Dziennikarze zszokowani. Wywiad z Margot nominowany do nagrody Grand Press

Nominację do nagrody Grand Press otrzymała dziennikarka Radia ZET Beata Lubecka za wywiad z aktywistą LGBT Michałem Sz. ps. „Margot”. Co ciekawe, oburzone decyzją jest środowisko dziennikarskie głównie z lewej strony.
Nie chodzi o sam fakt zaproszenia do rozmowy Michała Sz., aktywisty LGBT, który jest podejrzany o udział w zbiegowisku, zaatakowanie działacza fundacji pro-life oraz niszczenie mienia należącego do fundacji. Zdaniem niektórych lewicowych dziennikarzy, sam wywiad jest „homofobiczny” i przyniósł więcej szkody niż pożytku osobom LGBT.

„Ten wywiad Beaty Lubeckiej, jeśli na coś zasługiwał, to na nominację do nagrody za antydziennikarstwo albo tytuł tępej dulszczyzny roku” - ocenia Stanisław Skarżyński, korespondent Gazety Wyborczej. „W normalnym kraju za coś takiego Lubecka wyleciałaby z hukiem z pracy, a nie dostała nominację. Nie chcę mieć nic wspólnego z nagrodą, która po tej nominacji cuchnie homofobią i transfobią, a nie ustanawia standardy dziennikarskie” - podkreśla.

Skarżyński przekonuje, że „trzeba mieć kompletnie poprzestawiane klepki i zerowe wyczucie elementarnych zasad, żeby ten wywiad nominować do nagrody”. „Wstydźcie się, tak jak ja się wstydzę, że dostałem tę nagrodę i byłem z tego jakoś tam dumny” - zwraca się do autorów nominacji.

"Szydercza, nieprzygotowana i transfobiczna red. Lubecka miałaby dostać Grandpress za „Rozmowę z Margot” z września tego roku? To jakiś żart! Zdążyłem wymazać z pamięci ten żałosny wywiad a tu taka niespodzianka..." - ocenia z kolei Bart Staszewski, aktywista LGBT znany chociażby z manipulacji polegającej na zamieszczaniu fałszywych znaków drogowych z napisem strefa wolna od LGBT.

Jednak wieszający psy na Lubeckiej zapominają, że do takiego a nie innego odbioru wywiadu przyczynił się sam zaproszony gość. „Margot” nie potrafił powstrzymać się od przekleństw (pomimo trzykrotnego upomnienia ze strony prowadzącej), w tle zamieścił prowokacyjne zdjęcie Jana Pawła II, przekonywał, że jest kobietą tylko i wyłącznie ze względu na swoją „płeć społeczno-kulturową” oraz deklarując się jako „chrześcijanka” skompromitował się brakiem elementarnej wiedzy o rzekomo wyznawanej wierze (m.in. sugerował, że Nowy Testament unieważnia Stary).

za: www.pch24.pl

***

Radio Zet?... No, no :-)
kn