Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Męczennik czasów strasznych

Vincent Lambert nie żyje. 42-letni mężczyzna zmarł w Szpitalu Uniwersyteckim w Reims. Zmarł z głodu i pragnienia po ponad tygodniu od decyzji o zagłodzeniu go podjętej zgodnie przez sądy, szpital i część rodziny. Tylko rodzice walczyli o jego życie.

I on sam, choć bowiem próby zabicia go w ten sposób podejmowano kilkakrotnie wcześniej, to one się nie udały.

Jego organizm, mimo ograniczonej świadomości pacjenta, walczył o życie i po odłączeniu od aparatury pracował samodzielnie. Tym razem Lambert przegrał z machiną eutanazyjną, z interesami ubezpieczycieli i wreszcie z tymi, którzy cywilizację śmierci uważają za swoją. W sensie ścisłym nie jest on męczennikiem, choć tak określa go choćby kardynał Robert Sarah, ale pozostaje symbolem (to znowu słowa kardynała) „straszliwego szaleństwa naszych czasów”. Szaleństwa, w którym karmienie i nawadnianie pacjenta uchodzi za uporczywą terapię, w której chorych w szpitalach się (niekiedy) zabija, zamiast leczyć. Trudno uciec od uznania historii Vincenta Lamberta za podobną do tej św. Maksymiliana Kolbego. Obaj zginęli śmiercią głodową. Jeden w obozie koncentracyjnym, w komorze głodowej, a drugi w szpitalu.

Tomasz P. Terlikowski

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.