięki czemu SB podjęła kroki w celu ustalenia kanałów przerzutu tej literatury". TW "Jurek" ustalał też na zlecenie bezpieki powiązania prawosławnych studentów "z osobami pochodzenia białoruskiego i ukraińskiego reprezentującymi tendencje nacjonalistyczne".

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.