Środa na dachu i inne smaczki

„Trzeba nauczyć się z powrotem robić i rozrzucać ulotki, tak aby nie dać się złapać (najlepiej z dachów)” wzywa Magdalena Środa na Faceboku (Gazeta Polska 01.08.2018).

 Ha! To byłby cymes widzieć panią Środę wdrapującą się na dach z bibułą anty. Dla takiego widoku warto mieć opozycję w naszej demokratycznie umęczonej przez pisowski reżym Polsce!

Pardon za nacjonalistyczne odruchy – oczywiście w żadnej tam Polsce a w tym kraju. No - w tym nad Wisłą.

Takich cymesów z bieżączki znalazłoby się bez liku – opozycja nie śpi - ale spróbujmy jednak zabrać się za wybórczy i krótki przegląd co tam w mediach, a właściwie – szczerze mówiąc - w najnowszym tygodniku „Sieci” .
                                                                             *
Węgry nie dadzą się Sorosowi?
 „ >Stop Soros< czy stop Budapeszt?” zastanawia się z optymizmem Grzegorz Górny.
Zostańmy w optymistycznym nastroju przy następnym tekście tegoż Autora „Decentralizacja doktrynalna Kościoła?” - mimo, iż sprawa nie jest przesądzona…
                                                                             *
Mikael Good ze Szwecji pisze (co odnotował Andrzej Rafał Potocki): „Jesteśmy wdzięczni za przysłanie do nas strażaków, ale proszę, Polsko, czy możesz wysłać nam jakichś polityków? Pilnie potrzebujemy jakiegoś premiera!”
 Cóż, drodzy Szwedzi, przejdźcie po prostu – tak jak i Polacy – przez izbę…ocknięcia.
                                                                             *
Dominik Zdort z kolei boi się „gejów i totalitarnych zapędów ich zorganizowanej społeczności. Należę do ludzi, którzy uważają ich orientację seksualną za szkodliwą społecznie i obrzydliwą. Ale chyba jeszcze bardziej mnie niepokoi ich publiczna aktywność i zawziętość, która wyraża się chociażby w cenzorskich ingerencjach na Facebooku.”
                                                                             *
Skarżących do Niemca wyławia i opisują („spisane będą czyny i rozmowy”) Stanisław Janecki i Wojciech Reszczyński.
Kiedyś mieliśmy >Wandę co nie chciała Niemca<, teraz w ramach odkupienia dawnych wstrętów wyrosły damy ( i mężowie) , to owszem i chętnie…

A „Zadymiarzy w akcji” demaskuje Marcin Fijołek w tekście, którego najmocniejszymi elementami (w moim odczuciu) są zdjęcia owych kontestujących ustawy Polskiego parlamentu pań plus coś tam.

                                                                          ***
Co prawda, póki co – moim zdaniem - Gazeta Polska jest na czele naszego dobrego peletonu, ale i Sieci trzymają się czołówki.
I dobrze.

Krzysztof Nagrodzki