Skandaliczny wyrok TSUE. Bruksela chce zniszczyć polskie leśnictwo. Lasy Państwowe: Nie uda im się!

„Polska nie zgodzi się na wprowadzenie do prawa krajowego możliwości sparaliżowania gospodarki leśnej” – zapewniają Lasy Państwowe, odpowiadając na uwzględnienie przez TSUE skandalicznej skargi KE.

Komisja Europejska zarzuciła Polsce naruszenie przepisów dyrektywy siedliskowej i ptasiej oraz brak możliwości zaskarżenia do sądu przez organizacje ochrony środowiska planów urządzenia lasu. Dziś na skargę odpowiedział Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, przyznając rację brukselskim urzędnikom.

W przypadku pierwszego zarzutu TSUE stwierdził, że wprowadzone do polskiego prawa domniemanie, wedle którego „gospodarka leśna prowadzona w oparciu o dobrą praktykę nie narusza żadnych przepisów dotyczących ochrony przyrody” wynikających z dyrektywy siedliskowej i ptasiej, umożliwia odstępstwa od przepisów tych dyrektyw.

W przypadku drugiego zarzutu, TSUE stwierdził, że organizacje ochrony przyrody powinny mieć możliwość „wystąpienia do sądu z wnioskiem o zbadanie, pod względem merytorycznym formalnym, legalności planów urządzenia lasu”.

Teraz Polska ma zmienić przepisy, pod groźbą kolejnych kar finansowych ze strony Unii Europejskiej.

Na decyzję unijnego trybunału odpowiedziały już Lasy Państwowej podkreślając, że jest to kolejna próba zablokowania polskiego przemysłu drzewnego, mogąca prowadzić do jego upadku. Tymczasem, przypomniano w oświadczeniu, „gospodarka leśna zapewnia setki tysięcy miejsc pracy i dostarcza 3 proc. Produktu Krajowego Brutto, będąc jedną z najważniejszych gałęzi całej polskiej gospodarki”.

Lasy Państwowe podkreślają, że „pierwszy zarzut jest bezprzedmiotowy, bowiem przepisy, które wzbudziły wątpliwość ekologów, zostały uchylone rok temu, o czym Komisja Europejska była poinformowana, a obowiązujące obecnie prawo chroni przyrodę w stopniu nawet wykraczającym poza standardy unijne”.

- „Polskie prawo nie ogranicza również dostępu społeczeństwa do procedury tworzenia planów urządzenia lasu. Podczas obowiązkowych konsultacji społecznych uwzględnianych jest ponad 90 procent uwag zgłaszanych przez lokalne społeczności, organizacje pozarządowe czy samorządy” - napisano, w odniesieniu do drugiego zarzutu.

- „Przed sądami cywilnymi toczą się też postępowania dotyczące planów urządzenia lasu, więc także dostęp do sądów jest zapewniony. W obecnym stanie prawnym skarżący muszą wiarygodnie uzasadnić swoje pozwy, wskazując, jakie realne niebezpieczeństwo dla przyrody niesie ze sobą realizacja przyjętego planu urządzenia lasu. Zmiana polskiego prawa zgodnie z wyrokiem TSUE oznaczałaby możliwość zaskarżania planów bez takiego uzasadnienia, co w praktyce doprowadziłoby do paraliżu gospodarki leśnej w całym kraju i w konsekwencji upadku polskiego przemysłu drzewnego” - dodano,

Lasy Państwowe zwracają również uwagę na fakt, że „np. Niemcy i Austria w ogóle nie mogą skarżyć planów urządzenia lasów do sądów”.

Rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski zapewnił natomiast w mediach społecznościowych, że Komisji Europejskiej nie uda się zniszczyć polskiego leśnictwa.

- „Niemcy prawie już nie mają lasów, u nas jest ich coraz więcej. Niemiec nie może skarżyć do sądu planu urządzenia lasu, u nas chcą pozwolić pieniaczom paraliżować nadleśnictwa. Komisja Europejska znowu próbuje zniszczyć polskie leśnictwo. Nie uda im się” - napisał.

za:www.fronda.pl