Centrum logistyczne Caritas we Lwowie zniszczone w wyniku rosyjskiego ataku

Główny obóz ukraińskiej organizacji pomocowej Caritas-Spes we Lwowie na zachodniej Ukrainie został całkowicie zniszczony w wyniku rosyjskiego ataku dronów we wtorek wieczorem. Totalnemu zniszczeniu uległo 300 ton wszelkich dostaw pomocy humanitarnej z całego świata

– powiedział 19 września agencji prasowej Kathpress dyrektor zarządzający Caritas-Spes, ks. Vyacheslav Grynevych SAC.

W bezpośrednim sąsiedztwie nie ma żadnych obiektów wojskowych, więc śmiało można założyć, że atak Rosji był stricte ukierunkowany na organizację pomocową. Lwów został zaatakowany we wczesnych godzinach porannych przez 18 rosyjskich dronów kamikaze typu „Shahed”, choć wg szefa administracji obwodu lwowskiego Maksyma Ksyckiego 15 z nich zostało zestrzelonych przez obronę przeciwlotniczą.

W kilku cywilnych magazynach na drodze do Horodzki doszło do jednego lub większej liczby wybuchów. W wyniku tych zdarzeń zginęła osoba, która pracowała w jednym z dwóch pozostałych magazynów na tym terenie. Jeden z nich należy do fabryki wody mineralnej, a drugi do producenta chemii gospodarczej. Ofiarami płomieni padło łącznie 10 000 metrów kwadratowych powierzchni magazynowej, a dyrektor zarządzający Caritas-Spes Grynevych mówił o największym ataku na katolicką organizację pomocową od początku wojny.

Nie był to jednak pierwszy rosyjski atak na obozy humanitarne na Ukrainie. Ostatnio w maju ubiegłego roku w podobny sposób zniszczono magazyny dwóch organizacji humanitarnych w Odessie i Tarnopolu. „Magazyn Caritas był centralnym punktem dystrybucji dostaw pomocy humanitarnej z Zachodu, które następnie transportowano stąd do punktów dystrybucji na terenie całej Ukrainy,” powiedział Grynevych.

„Jeszcze w poniedziałek otrzymaliśmy z Polski 20-tonowy transport ze skrzynkami humanitarnymi dla rodzin z żywnością i środkami higienicznymi. Zniszczono także dziesięć palet z generatorami i odzieżą – głównie z Polski, ale także z Watykanu,” poinformował duchowny.

Caritas-Spes wspiera m.in. mieszkańców wsi wyzwolonych spod okupacji rosyjskiej, gdzie zazwyczaj wszystkiego brakuje. Aby zapewnić kontynuację rozpoczętych projektów, zostaną podjęte wysiłki, aby „jak najszybciej się zreorganizować i odbudować logistykę”. Grynevych pochwalił współpracę organizacji pomocowych na Ukrainie, które również wyraziły swoją solidarność. „Będziemy potrzebować wszelkiego wsparcia,” powiedział dyrektor zarządzający Caritas-Spes.

Przewodniczący austriackiej Caritas Michael Landau, który jest także przewodniczącym Caritas Europa, zagwarantował solidarność, modlitwy i wsparcie dla cierpiącej ludności na Ukrainie. Lokalna Caritas stwierdziła również, że nie ma to wpływu na austriackie dostawy pomocy. „Teraz wszędzie brakuje tych 300 ton,” mówił Andreas Knapp, szef pomocy zagranicznej Caritas Austria. Atak pokazuje także, „jak ważna i pilna jest nasza misja na Ukrainie”.

Łącznie sieć Caritas na Ukrainie pomogła już czterem milionom osób. Podobne uwagi wygłosił we wtorek szef niemieckiej Caritas International. „Pomoc humanitarna nie może być celem wojny. Zdecydowanie potępiamy ten atak, w wyniku którego we wtorek wieczorem zniszczono zawartość magazynów, w tym ciepłą odzież i generatory przeznaczone do pomocy w zimie,” powiedział Oliver Müller we Fryburgu. Potępił także „bezsensowną akcję, która ukazuje brutalność wojny i szczególnie dotyka ludność”.

za:bialykruk.pl

***

Płonie polska fabryka po rosyjskim ataku na Lwów

Mająca swój oddział we Lwowie nowosądecka fabryka okien Fakro została trafiona rosyjskimi dronami kamikadze podczas nocnego ataku. Spłonęła hala produkcyjna i seria gotowych okien dachowych – podaje portal Sądeczanin.info cytując prezesa fabryki Fakro Ryszarda Florka.„Rakieta uderzyła w naszą fabrykę na Ukrainie. Zakład płonie. Wiadomość dotarła do nas o piątej nad ranem. Już wiadomo, że w magazynie spłonęło dwa tysiące dachowych okien. Spłonęła też hala produkcyjna” - mówi portalowi Sądeczanin.info prezes Fakro, Ryszard Florek.

Prezes nowosądeckiej firmy dodaje, że podczas ataku nie ucierpieli pracownicy fabryki. Spłonęła natomiast hala produkcyjna oraz magazyn częściowo udostępniony dla Caritas Lwów. Dodał on, że w magazynie było dwa tysiące gotowych do montażu okien.

Jak poinformował mer Lwowa Andrij Sadowy, rosyjski atak na Lwów dokonany w nocy z poniedziałku na wtorek przy pomocy dronów kamikadze, skutkował śmiercią mężczyzny, który pracował w ostrzelanym magazynie przemysłowym.Po ataku ogień rozprzestrzenił się na powierzchni niemal 10 tys. metrów kwadratowych. Łącznie zniszczono trzy magazyny, w tym magazyn fabryki okien, a także produkty chemiczne i pomoc humanitarną zgromadzoną przez organizację Caritas-Spes - przekazał Sadowy.

Mer potwierdził w ten sposób doniesienia, że celem rosyjskiego ostrzału nie były obiekty o przeznaczeniu wojskowym.

Wcześniej władze Lwowa i obwodu lwowskiego, a także siły powietrzne ukraińskiej armii informowały, że aż 18 spośród 30 bezzałogowców, które w nocy zaatakowały Ukrainę, było wymierzonych w region lwowski.

za:niezalezna.pl