Łapówki od Kataru to tylko wierzchołek góry lodowej? „Trzeba zbadać rosyjskie wpływy w PE”

Komentując aferę korupcyjną w Parlamencie Europejskim, eurodeputowana PiS Jadwiga Wiśniewska podkreśliła, że nie można ograniczyć się wyłącznie do badania wątku katarskiego, ale konieczne jest też zbadanie ewentualnych rosyjskich wpływów na pracę tej instytucji.

W ub. tygodniu belgijska policja poinformowała o zatrzymaniach związanych ze śledztwem dot. korupcji w Parlamencie Europejskim. Okazało się, że wśród zatrzymanych znalazła się zdymisjonowana już wiceszefowa tej instytucji Eva Kaili, w której domu funkcjonariusze odnaleźli duże ilości gotówki. Grecka europosłanka miała przyjmować łapówki od władz Kataru w zamian za lobbowanie na rzecz tego kraju. Razem z trzema innymi osobami usłyszała zarzuty korupcji, udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i prania brudnych pieniędzy.

Europoseł Jadwiga Wiśniewska podkreśla, że nie można się zatrzymać na badaniu wątku katarskiego.

- „Konieczne jest zwrócenie szczególnej uwagi na przypadki lobbingu i korupcji na wysokich szczeblach nie tylko ze strony Kataru, ale również Rosji. W takich przypadkach jak realizacja gazociągu Nord Stream, polityki klimatycznej konieczne jest zwiększenie kontroli państw członkowskich nad instytucjami unijnymi” - podkreśliła wskazując, że „skandal korupcyjny w Parlamencie Europejskim ujawnił hipokryzję i podwójne standardy, których nie można tolerować”.

za:www.fronda.pl