Karta Dużej Rodziny? Wielka ściema!

- Ostro musieli się rozczarować rodzice wielodzietni, którzy liczyli na znaczącą pomoc w ramach szumnie zapowiadanej przez rząd Karty — pisze na łamach tygodnika „wSieci” Dorota Łosiewicz , odsłaniając kulisy wprowadzanej przez rząd Donalda Tuska inicjatywy mającej w teorii pomóc rodzinom wielodzietnym.

Jak realizacja pomysłu wygląda w praktyce?

- Biorąc pod uwagę, że przygotowanie listy zniżek, do której byliby uprawnieni wielodzietni, zajęło kilka lat, efekt jest niezwykle mizerny, a oferta w ramach karty przygotowana dla rodzin – wręcz żałosna - konkluduje publicystka.
Jako argumenty wymienia zniżki, jakie w ramach KDR otrzymają rodziny i ich dzieci. Niektóre z ofert zaproponowanych przez rząd są po prostu kuriozalne.

- Ktoś faktycznie robotę spartaczyć musiał, bo w kategorii „Zakupy” lista zniżek dostępna w ramach Karty Dużej Rodziny jest niezwykle uboga. Widnieją na niej dokładnie trzy pozycje: 1. Alma Market SA – zniżka 5 proc. na cały asortyment z wyjątkiem tytoniu i alkoholi twardych, 2. Vistula – zniżka 10 proc. na cały asortyment, 3. W. Kruk – zniżka 10 proc. na cały asortyment, zniżka na zegarki 5 proc. Co więcej, okazało się, że w Vistuli zniżka uzyskana w ramach karty nie łączy się z innymi promocjami. A szkoda, bo do swoich klientów Vistula wysyłała ostatnio informację o 50-procentowych rabatach na wybrany asortyment - czytamy na łamach „wSieci”.

Tezy Doroty Łosiewicz potwierdzają również sami zainteresowani - rodzice, a także postulatorzy wprowadzenia Karty, czyli przedstawiciele Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców.
- Przecież rodzina wielodzietna jest dla takiego hipermarketu klientem klasy „gold”. W porównaniu np. z emerytem robi zakupy hurtowe. Jeśli rodzina wielodzietna idzie do restauracji, to też wydaje więcej niż rodzina z dwójką dzieci. Firmy powinny się bić o takiego klienta - dodaje Karolina Elbanowska, prezes Stowarzyszenia Rzecznik Praw Rodziców.

Ale nie tylko o zniżki na zakupy chodzi. Cała oferta przygotowana dla rodziców ociera się o kuriozum.
- W dziale „Ośrodki wypoczynkowe” widnieją tylko dwie pozycje: 1. Rezydencja Prezydenta RP Zamek w Wiśle – 20 proc. na zakwaterowanie i wyżywienie, 2. Zespół Rezydencji Belweder-Klonowa w Warszawie – 20 proc. na zakwaterowanie i wyżywienie. Czy faktycznie żadne inne ośrodki w Polsce nie zdecydowały się przygotować zniżek dla rodzin wielodzietnych, czy nikt nie próbował się tego dowiedzieć? — zastanawia się Łosiewicz.
I puentuje, cytując Karolinę Elbanowską: - Karta Dużej Rodziny powinna być wisienką na torcie polityki prorodzinnej. Tyle tylko, że takiej polityki w Polsce nie ma.

Na koniec artykułu dziennikarka wystosowuje dwa apele: pierwszy do rządzących, a drugi do czytelników.
- Do ministra Kosiniaka-Kamysza: Panie Ministrze, niech Pan weźmie kilka osób, które wiedzą, jakie są potrzeby rodzin wielodzietnych, i niech tę kartę czym prędzej poprawią, bo wielodzietni na nią czekają. I drugi apel: jeśli ktoś z czytelników może zaproponować zniżki, które mogłyby obowiązywać posiadaczy Karty Dużej Rodziny, niech do nas napisze: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Państwa ofertę przekażę do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej- kończy Łosiewicz.


za:www.stefczyk.info/wiadomosci/polska/karta-duzej-rodziny-wielka-sciema,11125118349#ixzz37Bst38iX