Europosłowie pamiętali o ideologii LGBT dla dzieci. Pominęli zaś prawa nienarodzonych

Z okazji 30. rocznicy uchwalenia Konwencji o prawa dziecka Parlament Europejski przyjął rezolucję propagującą ideologię LGBT wśród najmłodszych i wskazującą na „konieczność zapewnienia edukacji seksualnej przez państwo”. Pominięto natomiast m.in. prawa nienarodzonych oraz działania niemieckiego urzędu ds. młodzieży Jugendamtu. - Szkoda, że tak ważna rocznica została wykorzystana do promowania ideologicznych postulatów – komentuje Magdalena Olek, zastępca dyrektora Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.

W 2019 r. mija 30. rocznica uchwalenia - z inicjatywy Polski - Konwencji o prawach dziecka – pierwszej umowy międzynarodowej obejmującej ochroną prawa dzieci. Z tej okazji w Parlamencie Europejskim zorganizowano debatę o sytuacji dzieci w Europie i na świecie, którą zwieńczyło uchwalenie rezolucji. Dokument ten wskazuje na najważniejsze – według europosłów – zagrożenia i problemy dotykające dzieci. PE zwrócił szczególną uwagę na kwestię łamania praw dziecka w wielu miejscach świata poprzez akty przemocy, ubóstwo, wykluczenie i dyskryminację. Ponadto zauważono, iż dzieci są grupą szczególnie narażoną na negatywne skutki zmiany klimatu. Stanowią one także co czwartą zarejestrowaną ofiarę handlu ludźmi, jak również że często są wykorzystywane w celach seksualnych.

„Chociaż w rezolucji szeroko ujęta jest kwestia przemocy wobec dzieci i sposobów jej zapobiegania, to brakuje jakiejkolwiek wzmianki na temat brutalnego łamania jednego z podstawowych praw dziecka, ujętego w art. 6 Konwencji o prawach dziecka – niezbywalnego prawa do życia. Co więcej, większość parlamentarna odrzuciła poprawki zwracające uwagę na problemy uśmiercania dzieci nienarodzonych czy surogacji, a także wzywające do podjęcia działań na rzecz zmniejszenia liczby aborcji oraz traumy psychicznej dzieci, które przeżyły próbę dokonania na nich zabójstwa prenatalnego”
- zauważa Ordo Iuris.

Organizacja zauważa, że rezolucja stała się również pretekstem do promowania ideologii ruchu LGBT w stosunku do dzieci. W kilku miejscach rezolucji padają stwierdzenia dotyczące „orientacji seksualnej” i „tożsamości płciowej” dzieci, a nawet o „dzieciach LGBTI”. Po drugie, po raz kolejny PE poruszył kwestię edukacji seksualnej, wzywając państwa członkowskie, „aby zagwarantowały prawo do edukacji integracyjnej i zapewniły dostęp do wyczerpujących i dostosowanych do wieku informacji o płci i seksualności, a także dostęp do opieki zdrowotnej w zakresie zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz do edukacji o relacjach międzyludzkich dla młodych ludzi w szkołach, zwłaszcza w świetle kroków podejmowanych przez niektóre kraje, które zakazują szkołom zajmowania się orientacją seksualną i tożsamością płciową”.

„Europosłowie odrzucili ponadto szereg poprawek dotyczących rodziny. Nie zaakceptowano m.in. poprawki zwracającej uwagę na rolę niemieckiego Jugendamtu w transgranicznych sporach rodzinnych, poprawki podkreślającej rolę rodziny dla pełnego i harmonijnego rozwoju dziecka czy poprawki poruszającej problem dyskryminacji ojców w przypadku rozwodu rodziców” - zaznacza Ordo Iuris.

- Szkoda, że tak ważna rocznica została wykorzystana do promowania ideologicznych postulatów. Oprócz pominięcia kwestii niezbywalnego prawa do życia od momentu poczęcia czy propagowania teorii gender w stosunku do dzieci, zauważalne jest również marginalizowanie roli rodziców w życiu dzieci. Jest to szczególnie niebezpieczne, gdy kolejne państwa próbują przejąć wychowywanie dzieci, naruszając podstawowe prawa dzieci i rodzin– skomentowała Magdalena Olek, zastępca dyrektora Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.

za:niezalezna.pl

***
Viktor Orban: Europę może uratować tylko powrót do tożsamości chrześcijańskiej

 Europę może uratować tylko powrót do rzeczywistego źródła jej wartości, czyli do tożsamości chrześcijańskiej – ocenił we wtorek premier Węgier Viktor Orban podczas międzynarodowej konferencji poświęconej prześladowaniu chrześcijan.

– My, europejscy chrześcijanie, mamy ogromny problem. Jestem przekonany, że największej pomocy w ratowaniu Europy udzielają nam obecnie ci, którym dziś pomagamy. Odpowiedzialność wobec cierpiących to sianie ziarna. Dajemy dziś prześladowanym chrześcijanom to, czego potrzebują: dom, szpital, szkołę, a dostajemy od nich w zamian to, czego najbardziej potrzeba Europie: chrześcijańską wiarę, miłość i wytrwałość – oznajmił Orban.

Premier Węgier podkreślił, że wobec prześladowania chrześcijan „Europa milczy”. – Tajemnicza siła zamyka usta europejskim politykom i paraliżuje im ręce, a o prześladowaniu chrześcijan można mówić tylko jako problemie humanitarnym – stwierdził.

W jego opinii w Europie jest teraz wielu dobrych polityków chrześcijańskich, ale w obecnej atmosferze i przy rozkładzie sił w mediach nie mają odwagi i nie chcą zabierać głosu. Tymczasem – jak ocenił – na Węgrzech panuje stabilność polityczna i istnieje większość domagająca się ochrony kultury chrześcijańskiej.

Jak podkreślił, naród i rząd Węgier wierzą, że cnoty chrześcijańskie mogą dać pokój i szczęście tym, którzy je praktykują, a także przyczynić się do przetrwania narodów, i dlatego w węgierskiej konstytucji zapisano, że obrona konstytucyjnej tożsamości i chrześcijańskiej kultury Węgier jest obowiązkiem wszystkich organów państwowych. – To dziedzictwo zobowiązuje nas, byśmy na miarę własnych sił chronili na świecie chrześcijańskie społeczności, które są prześladowane – podsumował Orban.

za:www.pch24.pl