Ludzie, zejdźcie z drogi!

Tak śpiewali kiedyś Skaldowie i dziś, przy wściekłych atakach totalnej opozycji na Pocztę Polską z powodu jej udziału w głosowaniu korespondencyjnym, chce się to wezwanie powtórzyć.

Tylko przedstawiciele partii otwarcie antypolskich mogą tak pluć na pamięć bohaterskich obrońców Poczty Polskiej w hitlerowskim tzw. Wolnym Mieście Gdańsku, którego obecni antypolscy włodarze usiłują tę niesławną tradycję odradzać. U nas, na mazowieckiej wsi, w której za czasów PO placówkę pocztową zlikwidowano, pan listonosz jest osobą powszechnie kochaną, nawet nasz pies wie, że się go nie obszczekuje! Tylko że nasz pies jest normalny. A wściekłe psy opozycji niech sobie histerycznie szczekają, karawana zwana Polską jedzie dalej i dotrze do celu – kolejnego zwycięstwa w demokratycznych wyborach!

Jerzy Lubach

za:niezalezna.pl