Watchdog Polska przeciw zarządowi Fundacji Lux Veritatis

Dr J. Hajdasz: Rozprawa sądowa skierowana przeciwko Fundacji Lux Veritatis jest precedensowa dla wielu nadawców i dziennikarzy w Polsce. Pokazuje, że jeśli komuś nie będzie odpowiadał nasz przekaz – znajdzie sposób, żeby zamknąć nam usta

Na ławie oskarżonych sadza się ludzi, którzy zarządzają ważnym podmiotem na rynku mediów, jakim jest TV Trwam. Nic nie uzasadnia tych rozpraw sądowych. Prokuratura trzykrotnie umarzała tego typu postępowanie, sąd administracyjny również wydał orzeczenie z korzyścią dla Fundacji Lux Veritatis, oddalając całe powództwo. To uderzenie w wolność słowa i wolność nadawcy – mówiła dr Jolanta Hajdasz, dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, podczas „Aktualności dnia” w Radiu Maryja.  

Red. Ewa Urbańska, obserwator Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, nie została wpuszczona na rozprawę sądową w Warszawie, którą wytoczył Watchdog Polska przeciw zarządowi Fundacji Lux Veritatis. Powody nie są znane.

    – Od 25 lat Centrum Monitoringu Wolności Prasy monitoruje rozprawy, przy których może wystąpić zagrożenie wolności słowa, zagrożenie niezależności dziennikarskiej. Występuje z prawem zgłoszenia własnej opinii, która jest dołączona do akt sprawy w ramach tzw. instytucji amicus curiae (przyjaciel sądu). Zgodnie z obowiązującymi zasadami wysłaliśmy zawiadomienie o objęciu tej sprawy swoim monitoringiem (…). Dopełniliśmy wszelkich formalności, by być na tej rozprawie. To, że do sądu nie został wpuszczony nasz obserwator, pokazuje nastawienie sądu: dlaczego sąd zamyka się przed jawną rozprawą? Już po tym zachowaniu widzimy coś dziwnego w całym tym procesie – zwróciła uwagę dr Jolanta Hajdasz.

Gość Radia Maryja wskazała, że Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich będzie domagać się wyjaśnień i tego, aby obserwator brał udział w przyszłych, podobnych rozprawach.

    – To uderzenie w wolność słowa, wolność nadawcy. Na ławie oskarżonych sadza się ludzi, którzy zarządzają ważnym podmiotem na rynku mediów, jakim jest TV Trwam. Nic nie uzasadnia tych rozpraw sądowych. Prokuratura trzykrotnie umarzała tego typu postępowanie, sąd administracyjny również wydał orzeczenie z korzyścią dla Fundacji Lux Veritatis, oddalając całe powództwo. Stowarzyszenie Watchdog może się odwoływać i ciągnąć tę procedurę w nieskończoność, parę miesięcy czy lat. Znamy przewlekłość postępowań w polskich sądach… Subsydiarny akt oskarżenia, z którym mamy teraz do czynienia jest czymś kuriozalnym i tak to trzeba nazywać – podkreśliła.

Dr Jolanta Hajdasz przyznała, że istnieje zagrożenie, iż poprzez organy sądownictwa oraz pozarządowe organizacje np. powiązane z G. Sorosem [czytaj więcej] chce się zastosować cenzurę wobec toruńskich mediów.

    – Watchdog domaga się danych, które zostały udzielone, domaga się informacji przetworzonej (…). Pytanie, na jakim poziomie szczegółowości jest im potrzebna ta informacja, skoro nie są w stanie przyjąć do wiadomości i pogodzić się z tym, że wymiar sprawiedliwości już się w tej sprawie wypowiadał – zaznaczyła dyrektor Centrum.

Rozmówca Radia Maryja przyznała, że fundacje i stowarzyszenia kojarzą nam się ze szlachetną działalnością, natomiast w przypadku stowarzyszenia Watchdog musimy zachować czujność, bo jest to organizacja, która chce zwalczać inny podmiot.

    – Watchdog dostrzega nieprawidłowości tam, gdzie ich nie ma. Pytanie o cele jest jak najbardziej zasadne. Jeżeli chce się zabezpieczyć telefony, komputery i e-maile to ci, którzy o to występują muszą zdawać sobie sprawę, że to oznacza paraliż dla tej organizacji (…).

Działanie Watchdog jest wyjątkowo nakierowane na nękanie ludzi mediów. Ufam, że Centrum Monitoringu Wolności Prasy Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich będzie mogło się wypowiedzieć w formie opinii amicus curiae dla procesu, jaki w tej chwili toczy się przed sądem rejonowym w Warszawie. Ta sprawa jest ważna, precedensowa dla wielu nadawców w Polsce, dla wielu dziennikarzy, dla wielu portali internetowych. Pokazuje, że jeśli komuś nie będzie odpowiadał nasz przekaz, to znajdzie sposób, żeby nam zamknąć usta. Będzie zwalczał nas na wszelkie możliwe sposoby przy użyciu środków prawnych – powiedziała Jolanta Hajdasz.

Kolejny wstępny termin rozprawy jest wyznaczony na koniec czerwca.

za:www.radiomaryja.pl

***

...a karawana idzie dalej...

kn