Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Komisja Europejska chce jeszcze więcej władzy i wydatków na cele klimatyczne

„Europejski rząd” nie rezygnuje z tak zwanej zielonej transformacji i przedstawił w środę 2 marca komunikat w sprawie wspólnotowego modelu wzrostu. Komisja Europejska przypomniała, iż cała UE zobowiązała się do transformacji ekologicznej i cyfrowej oraz wzmocnienia odporności społecznej i gospodarczej.

Pomimo obecnych bezprecedensowych zmagań oraz zagrożeń dla bezpieczeństwa, wszystkie kraje członkowskie mają obowiązek współpracować z instytucjami międzynarodowymi w celu realizacji programu zrównoważonego rozwoju.

Komunikat wydano w związku z zaplanowanym na przyszły tydzień nieformalnym posiedzeniem Rady Europejskiej. Będzie poświęcone większej koordynacji polityki inwestycyjnej i reformatorskiej w sprawie wdrażania Agendy 2030.

„Istnieje szeroki konsensus co do priorytetów europejskiego modelu wzrostu gospodarczego. Obejmuje to transformację ekologiczną i cyfrową, potrzebę wzmocnienia odporności gospodarczej i społecznej Unii, a także naszą gotowość na wstrząsy. Transformacja naszej gospodarki jest konieczna, by zapewnić dobrobyt, dobrobyt obywateli Unii, zwłaszcza w obecnym kontekście niestabilności geopolitycznej i rosnących wyzwań globalnych. Wydarzenia te podkreślają potrzebę podwojenia naszego programu reform i wzmocnienia współpracy z naszymi międzynarodowymi partnerami w zakresie wspólnych wyzwań w celu promowania pokoju i stabilności” – czytamy na stronie KE.

Dodano, że głównym źródłem odporności jest jednolity rynek, a zaproponowany mechanizm wzrostu opiera się na dwóch filarach: inwestycjach i reformach. Od poziomu inwestycji zależy tempo „zielonej i cyfrowej transformacji”. Ogromne znaczenie ma wkład społeczeństwa w ten proces.

„Zielona transformacja jest okazją do wprowadzenia Europy na nową ścieżkę zrównoważonego i sprzyjającego włączeniu społecznemu wzrostowi. Oprócz przeciwdziałania zmianom klimatu, pomoże obniżyć rachunki za energię i zależność od importu paliw kopalnych, poprawiając w ten sposób bezpieczeństwo energetyczne i zasobowe Unii” – czytamy.

KE nie tylko chce wymusić jeszcze szybszą transformację i zamierza zwiększyć roczne inwestycje o około 520 mld euro w obecnej dekadzie w porównaniu z poprzednią dekadą, by urzeczywistnić Europejski Zielony Ład. Zamierza również poświęcić dodatkowo aż 390 miliardów euro rocznie na dekarbonizację gospodarki, zwłaszcza w sektorze energetycznym. Ponadto dodatkowe 130 miliardów euro rocznie miałoby być przeznaczane na inne cele środowiskowe.

„Pandemia koronawirusa przyspieszyła cyfrową transformację naszych społeczeństw i podkreśliła znaczenie technologii cyfrowych dla przyszłego wzrostu gospodarczego Europy. Zaproponowany przez Komisję cyfrowy kompas określa unijne cele cyfrowe na 2030 r. Aby zrealizować te ambicje, UE musi zwiększyć inwestycje w kluczowe technologie cyfrowe, w tym w bezpieczeństwo cybernetyczne, przetwarzanie w chmurze, sztuczną inteligencję, bazy danych, blockchain i obliczenia kwantowe, półprzewodniki, a także w odpowiednie umiejętności” – wskazano.

KE szacuje, że w celu przeprowadzenia transformacji cyfrowej potrzebne są dodatkowe inwestycje w wysokości około 125 mld euro rocznie.

Eurokraci wskazali, że trzeba się zająć także tzw. wąskimi gardłami w logistyce i łańcuchu dostaw, niedoborem siły roboczej i odpowiednich kwalifikacji, zagrożeniami cybernetycznymi oraz bezpieczeństwem dostaw w sektorze energetycznym.

Bruksela chce zwiększyć nakłady na europejski przemysł obronny i kosmiczny oraz wzmocnić zdolności w zakresie zarządzania ryzykiem i reagowania w sytuacjach kryzysowych na „przyszłe wstrząsy lub pandemie”.

KE chce „upiec kilka pieczeni na jednym ogniu” i nie tylko zmusić państwa do jeszcze większego zadłużania, ale także do podporządkowania wszystkich organów władzy krajowej i samorządowej, a także podmiotów prywatnych dyrektywom płynącym z Brukseli. Wskazuje na konieczność „zapewnienia skoordynowanych działań wszystkich odpowiednich podmiotów: władz publicznych na szczeblu europejskim, krajowym i regionalnym, a także podmiotów prywatnych. W ten sposób działania staną się wzajemnie wzmacniające, zapobiegając rozbieżnościom między państwami członkowskimi i wzmacniając jednolity rynek” – czytamy.

Dodatkowe środki na inwestycje miałyby pochodzić „głównie z sektora prywatnego”. Władze UE i krajowe miałyby zapewnić „sprzyjające otoczenie biznesowe”, ale to będzie możliwe tylko przez „wzmocnienie jednolitego rynku, dokończenie budowy unii bankowej i szybkie postępy w zakresie unii rynków kapitałowych”. Innymi słowy, KE chce jeszcze większej kontroli nad finansami państw, zwłaszcza nad polityką podatkową.

Zgodnie z wcześniejszymi wytycznymi państwa muszą przeznaczać co najmniej 37 procent całkowitej alokacji swojego planu odbudowy i odporności na cele klimatyczne i 20 procent na cele związane z cyfryzacją.

By spłacić ogromne zadłużenie, jakie zaciągnęły władze Unii w imieniu całej wspólnoty, poszczególne kraje muszą wdrożyć reformy fiskalne i poprawić zarządzanie finansami. Musi istnieć spójność między nadzorem fiskalnym a koordynacją polityki gospodarczej oraz dostosowaniem polityki inwestycji i reform w poszczególnych państwach członkowskich do unijnych celów klimatycznych.

Ludzi trzeba przekwalifikowywać na potrzeby „zielonej gospodarki cyfrowej”. Bez koordynacji działań, zaciskania pasa przez obywateli, którzy zmuszeni będą ponosić ogromny ciężar proponowanej dekarbonizacji i cyfryzacji, nie uda się osiągnąć wskazanych przez KE celów.

Jak widać Komisja Europejska zamiast zreflektować się w sprawie „Zielonego Ładu”, zamierza jeszcze bardziej dociskać kraje w celu zjednoczenia i pozbawienia je prawa do decydowania o przyszłości. Tuż po wybuchu wojny za naszą wschodnią granicą Włochy, Hiszpania, Portugalia, a nawet Niemcy deklarowały, że będą musiały na dłużej zachować elektrownie węglowe, by poradzić sobie z zakłóceniami na rynku energetycznym. Bruksela proponuje zaś jeszcze większe „dociśnięcie fiskalne” i ściślejszą integrację w celu wymuszenia polityki dekarbonizacyjnej.

za:pch24.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.