Witamy serdecznie na stronie internetowej Oddziału Łódzkiego
Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy.

Mamy nadzieję, że ułatwimy Państwu docieranie do rzetelnej informacji. Tutaj chcemy prezentować wielkość oraz problemy naszego Kościoła, zagadnienia społeczne, cywilizacyjne, publikacje członków Stowarzyszenia, stanowiska w ważnych kwestiach. Nie będziemy konkurować w informacjach bieżących z innymi portalami (niektóre z nich wskazujemy w odnośnikach), natomiast gorąco zapraszamy do lektury wszystkich tekstów - ich aktualność znacznie przekracza czas prezentacji na stronie głównej. Zachęcamy do korzystania z odnośników: "Publikacje" i "Polecane". Mamy nadzieję na stały rozwój strony dzięki aktywnej współpracy użytkowników. Z góry dziękujemy za materiały, uwagi, propozycje.
Prosimy kierować je na adres: lodz@katolickie.media.pl

Rachoń ujawnia nowe dokumenty: rząd Tuska chciał sprzedać Lotos Rosjanom. Mógł go kupić nawet... Gazprom!

Fuzja Lotosu z Orlenem to sprawa kluczowa polskiego bezpieczeństwa energetycznego. Ta sprawa ciągle wyzwala mocne emocje wśród polityków Platformy Obywatelskiej. Sam Tusk wielokrotnie insynuował, że ta właśnie fuzja "to sprzedawanie Lotosu w ręce przyjaciół Putina". Jak naprawdę wygląda ta sprawa w świetle odtajnionych kilka dni temu dokumentów?

Oto w odtajnionej notatce ministra skarbu w rządzie Donalda Tuska do prezesa Lotosu to właśnie minister skarbu informował o firmach kojarzonych z Rosją, które zostały zakwalifikowane do prywatyzacji Lotosu.

Jak ujawnia w programie #Jedziemy redaktor Michał Rachoń, na stole negocjacyjnym mogła się nawet pojawić oferta Gazpromu, który był „gotów rozważyć inne przejęcia".

- Kiedy pytaliśmy o to Donalda Tuska, powiedział, że to jego decyzja zablokowała sprzedaż Lotosu – relacjonował Rachoń w porannym programie "Jedziemy".

- Jeszcze w listopadzie 2010 r. w polskich mediach pojawiły się informacje, że strona Polska widziałaby chętnie rosyjskie firmy na polskich rynkach naftowych – kontynuował.

- Proces prywatyzacji Lotosu prowadziło ówczesne ministerstwo skarbu. Ministerstwo dziś nie istnieje, ale archiwa istnieje jak najbardziej. Pozwalają one prześledzić ten proces – dodał Rachoń.

Jak podaje Rachoń w swoim programie, o planach rządu Tuska mówi chociażby krótka notatka asystenta ministra skarbu informującego, że „jeżeli Lotos ma być sprzedany, to trzeba zmienić zapisy strategii polskiej polityki energetycznej”. Należało wtedy – według urzędników Tuska dopisać zdanie: "z wyjątkiem spółek przeznaczonych do prywatyzacji".

- Brzmi, jak żart – komentuje to Rachoń.

Co więcej planowano nawet powołanie specjalnego zespołu w ministerstwie skarbu powstał zespół mającego się zająć właśnie prywatyzacją Lotosu i był jasne od samego początku, że decyzje z tym związane są sprzeczne ze strategią energetyczną Polski.

Kolejną ujawnioną przez Rachonia sprawą jest projekt o kryptonimie "Lidia" także związany ze sprzedażą Lotosu.

- To pracownicy realizujący projekt, mieli utrzymać bezpośredni kontakt z podmiotami, które państwo polskie miało namawiać do sprzedaży Lotosu. Lista firm pełna jest firm kontrolowanych przez Kreml – stwierdza dziennikarz.

Jak dodał zapytania wystosowano do kilku firm będących pod bezpośrednim nadzorem Kremla, m.in. do Gazpromu, Rosnieftu czy Lukoila.

- Wszystkie te firmy w roku 2010 i 2011 świetnie były znane jako powiązane z Kremlem, w zasadzie wszystkim, w świecie mediów czy polityki. Już wówczas były oczywistym narzędziem agresji energetycznej, a mimo to zostały zaproszone przez państwo polskie do zakupu Lotosu. Mówimy o czasach już po Smoleńsku – stwierdza Rachoń.

Ostatecznie Lotosu nie sprzedano na brak… wiążących ofert.

- Z jakichś powodów Rosjanie Lotosu po prostu nie chcieli kupić - podaje Rachoń, ale – jak dodaje, co do tego, że za czasów PO-PSL była polityczna wola sprzedaży Rosji Lotosu, nie ma żadnych wątpliwości.

za:www.fronda.pl

Copyright © 2017. All Rights Reserved.