Tego Nawrockiemu nie darują!

Sejm powołał dr. Karola Nawrockiego, dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, na prezesa IPN. Przeciw głosowały: Koalicja Obywatelska, Lewica oraz Polska 2050. Michał Szczerba z KO określił dr. Nawrockiego jako "nominata PiS, dzięki któremu zawłaszczono Muzeum II Wojny Światowej". To przypomnijmy, co zawłaszczono i do czego tęsknią kumple Szczerby.

W muzeum przedstawiano niemiecką wizję II wojny światowej, narzuconą przez Władysława Bartoszewskiego i Normana Daviesa. Efekt był taki, że np. rtm. Witoldowi Pileckiemu poświęcono zaledwie dwa legitymacyjne zdjęcia i cztery zdania, w ciemnym zaułku obok hydrantu było zdjęcie Ireny Sendlerowej, o św. Maksymilianie Kolbem nie wspomniano ani słowem, a o martyrologii polskiego duchowieństwa zwiedzający nie dowiedział się niczego.

Wrażenie robiła sala, w której pokazano Holokaust, a w niej olbrzymią ścianę, na której uwidoczniono setki fotografii  zamordowanych Żydów, i kolejną z setkami walizek.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński parę lat temu ocenił, że MIIWŚ było "swoistym darem Donalda Tuska dla Angeli Merkel i służy niemieckiej polityce historycznej". Dlatego też zmian, jakich dokonał w muzeum dr Nawrocki, zwolennicy Tuska nigdy mu nie darują.

Ryszard Kapuściński

za:niezalezna.pl