Kulczyk grozi sądem Telewizji Republika.

Za materiał pt. „Naciski Kulczyka”

„Zwracamy się do Państwa o bezzwłoczne opublikowanie, w terminie nieprzekraczającym 3 dni od otrzymania niniejszego wniosku, sprostowania oraz przeprosin” – to fragment wniosku, który został wysłany do redakcji Telewizji Republika przez prawników Jana Kulczyka.

Jak informuje portal telewizjarepublika.pl - Kulczykowi nie spodobał się materiał pt. „Naciski Kulczyka”, w którym rozważa się informacje o prawdopodobnych naciskach na tygodnik „Wprost”, których mógł się dopuścić miliarder.

W sprostowaniu, którego zamieszczenia żąda Kulczyk, znajduje się m.in. fragment: „Nieprawdziwe i niepoparte żadnymi faktami są insynuacje, jakoby Jan Kulczyk naciskał na redakcję WPROST, aby zablokować publikację rozmów, ujawnionych przez ten tygodnik w ramach tzw. afery podsłuchowej [...] nie jest prawdą i nieuzasadnione są wszelkie insynuacje, jakoby Jan Kulczyk zamierzał niedługo po nabyciu sprzedać akcje CIECH, w szczególności rosyjskiemu biznesmenowi Wiaczesławowi Mosze Kantorowi, który rzekomo próbuje przejąć kontrolę nad 'polską chemią'”.

Wniosek przygotowany został przez kancelarię prawną byłego polityka PO Zbigniewa Ćwiąkalskiego.

Pismo omyłkowo zaadresowano do Antoniego Trzmiela jako redaktora naczelnego Telewizji Republika, choć funkcję tę pełni Bronisław Wildstein (Trzmiel jest redaktorem naczelnym portalu telewizjarepublika.pl). „Jest to oczywisty błąd rzeczowy” - czytamy na stronie telewizjarepublika.pl.

Pełnomocnicy Kulczyka piszą, że w przypadku niezastosowania się do ich żądań biznesmen "będzie zmuszony poszukiwać ochrony prawnej na drodze sądowej".


za:niezalezna.pl/57098-kulczyk-grozi-sadem-telewizji-republika-za-material-pt-naciski-kulczyka

***

Kulczyk się rozpędza: grozi sądem także Joannie Lichockiej. Za tekst publicystyczny

Joanna Lichocka, zastępczyni redaktora naczelnego „Gazety Polskiej Codziennie”, dostała dziś trzy pisma z żądaniem sprostowania: od Jana Kulczyka, Jarosława Sroki (pracującego w konsorcjum Kulczyka) oraz Iwony Sroki (szefowej Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych).

Chodzi o artykuł pt. „Faktyczny szef”, przedrukowany także w portalu niezalezna.pl.

Tekst ma 11 zdań. Joanna Lichocka napisała w nim:

Wśród nagrań powtarzają się rejestrowane spotkania Jana Kulczyka i jego ludzi z członkami rządu. Co najmniej kilka razy do gabinetu tego biznesmena w Polskiej Radzie Biznesu kursował Radosław Sikorski, z Kulczykiem spotykał się też prezes NIK‑u. Nie jest także tajemnicą, że w dobrym kontakcie z biznesmenem i jego ludźmi są wiceministrowie skarbu. Były już Paweł Tamborski, który sprzedał niezwykle korzystnie Kulczykowi Ciech, oraz Rafał Baniak, którego spotkanie z jednym z lobbystów związanych z interesami Kulczyka, Piotrem Wawrzynowiczem (tym, który ponoć kupował zegarek Sławomira Nowaka) także miało być nagrane. Skądinąd wiadomo, że wybór Tamborskiego na szefa GPW jest spełnieniem oczekiwań Kulczyka. Miało zapracować na to m.in. małżeństwo Jarosława i Iwony Sroków. Jarosław, dziś w konsorcjum Kulczyka, to były szef „Pulsu Biznesu”, w którym ukazywał się ostatnio cykl tekstów atakujących dotychczasowy zarząd GPW. Iwona Sroka to szefowa Krajowego Depozytu Papierów Wartościowych, nie od dziś w sporze z dotychczasowym zarządem GPW. Za rządów PiS‑u Jan Kulczyk wyjechał z kraju. Rząd PO oddał mu faktyczną władzę. Może autor nagrań uznał, że to jednak przesada?

Jan Kulczyk domaga się zamieszczenia w „Gazecie Polskiej Codziennie” sprostowania i przeprosin, a także „zaniechania w przyszłości wszelkich działań, które stanowiłyby naruszenie dóbr osobistych Pana Jana Kulczyka oraz Kulczyk Investments”. W piśmie czytamy także: „Jednocześnie informujemy, że w przypadku gdyby Państwa bezprawne działania doprowadziły w przyszłości do powstania szkody w majątku naszych mocodawców, będą oni zmuszeni podjąć stosowne działania zmierzające do jej naprawienia na drodze sądowej”.

Podobnej treści są pisma od Jarosława Sroki i Iwony Sroki. Jak widać - III RP w 25-lecie odzyskania przez Polskę „wolności” ma się doskonale.

za:niezalezna.pl/57099-kulczyk-sie-rozpedza-grozi-sadem-takze-joannie-lichockiej-za-tekst-publicystyczny