Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Tusk pozwał redaktora naczelnego "Gazety Polskiej". Sakiewicz mówi nam o "zastraszaniu dziennikarzy"

Przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk pozwał redaktora naczelnego "Gazety Polskiej" Tomasza Sakiewicza. Dziennikarz ze słów dotyczących odpowiedzialności za Smoleńsk się nie wycofuje. Pytany o komentarz do pozwu, odpowiada: "zastraszać dziennikarzy niech jedzie do swojego człowieka w Moskwie".

Donald Tusk złożył pozew przeciwko redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej”. Poinformował o tym rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec.

Chodzi o słowa, jakie padły w niedzielę. Tomasz Sakiewicz na antenie TVP Info - w kontekście rządów Platformy Obywatelskiej i ówczesnego uzależnienia energetycznego Polski od Rosji - powiedział:

„tylko przez to, że jeszcze przez dwa lata żył Lech Kaczyński, zanim Tusk pozwolił go zabić Władimirowi Putinowi, nie udało się tych działań podjąć na tyle mocno i na tyle głęboko, że mogliśmy to w trakcie rządów PiS odkręcić”.

Pytany o nadchodzący proces z politykiem, odpowiada:

„W sprawie Smoleńska odpowiedzialność Tuska jest oczywista”.

- To jego rząd obniżył status samolotu z prezydentem, co umożliwiło zamach. To Tomasz Arabski - prawa ręka Tuska - umawiał się w moskiewskich knajpach z KGB-istami co do organizacji lotu. To rząd Donalda Tuska doprowadził do rozdzielenia wizyty premiera i prezydenta w Smoleńsku. To w wyniku decyzji jego rządu powierzono Rosjanom śledztwo i wykluczono z góry wersję zamachu. To Tusk osobiście naciskał, by dostosować polskie śledztwo do rosyjskiego… - wymienia.

Podtrzymuje, że jego stwierdzenie o odpowiedzialności „opisuje to, co zrobił Tusk”.

- Zastraszać dziennikarzy niech jedzie do swojego człowieka w Moskwie - Władimira Putina - podsumowuje.

Poruszenie po słowach naczelnego "GP"

Sakiewicz w podobnym tonie rozwijał niedzielne słowa w rozmowie z portalem niezalezna.pl dzień później:

„w momencie, gdy Putin uznał Lecha Kaczyńskiego za wroga numer jeden, obniżenie statusu samolotu z prezydentem, umawianie się z KGB-istami, co do przebiegu tej wizyty, było narażeniem na pewną śmierć polskiego prezydenta. Być może Tusk nie ma mózgu i nie rozumie, z kim ma do czynienia. Może tłumaczyć, że nie wiedział, że Putin to morderca, ale to był już moment, w którym Putin dokonał rzezi w Czeczenii i napadł na Gruzję. Celowe obniżanie rangi wizyty, umawianie się co do sposobu przebiegu wizyty, było wzięciem pod uwagę ryzyka zamachu na polskiego prezydenta”.

O okolicznościach badania katastrofy smoleńskiej mówił w ubiegły piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski:

"pamiętamy, jak były badane okoliczności tej katastrofy. Wiemy, co to oznaczało dla was, i co oznaczało dla was milczenie tych, którzy wszystko dokładnie wiedzieli, ale cały czas oglądali się jeszcze na naszego sąsiada".

za:niezalezna.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.