Z inicjatywy Eryka Mistewicza, prezesa Instytutu Nowych Mediów, w ostatni weekend w ponad 50 mediach na całym świecie ukazały się teksty prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, polskich historyków, intelektualistów, opowiadających o polskiej historii, umiłowaniu wolności i demokracji, ale także o dzisiejszej Polsce.

Okazją była 230. rocznica Konstytucji 3 maja. „Przewodnią myślą konstytucyjną była idea obywatelskiej wspólnoty: Vivat Król, vivat Sejm, vivat Naród, vivat wszystkie stany. Ten historyczny akt jest dla nas stałym źródłem głębokiej dumy” – napisał prezydent Duda. Jak bardzo brakuje takich inicjatyw, opowiadających światu o naszej wspaniałej historii, o naszych bohaterach, nie trzeba nikogo przekonywać. Są kraje, które niczym szczególnym nie mogą się pochwalić, ale nawet jednego czy paru swoich bohaterów w filmach czy mediach potrafią opisywać do znudzenia. W Polsce miało się to zmienić, mieliśmy kręcić filmy np. o rotmistrzu Witoldzie Pileckim, którego życiorys jest gotowym scenariuszem filmowym. Nic z tego nie wyszło! Doszło do tego, że nawet filmu Jerzego Zalewskiego „Historia Roja” nie dopuszczono do konkursu 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni.

Ryszard Kapuściński

za:niezalezna.pl